79 rocznica I Raportu Witolda z KL Auschwitz. Czytamy Raport Witolda

14 czerwca 2020r. będziemy obchodzić 80 rocznicę I transportu do KL Auschwitz w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady. 14 czerwca 1940r. dotarł I transport do KL Auschwitz - to byli Polacy, obóz KL Auschwitz został założony celem eksterminacji Polaków. Rotmistrz Witold Pilecki poszedł tam na ochotnika,aby dać świadectwo prawdzie a 18 marca 1941 roku pierwszy jego raport z piekła niemieckiego obozu trafił do Londynu. W ramach przygotowania do 80 rocznicy I transportu zapraszamy do cyklu: Czytamy Raport Witolda.
 79 rocznica I Raportu Witolda z KL Auschwitz. Czytamy Raport Witolda
/ screen YouTube

„Po paru tygodniach zorganizowałem pierwszy związek Organizacji Wojskowej w Oświęcimiu wśród ‘Warszawiaków’ i przesłałem w październiku 1940 r. pierwszą wiadomość do Warszawy za pośrednictwem kpt. Michała Romanowicza przez zwolnionego z lagru Aleksandra Wielopolskiego, pracującego w wywiadzie u Tęczyńskiego.” Witold Pilecki „Raport ‘W’” z 1943 r. Zob.: http://polandpolska.org/doku…/witold/raporty-witolda.htm Kilka tygodni później informacje Związku Organizacji Wojskowej dotarły do Komendanta Głównego ZWZ, gen. Stefana Roweckiego-Grota, a na jego polecenie via Sztokholm, pierwszy raport Pileckiego z Auschwitz dotarł do Londynu w dniu 18 marca 1941 r. "Rozstrzelanie" - to nie jest określenie właściwe; właściwym byłoby: zastrzelenie lub nawet - zabicie. Odbywało się to również na bloku 13 (stara numeracja). Był tam dziedziniec ograniczony blokami (pomiędzy 12 i 13). Od wschodu zamknięty murem, ścianą łączącą bloki, a nazywaną "ścianą płaczu". Od zachodu też stał mur, w którym była brama, przeważnie zamknięta, zasłaniająca widok. Otwierała swe podwoje przed ofiarą żywą lub dla wyrzucenia okrwawionych trupów. Przechodząc tamtędy, czuło się taki zapach, jaki panuje w rzeźni. Rynsztoczkiem płynęła czerwona struga. Bielono rynsztoczek, lecz prawie codziennie wśród białych brzegów czerwona rzeczka wiła się na nowo... Ach! Gdyby nie była to krew... nie krew ludzka... nie krew polska... i to ta najlepsza... wtedy, kto wie, czy nie można by było w samym zestawieniu barw się lubować... Tyle na zewnątrz. Wewnątrz natomiast działy się rzeczy bardzo ciężkie i straszne. Tam kat Palitzsch - przystojny chłopak, który w lagrze nikogo nie bił, bo to nie było w jego stylu - wewnątrz zamkniętego dziedzińca był głównym autorem scen makabrycznych. Skazani, w rzędzie, stawali nago przy "ścianie płaczu", on im kolejno przykładał małokalibrowy karabinek pod czaszkę z tyłu głowy i kończył im życie. Czasami do tego celu używał zwyczajnego bolca do zabijania bydła. Sprężynowy bolec wrzynał się w mózg, pod czaszkę i kończył życie. Czasami wprowadzano grupkę cywili, których dręczono w podziemiach zeznaniami, Palitzschowi dając ich do zabawy. Dziewczętom kazał się Palitzsch rozbierać i biegać w koło po zamkniętym dziedzińcu. Stojąc w środku, wybierał długo, po czym mierzył, strzelał, zabijał - kolejno wszystkie. Żadna nie wiedziała, która zginie zaraz, a która jeszcze pożyje chwilę, czy też może znowu wezmą na badania... On zaprawiał się w celnym mierzeniu i strzelaniu. Sceny te widziane były z 12 bloku przez kilku sztubowych, stojących na straży, by w tym momencie żaden z więźniów nie podchodził do okien. Okna zabezpieczano "koszami", lecz nie dość szczelnie - więc widziano dokładnie. Innym razem widziano z 12 bloku przywiezioną jakąś rodzinę, stojącą na dziedzińcu przed "ścianą płaczu". Palitzsch strzelił najpierw w ojca rodziny i zabił go na oczach żony i dwojga dzieci. Po chwili zabił małą dziewczynkę, trzymającą się kurczowo ręki bladej matki. Później wyrwał matce malutkie dziecko, które nieszczęśliwa kobieta tuliła mocno do piersi. Chwycił za nogi - rozbił główkę o ścianę. Wreszcie zabił matkę wpółprzytomną z bólu. Jest to scena powtarzana mi przez kilku kolegów-świadków, tak dokładnie i tak jednobrzmiąco, że nie mogę mieć żadnej wątpliwości, że tak właśnie było."


Witold Pilecki, "Raport Witolda" z 1945 r.

opracowała: Joanna Płotnicka

 

POLECANE
Tysiące żołnierzy, czołgi, F-16 i grochówka wojskowa. Warszawa będzie areną wielkiego widowiska z ostatniej chwili
Tysiące żołnierzy, czołgi, F-16 i grochówka wojskowa. Warszawa będzie areną wielkiego widowiska

Tysiące żołnierzy, imponujące maszyny wojskowe i widowiskowe koncerty – Warszawa szykuje się na spektakularne obchody Święta Wojska Polskiego, które w tym roku będą wyjątkowym widowiskiem dla mieszkańców i gości stolicy.

Senator Koalicji 13 grudnia uderza w Krzysztofa Ruchniewicza z ostatniej chwili
Senator Koalicji 13 grudnia uderza w Krzysztofa Ruchniewicza

Nie milkną echa decyzji ogłoszonej przez Krzysztofa Ruchniewicza. Dyrektor Instytutu Pileckiego poinformował w czwartek, że odwołał szefową berlińskiej placówki, Hannę Radziejowską. "To kolejny akt niszczenia instytucji Instytutu Pileckiego" napisał na platformie X koalicyjny senator Kazimierz Ujazdowski.  Bez ogródek skomentowała sprawę również poseł Paulina Matysiak.

Proces Zbigniewa Komosy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jest decyzja sądu z ostatniej chwili
Proces Zbigniewa Komosy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jest decyzja sądu

W czwartek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zdecydował o umorzeniu postępowania wszczętego na podstawie oskarżenia Zbigniewa Komosy wobec prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, dotyczącego naruszenia nietykalności cielesnej. Wyrok nie jest prawomocny, a Komosa zapowiedział złożenie odwołania do sądu wyższej instancji.

Karol Nawrocki mianował ośmiu nowych generałów z ostatniej chwili
Karol Nawrocki mianował ośmiu nowych generałów

W Belwederze Prezydent RP, Zwierzchnik Sił Zbrojnych RP Karol Nawrocki wręczył akty mianowania na stopnie generalskie ośmiu oficerom Wojska Polskiego.

Estonia nie chce dofinansować potężnej farmy wiatrowej z ostatniej chwili
Estonia nie chce dofinansować potężnej farmy wiatrowej

Estoński Enefit Green oraz japońska grupa inwestycyjna Sumitomo Corporation ogłosiły rezygnację z planów wspólnego rozwoju morskiej farmy wiatrowej Liivi Bay. Powód? Brak wsparcia ze strony państwa i niepewność na rynku.

Żukowska poucza Tuska, jak powinien się zachować w Pałacu Prezydenckim Wiadomości
Żukowska poucza Tuska, jak powinien się zachować w Pałacu Prezydenckim

Anna Maria Żukowska skomentowała nagrania Donalda Tuska, który m.in. ostentacyjnie patrzył na zegarek, czekając na prezydenta Karola Nawrockiego w Pałacu Prezydenckim. Szefowa parlamentarnego klubu Lewicy postanowiła dać kilka rad premierowi, przypominając jednocześnie, że spóźnianie się było dla Donalda Tuska normą zarówno za pierwszych, jak i obecnych rządów.    

Korzystałeś z Booking.com? Decyzją UOKiK możesz odzyskać część pieniędzy z ostatniej chwili
Korzystałeś z Booking.com? Decyzją UOKiK możesz odzyskać część pieniędzy

Masz na koncie rezerwację z Booking.com po 23 stycznia 2023 roku? Dzięki decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów możesz otrzymać 40 zł lub dodatkowe korzyści w programie lojalnościowym „Genius”. Wystarczy złożyć prostą reklamację.

Nowe ustawy na biurku prezydenta. Walka o gotówkę w całej Polsce nabiera tempa gorące
Nowe ustawy na biurku prezydenta. Walka o gotówkę w całej Polsce nabiera tempa

Przedstawiciele Koalicji dla Gotówki złożyli w Kancelarii Prezydenta dwa projekty ustaw, które mają zagwarantować Polakom nieograniczoną możliwość płatności gotówką. Chcą w ten sposób chronić wolność wyboru, prywatność i bezpieczeństwo obywateli w dobie cyfrowych płatności i rosnącego ryzyka cyberataków.

Do 2050 roku ten kraj przestanie istnieć. Rozpoczęto ewakuację mieszkańców Wiadomości
Do 2050 roku ten kraj przestanie istnieć. Rozpoczęto ewakuację mieszkańców

Niewielkie państwo wyspiarskie stoi w obliczu historycznej katastrofy – rosnący poziom mórz grozi zatopieniem całego kraju. Władze przygotowują plan masowej migracji wszystkich obywateli. To może być pierwszy w dziejach przypadek, gdy cały naród zniknie z własnego terytorium.

Banderowskie symbole na pomniku Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Zatrzymano 17-letniego Ukraińca pilne
Banderowskie symbole na pomniku Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Zatrzymano 17-letniego Ukraińca

Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 17-letniego obywatela Ukrainy, zatrzymanego w sprawie znieważenia pomnika Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Domostawie. Według śledczych miał działać na zlecenie obcych służb, prowadząc sabotaż i akcje dywersyjne na terenie Polski. Grozi mu nawet dożywocie.

REKLAMA

79 rocznica I Raportu Witolda z KL Auschwitz. Czytamy Raport Witolda

14 czerwca 2020r. będziemy obchodzić 80 rocznicę I transportu do KL Auschwitz w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady. 14 czerwca 1940r. dotarł I transport do KL Auschwitz - to byli Polacy, obóz KL Auschwitz został założony celem eksterminacji Polaków. Rotmistrz Witold Pilecki poszedł tam na ochotnika,aby dać świadectwo prawdzie a 18 marca 1941 roku pierwszy jego raport z piekła niemieckiego obozu trafił do Londynu. W ramach przygotowania do 80 rocznicy I transportu zapraszamy do cyklu: Czytamy Raport Witolda.
 79 rocznica I Raportu Witolda z KL Auschwitz. Czytamy Raport Witolda
/ screen YouTube

„Po paru tygodniach zorganizowałem pierwszy związek Organizacji Wojskowej w Oświęcimiu wśród ‘Warszawiaków’ i przesłałem w październiku 1940 r. pierwszą wiadomość do Warszawy za pośrednictwem kpt. Michała Romanowicza przez zwolnionego z lagru Aleksandra Wielopolskiego, pracującego w wywiadzie u Tęczyńskiego.” Witold Pilecki „Raport ‘W’” z 1943 r. Zob.: http://polandpolska.org/doku…/witold/raporty-witolda.htm Kilka tygodni później informacje Związku Organizacji Wojskowej dotarły do Komendanta Głównego ZWZ, gen. Stefana Roweckiego-Grota, a na jego polecenie via Sztokholm, pierwszy raport Pileckiego z Auschwitz dotarł do Londynu w dniu 18 marca 1941 r. "Rozstrzelanie" - to nie jest określenie właściwe; właściwym byłoby: zastrzelenie lub nawet - zabicie. Odbywało się to również na bloku 13 (stara numeracja). Był tam dziedziniec ograniczony blokami (pomiędzy 12 i 13). Od wschodu zamknięty murem, ścianą łączącą bloki, a nazywaną "ścianą płaczu". Od zachodu też stał mur, w którym była brama, przeważnie zamknięta, zasłaniająca widok. Otwierała swe podwoje przed ofiarą żywą lub dla wyrzucenia okrwawionych trupów. Przechodząc tamtędy, czuło się taki zapach, jaki panuje w rzeźni. Rynsztoczkiem płynęła czerwona struga. Bielono rynsztoczek, lecz prawie codziennie wśród białych brzegów czerwona rzeczka wiła się na nowo... Ach! Gdyby nie była to krew... nie krew ludzka... nie krew polska... i to ta najlepsza... wtedy, kto wie, czy nie można by było w samym zestawieniu barw się lubować... Tyle na zewnątrz. Wewnątrz natomiast działy się rzeczy bardzo ciężkie i straszne. Tam kat Palitzsch - przystojny chłopak, który w lagrze nikogo nie bił, bo to nie było w jego stylu - wewnątrz zamkniętego dziedzińca był głównym autorem scen makabrycznych. Skazani, w rzędzie, stawali nago przy "ścianie płaczu", on im kolejno przykładał małokalibrowy karabinek pod czaszkę z tyłu głowy i kończył im życie. Czasami do tego celu używał zwyczajnego bolca do zabijania bydła. Sprężynowy bolec wrzynał się w mózg, pod czaszkę i kończył życie. Czasami wprowadzano grupkę cywili, których dręczono w podziemiach zeznaniami, Palitzschowi dając ich do zabawy. Dziewczętom kazał się Palitzsch rozbierać i biegać w koło po zamkniętym dziedzińcu. Stojąc w środku, wybierał długo, po czym mierzył, strzelał, zabijał - kolejno wszystkie. Żadna nie wiedziała, która zginie zaraz, a która jeszcze pożyje chwilę, czy też może znowu wezmą na badania... On zaprawiał się w celnym mierzeniu i strzelaniu. Sceny te widziane były z 12 bloku przez kilku sztubowych, stojących na straży, by w tym momencie żaden z więźniów nie podchodził do okien. Okna zabezpieczano "koszami", lecz nie dość szczelnie - więc widziano dokładnie. Innym razem widziano z 12 bloku przywiezioną jakąś rodzinę, stojącą na dziedzińcu przed "ścianą płaczu". Palitzsch strzelił najpierw w ojca rodziny i zabił go na oczach żony i dwojga dzieci. Po chwili zabił małą dziewczynkę, trzymającą się kurczowo ręki bladej matki. Później wyrwał matce malutkie dziecko, które nieszczęśliwa kobieta tuliła mocno do piersi. Chwycił za nogi - rozbił główkę o ścianę. Wreszcie zabił matkę wpółprzytomną z bólu. Jest to scena powtarzana mi przez kilku kolegów-świadków, tak dokładnie i tak jednobrzmiąco, że nie mogę mieć żadnej wątpliwości, że tak właśnie było."


Witold Pilecki, "Raport Witolda" z 1945 r.

opracowała: Joanna Płotnicka


 

Polecane
Emerytury
Stażowe