Spór o samodzielność RDS powraca
Rozmowa dotyczyła m.in. o samodzielności biura RDS, które dziś funkcjonuje w jednostce organizacyjnej Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej czyli CPS. Przez to, zdaniem dyrektor RDS, nie może w pełni realizować swoich zadań.
Kolejny problemem, na jaki wskazała, to brak samodzielności finansowej biura Rady. Wszystkie kwestie finansowe muszą być uzgadniane z dyrektorem CPS, bo zarówno on, jak i dyrektor biura Rady ponoszą odpowiedzialność wynikającą z ustawy o finansach publicznych. Pracownicy biura i dyrektor są pracownikami CPS dialog i jemu są podporządkowani jako pracodawcy. To także, w opinii dyrektor RDS, uniemożliwia samodzielność biura Rady.
Z założenia biuro ma się zajmować obsługą techniczno-organizacyjną oraz ekspercką członków Rady. Jednak, według jego szefowej, pracowników jest zbyt mało i głównie realizacja zadań eksperckich jest niemożliwa. Dyrektor zaapelowała o realne narzędzia do zarządzania, które pozwolą samodzielnie zarządzać finansami, pracownikami, kreowań politykę Rady.
Jaj zaznaczyła, poszerzyły się przez pierwszy rok funkcjonowania RDS oczekiwania Rady i przewodniczącego w stosunku do biura. Nie wystarczy to co sądzono na początku, by tylko obsługiwać posiedzenia. Całkowicie brakuje promocji Rady, działań z zakresu PR, szerokich kontaktów z mediami.
Przedstawiciele BCC podkreślali, że celem powinna być zmiana jakości pracy Biura, w tym przede wszystkim istotna jest kwestia ekspertów, a to na pewno wiąże się z kosztami. Mec Jan Stefanowicz podkreślał też, że to nie sekretarze powinni decydować o tym co jest na radzie, ale Prezydium Rady.
Wojciech Ilnicki z Solidarności mówił o celu, jakim jest coraz większa niezależność Rady. Do tego potrzebne jest biuro, które nie byłoby powiązane z ministerstwem pracy oraz więcej pracowników. Mówił o potrzebie utworzenia instytucji rzecznika RDS, co jest zasadne również w kontekście propozycji wicepremiera Mateusza Morawieckiego dotyczącą powołania komisji wspólnej rządu i przedsiębiorców.
Jacek Męcina z Lewiatana mówił, że na tym etapie należy skupić się nad wykorzystaniem instytucji, które już są zapisane w ustawie o RDS,takich jak np. wysłuchanie publiczne, pytania do SN, inicjatywy legislacyjne. Trzeba wzmacniać kapitał społeczny, który jest w WRDS-ach, poprawiać współpracę z nimi, w tym przepływ informacji. Zmiana samej koncepcji w kierunku samodzielności Rady powinna jeszcze poczekać.
Takie stanowisko poparł wiceminister Stanisław Szwed, który zaznaczył, że najpierw partnerzy społeczni powinni ustalić, czy idą w kierunku całkowitej samodzielności Rady ze wszystkimi tego konsekwencjami, czy chcą jedynie zwiększenia samodzielności organizacyjnej obecnie istniejącej instytucji.
Mówił, że powrót do koncepcji rzecznika Rady wymagałby znalezienia odpowiednich środków finansowych. Jedna jego zdaniem, funkcjonowanie w obecnych ramach RDS jest dobrym rozwiązaniem.
Anna Grabowska