Gminom brakuje wiedzy o klauzulach społecznych
Posiedzenie zespołu odbyło się bez przedstawicieli strony rządowej. W opinii członków zespołu, także NZZ „Solidarność”, należy ten problem podnieść na posiedzeniu Rady,w pismach skierowanych do resortów związanych z zamówieniami, ale także w rozmowach wewnętrznych z szefami poszczególnych organizacji związkowych i pracodawców.
Sylwia Szczepańska z NSZZ „Solidarność” mówiła o problemie w zamówieniach na roboty budowlane, gdzie nie są uwzględnianie tzw. klauzule społeczne. Np. w zamówieniach gmina na budowę dróg nie mówi się o umowach o pracę.
Mówiła też, że Solidarność przygotowuje kolejne „żółte kartki” dla podmiotów nie stosujących klauzul społecznych w zamówieniach publicznych. W ramach tej działalności wykonywane są telefony do gmin, z których wynika, że głównie te mniejsze, nie radzą sobie z tym zagadnieniem. Niektóre wręcz oczekują propozycji konkretnych zapisów, które potem wpiszą do zamówienia.
Dlatego warto zastanowić się nad konkretnymi zapisami dobrych praktyk, które Urząd Zamówień Publicznych mógłby przekazać. Byłby to swoisty drogowskaz przy formułowaniu zamówień z uwzględnieniem klauzul społecznych.
Przedstawiciel Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu a także Dyrektor Biura Związku Gmin Wiejskich Paweł Tomczak wyjaśniał, że być może to wynikać także z braku informacji w gminach. Warto zatem odnieść się do tej kwestii w Komisji.
Związki pytały też o przygotowanie finansowe samorządów do nowych wynagrodzeń minimalnych, które będą obowiązywały także w zamówieniach publicznych.
Tu dowiedziały się, że najprawdopodobniej wszystko będzie organizowane „w ostatniej chwili”, gdy już nowe prawo zacznie obowiązywać.
Ostatecznie ustalono, że na początku przyszłego roku odbędzie się wspólne posiedzenie zespołu ds. zamówień publicznych oraz przedstawicieli Komisji reprezentujących samorządy.
Istotnym punktem w zespole było pismo Państwowej Inspekcji Pracy, z którego wynika, że przy zamówieniach publicznych jest łamane prawo, i PIP to sprawdza. Nie jest jednak w stanie sprawdzić, których konkretnie pracowników to dotyczy. Nie ma też instrumentów do egzekwowania klauzul społecznych. Tymczasem chodzi o tysiące miejsc pracy, także nowych, które powstaną w kolejnych latach.
Anna Grabowska