Haubica KRAB - trafi do polskiej armii

96 armatohaubic Krab trafi w najbliższych latach do polskiej armii. To największy kontrakt zbrojeniowy podpisany przez obecny rząd. MON i Huta Stalowa Wola SA ostatecznie uzgodniły treść umowy.
M. Żegliński Haubica KRAB - trafi do polskiej armii
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
Nie ujawniono do tej pory wartości kontraktu, nieoficjalnie mówi się o ponad 4 miliardach złotych. Systemy Regina, w skład których oprócz Krabów wchodzą wozy dowodzenia oraz pojazdy logistyczne i remontowe, trafią do jednostek zmechanizowanych i pancernych Wojska Polskiego od przyszłego roku. Dla naszych artylerzystów będzie to prawdziwy skok technologiczny. Do tej pory bowiem podstawowy sprzęt artylerii lufowej Wojska Polskiego wywodzi się technologicznie z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku – mowa o samobieżnych haubicach 2S1 goździk na podwoziu gąsienicowym i armatohaubicach Dana na podwoziu kołowym.

Działa minionej epoki
Haubica 2S1 goździk kalibru 122 milimetry powstała na podwoziu transportera MTLB; opracowano ją w Charkowskiej Fabryce Traktorów w połowie lat sześćdziesiątych, prototyp powstał w roku 1967. Do produkcji seryjnej weszła w 1971 roku, szybko stała się podstawowym sprzętem artyleryjskim wielu państw Układu Warszawskiego. Od roku 1984 do 1994 goździki produkowano również na licencji w Hucie Stalowa Wola. Maksymalny zasięg ostrzału amunicją odłamkowo-burzącą to 15 300 metrów, można w nich stosować również amunicję z gazogeneratorem, o zasięgu prawie 22 kilometrów. Wojsko Polskie od połowy lat osiemdziesiątych otrzymało ponad 300 takich dział. Najcięższym działem polskiej armii jest armatohaubica Dana kalibru 152 milimetry – skonstruowana w Czechosłowacji w 1977 roku, produkowana od początku lat osiemdziesiątych. Polska armia od 1983 roku kupiła 111 takich dział – wykorzystywano je między innymi w ramach polskiego kontyngentu Sił Zbrojnych w Afganistanie. Zasięg skutecznego ostrzału Dany jest minimalnie większy niż goździka, znacznie większa jest natomiast waga pocisku, a co się z tym wiąże – siła rażenia.

Poszukiwania nowego
W ostatnich dziesięcioleciach ubiegłego wieku w dziedzinie artylerii lufowej nastąpił prawdziwy przełom. Pojawiły się armatohaubice kalibru 155 milimetrów (standard NATO) o zasięgu ponad 40 kilometrów, dysponujące bardzo precyzyjnymi systemami naprowadzania. Również w Wojsku Polskim zauważono te zmiany i rozpoczęto prace nad nowymi systemami artyleryjskimi. W 1997 roku ogłoszono pierwszy przetarg na system wieżowy do polskiej armatohaubicy kalibru 155 milimetrów. Ostatecznie po dwóch przetargach i próbach poligonowych wybrano brytyjską wieżę armatnią AS-90/52. Podwozie natomiast opracował OBRUM – było to zmodernizowane podwozie czołgowe z rodziny T-72 nazwane Kalina. Prototyp Kraba powstał wiosną 2001 roku, jednak jego rozwój powstrzymywały zarówno braki w budżecie MON, jak i kłopoty zarówno z lufami, jak i podwoziem. Brytyjska firma zaprzestała produkcji luf AS90, wybrano więc nowego producenta, którym została firma Nexter. Próby podwozia trwały znacznie dłużej i zakończyły się fiaskiem – nie wytrzymywało ono naprężeń przy wystrzałach, pojawiały się niebezpieczne pęknięcia. Osiem istniejących już Krabów na podwoziu Kalina służy w 4 Mazurskim Pułku Artylerii, jednak przez cały czas poszukiwano nowego rozwiązania. Ostatecznie zdecydowano się na sprawdzone już podwozie południowokoreańskiej armatohaubicy K9, produkowanej przez Samsung Techwin. Azjatyckie podwozie sprawdziło się w próbach poligonowych – pierwsze dwa Kraby z tym właśnie podwoziem już służą w naszej armii. W obecności ministra obrony w Stalowej Woli przekazano wojsku dziewięć kolejnych. Podwozia, na podstawie licencji, wytwarzane będą również w HSW. W sumie Wojsko Polskie dysponować ma pięcioma dywizjonowymi systemami Regina – 120 armatohaubic wraz z niezbędnym osprzętem dowodzenia i wyposażenia. Ośmiodziałowa bateria Krabów może w trzy minuty wystrzelić 144 pociski na odległość 40 kilometrów, z bardzo dużą precyzją rażąc zarówno cele powierzchniowe, jak i punktowe.

Nowe szczypce
Kraby to nie jedyne nowinki w polskiej artylerii. Przy okazji wizyty ministra Macierewicza w Stalowej Woli przypomniano także o samobieżnym moździerzu Rak, kalibru 120 milimetrów, montowanym na kołowym transporterze opancerzonym Rosomak. Pierwszy egzemplarz pierwszej serii został ostatecznie zmontowany 17 listopada. W sumie, na mocy kontraktu podpisanego w kwietniu tego roku, Wojsko Polskie otrzyma 64 moździerze oraz 32 wozy dowodzenia, również na bazie Rosomaka. Trafią one do tych jednostek, które dziś mają na wyposażeniu właśnie KTO, czyli 12 i 17 Brygady Zmechanizowanej oraz 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. W Stalowej Woli trwają też prace nad armatohaubicą Kryl – czyli kołową odmianą Kraba. Podwozie dla tego działa opracowano w Jelczu.

Leszek Masierak

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (51/2016) dostępnego też w wersji cyfrowej tutaj


 

POLECANE
Spór Zełenski-Trump w Białym Domu. Co sądzą Polacy? [SONDAŻ] Wiadomości
Spór Zełenski-Trump w Białym Domu. Co sądzą Polacy? [SONDAŻ]

Nie milkną echa piątkowej kłótni w Gabinecie Owalnym Białego Domu pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim, a Donaldem Trumpem i J.D. Vancem. Co na temat ostatnich wydarzeń sądzą Polacy?

Bruksela: Szczyt przywódców UE ws. obronności. Dołączy Zełenski polityka
Bruksela: Szczyt przywódców UE ws. obronności. Dołączy Zełenski

Przywódcy państw europejskich w czwartek na szczycie w Brukseli zatwierdzą nowe formy finansowania obronności. To ukłon w stronę USA, ale też wyraz gotowości Europy do uniezależniania się od USA jako gwaranta bezpieczeństwa kontynentu. Do liderów "27" dołączy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Politico: Osoby z otoczenia Trumpa spotkały się z przeciwnikami politycznymi Zełenskiego z ostatniej chwili
Politico: Osoby z otoczenia Trumpa spotkały się z przeciwnikami politycznymi Zełenskiego

Cztery osoby z otoczenia prezydenta USA Donalda Trumpa spotkały się z przeciwnikami politycznymi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, m.in. z byłą premier Julią Tymoszenko i byłym prezydentem Petrem Poroszenko – podał w czwartek portal Politico. Rozmowy miały dotyczyć przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Ukrainie.

Niemcy nie są ani krajem pacyfistycznym, ani rozbrojonym. To sprytna legenda tylko u nas
Niemcy nie są ani krajem pacyfistycznym, ani rozbrojonym. To sprytna legenda

Niemcy nie są krajem ani pacyfistycznym, ani rozbrojonym. To jest jedynie sprytna legenda, która w ostatnich dekadach dała Niemcom najlepsze perspektywy, aby na poziomie politycznym osiągać swoje cele.

Immunitet Kaczyńskiego. Jest decyzja komisji Wiadomości
Immunitet Kaczyńskiego. Jest decyzja komisji

Sejmowa komisja regulaminowa spraw poselskich i immunitetowych zarekomendowała w środę w Sejmie przyjęcie wniosku o uchylenie immunitetu posłowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Najgroźniejszy punkt planu von der Leyen gorące
Najgroźniejszy punkt planu von der Leyen

Najbardziej konkretny i zarazem groźny z punktu widzenia budowy unijnego scentralizowanego nad-państwa, element 5-punktowego planu von der Leyen „PONOWNIE UZBROIĆ EUROPĘ”, w postaci 150 mld € funduszu pożyczkowego na cele wojskowe, stanie 6 marca na czwartkowym nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli.

Zaskakująca decyzja Trumpa. Część ceł zawieszona polityka
Zaskakująca decyzja Trumpa. Część ceł zawieszona

– Prezydent USA Donald Trump zdecydował o zawieszeniu ceł na auta i inne wyroby przemysłu motoryzacyjnego z Meksyku i Kanady na miesiąc – poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Decyzję podjął na wniosek największych producentów aut i po rozmowie z premierem Kanady Justinem Trudeau.

Samuel Pereira: Tusk ma toksyczny prezent dla Putina tylko u nas
Samuel Pereira: Tusk ma toksyczny prezent dla Putina

W polityce można zaakceptować wiele – ostrą retorykę, wyraziste spory, a nawet przesadę w walce o poparcie. Jest jednak jedna granica, której przekroczenie niszczy fundamenty demokratycznego społeczeństwa: prawda. Gdy premier dużego europejskiego kraju, jakim jest Polska, publicznie i ostentacyjnie kłamie, nie jest to jedynie osobista kompromitacja – to cios w zaufanie obywateli do państwa, słowa publicznego i samej demokracji.

Wiceprzewodnicząca KE zapowiada okrągły stół ws. wyborów w Polsce gorące
Wiceprzewodnicząca KE zapowiada "okrągły stół" ws. wyborów w Polsce

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Henna Virkkunen zapowiedziała okrągły stół w sprawie nadchodzących wyborów. – Współpraca z Niemcami przebiegła dobrze i jestem pewna, że będziemy również ściśle współpracować z władzami polskimi – oświadczyła Virkkunen.

Zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 r. Jest stanowisko KE Wiadomości
Zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 r. Jest stanowisko KE

Komisja Europejska poinformowała w środę o utrzymaniu w mocy przepisów, zgodnie z którymi od 2035 r. na rynku unijnym dopuszczalna będzie sprzedaż jedynie samochodów o zerowej emisji CO2. Wkrótce KE ma jednak przedstawić zmiany, dające producentom samochodów większą elastyczność we wdrażaniu norm.

REKLAMA

Haubica KRAB - trafi do polskiej armii

96 armatohaubic Krab trafi w najbliższych latach do polskiej armii. To największy kontrakt zbrojeniowy podpisany przez obecny rząd. MON i Huta Stalowa Wola SA ostatecznie uzgodniły treść umowy.
M. Żegliński Haubica KRAB - trafi do polskiej armii
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
Nie ujawniono do tej pory wartości kontraktu, nieoficjalnie mówi się o ponad 4 miliardach złotych. Systemy Regina, w skład których oprócz Krabów wchodzą wozy dowodzenia oraz pojazdy logistyczne i remontowe, trafią do jednostek zmechanizowanych i pancernych Wojska Polskiego od przyszłego roku. Dla naszych artylerzystów będzie to prawdziwy skok technologiczny. Do tej pory bowiem podstawowy sprzęt artylerii lufowej Wojska Polskiego wywodzi się technologicznie z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku – mowa o samobieżnych haubicach 2S1 goździk na podwoziu gąsienicowym i armatohaubicach Dana na podwoziu kołowym.

Działa minionej epoki
Haubica 2S1 goździk kalibru 122 milimetry powstała na podwoziu transportera MTLB; opracowano ją w Charkowskiej Fabryce Traktorów w połowie lat sześćdziesiątych, prototyp powstał w roku 1967. Do produkcji seryjnej weszła w 1971 roku, szybko stała się podstawowym sprzętem artyleryjskim wielu państw Układu Warszawskiego. Od roku 1984 do 1994 goździki produkowano również na licencji w Hucie Stalowa Wola. Maksymalny zasięg ostrzału amunicją odłamkowo-burzącą to 15 300 metrów, można w nich stosować również amunicję z gazogeneratorem, o zasięgu prawie 22 kilometrów. Wojsko Polskie od połowy lat osiemdziesiątych otrzymało ponad 300 takich dział. Najcięższym działem polskiej armii jest armatohaubica Dana kalibru 152 milimetry – skonstruowana w Czechosłowacji w 1977 roku, produkowana od początku lat osiemdziesiątych. Polska armia od 1983 roku kupiła 111 takich dział – wykorzystywano je między innymi w ramach polskiego kontyngentu Sił Zbrojnych w Afganistanie. Zasięg skutecznego ostrzału Dany jest minimalnie większy niż goździka, znacznie większa jest natomiast waga pocisku, a co się z tym wiąże – siła rażenia.

Poszukiwania nowego
W ostatnich dziesięcioleciach ubiegłego wieku w dziedzinie artylerii lufowej nastąpił prawdziwy przełom. Pojawiły się armatohaubice kalibru 155 milimetrów (standard NATO) o zasięgu ponad 40 kilometrów, dysponujące bardzo precyzyjnymi systemami naprowadzania. Również w Wojsku Polskim zauważono te zmiany i rozpoczęto prace nad nowymi systemami artyleryjskimi. W 1997 roku ogłoszono pierwszy przetarg na system wieżowy do polskiej armatohaubicy kalibru 155 milimetrów. Ostatecznie po dwóch przetargach i próbach poligonowych wybrano brytyjską wieżę armatnią AS-90/52. Podwozie natomiast opracował OBRUM – było to zmodernizowane podwozie czołgowe z rodziny T-72 nazwane Kalina. Prototyp Kraba powstał wiosną 2001 roku, jednak jego rozwój powstrzymywały zarówno braki w budżecie MON, jak i kłopoty zarówno z lufami, jak i podwoziem. Brytyjska firma zaprzestała produkcji luf AS90, wybrano więc nowego producenta, którym została firma Nexter. Próby podwozia trwały znacznie dłużej i zakończyły się fiaskiem – nie wytrzymywało ono naprężeń przy wystrzałach, pojawiały się niebezpieczne pęknięcia. Osiem istniejących już Krabów na podwoziu Kalina służy w 4 Mazurskim Pułku Artylerii, jednak przez cały czas poszukiwano nowego rozwiązania. Ostatecznie zdecydowano się na sprawdzone już podwozie południowokoreańskiej armatohaubicy K9, produkowanej przez Samsung Techwin. Azjatyckie podwozie sprawdziło się w próbach poligonowych – pierwsze dwa Kraby z tym właśnie podwoziem już służą w naszej armii. W obecności ministra obrony w Stalowej Woli przekazano wojsku dziewięć kolejnych. Podwozia, na podstawie licencji, wytwarzane będą również w HSW. W sumie Wojsko Polskie dysponować ma pięcioma dywizjonowymi systemami Regina – 120 armatohaubic wraz z niezbędnym osprzętem dowodzenia i wyposażenia. Ośmiodziałowa bateria Krabów może w trzy minuty wystrzelić 144 pociski na odległość 40 kilometrów, z bardzo dużą precyzją rażąc zarówno cele powierzchniowe, jak i punktowe.

Nowe szczypce
Kraby to nie jedyne nowinki w polskiej artylerii. Przy okazji wizyty ministra Macierewicza w Stalowej Woli przypomniano także o samobieżnym moździerzu Rak, kalibru 120 milimetrów, montowanym na kołowym transporterze opancerzonym Rosomak. Pierwszy egzemplarz pierwszej serii został ostatecznie zmontowany 17 listopada. W sumie, na mocy kontraktu podpisanego w kwietniu tego roku, Wojsko Polskie otrzyma 64 moździerze oraz 32 wozy dowodzenia, również na bazie Rosomaka. Trafią one do tych jednostek, które dziś mają na wyposażeniu właśnie KTO, czyli 12 i 17 Brygady Zmechanizowanej oraz 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. W Stalowej Woli trwają też prace nad armatohaubicą Kryl – czyli kołową odmianą Kraba. Podwozie dla tego działa opracowano w Jelczu.

Leszek Masierak

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (51/2016) dostępnego też w wersji cyfrowej tutaj



 

Polecane
Emerytury
Stażowe