Krysztopa: "Żeby nie było o patriotyzmie"? Naprawdę? A w karcie nauczyciela jest o Ojczyźnie
![Krysztopa: "Żeby nie było o patriotyzmie"? Naprawdę? A w karcie nauczyciela jest o Ojczyźnie](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/31856.jpg)
- Strajkuję, dlatego że zdecydowanie nie odpowiada mi podstawa programowa z języka polskiego. Wróciliśmy o 30 lat w przeszłość. Te wszystkie lektury, które kiedyś były, znowu wróciły i jest ich za dużo (...) My byśmy chcieli, żeby trochę coś współczesnego więcej (…) tymczasem będziemy znowu omawiać "Konrada Wallenroda", "Kordiana" Słowackiego, "Nie-Boską Komedię". Będziemy znowu omawiać "Rozdziobią nas kruki, wrony", "Potop" - to wszystko wraca. My się pytamy, czy to jest konieczne? Podobnie jest w podstawówkach z tego, co wiemy. Tam również są lektury, które nie interesują młodzieży - powiedzmy sobie szczerze - "Syzyfowe Prace" (…) one powiedzmy w jakimś stopniu mają wartość (…) ale może coś takiego dać tej młodzieży, żeby nie było tylko o patriotyzmie, o walce
- mówi inna nauczycielka na nagraniu dostępnym w sieci
Muszę powiedzieć, że zaniemówiłem. Mój Syn ma 12 lat i bardzo się dziwię jak mało ma do przeczytania lektur w porównaniu z tym, co ja kiedyś, czy myśmy kiedyś, czytali. Pośród tych lektur są jakieś młodzieżowe pierdolety, które są na poziomie 10% Niziurskiego. Z całą pewnością nie ma lektur "tylko o patriotyzmie". O co więc chodzi? Chcecie jeszcze "mniej" Mickiewicza? "Mniej" Żeromskiego? "Mniej" Słowackiego? "Mniej" Sienkiewicza? To może sobie swoje lewackie utopie realizujcie w ramach jakichś prywatnych aktywności?
W karcie nauczyciela stoi tak:
Art. 6. Nauczyciel obowiązany jest:
4) kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka;
"Umiłowaniu Ojczyzny" - czy to jest jasne? To tego proszę się trzymać. A w zakresie "wolności sumienia" proszę szanować konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci w tym światopoglądzie, który uważają za stosowny
Ja dziś z synem oglądałem fragment "Syzyfowych prac", moment deklamacji "Reduty Ordona" Mickiewicza. Był zachwycony. Paniom zbuntowanym nauczycielkom również polecam
Mam nadzieję, że nie doczekamy czasów, w których uczniowie "Redutę Ordona" będą sobie podawali pod ławkami jako lekturę zakazaną, czy znów recytowali przy zamkniętych drzwiach, tym razem w tajemnicy przed strażnikami lewicowej inżynierii społecznej.
Rodzic Cezary Krysztopa