IX Kongres Konfederacji Wolnych Związków Zawodowych Ukrainy. Solidarność: Tam nasza pomoc jest niezbędna
Był czas, że korzystaliśmy z pomocy związków amerykańskich, zachodnich. Teraz nadszedł moment, byśmy my pomagali tworzącym się związkom zawodowym na Ukrainie, Białorusi, Gruzji, czyli w tych krajach, gdzie jeszcze trudno mówić o demokratycznym państwie. Tam nasza pomoc jest niezbędna
- wskazał Tadeusz Majchrowicz. Dodał, że w Polsce legalnie pracuje już ponad milion Ukraińców. Związek podejmuje działania zmierzające do tego, by wstępowali oni do NSZZ Solidarność.
Każdy pracownik w Polsce ma prawo zrzeszać się w Solidarności. Z pewnością jeśli wróci do swojego kraju, na Ukrainę, będzie wtedy chciał być członkiem KVPU. Mówiłem o zacieśnianiu tej współpracy pomiędzy Solidarnością, a Michaiłem Wołyńcem, który ponownie został wybrany na szefa KVPU. Serdecznie mu gratuluję i życzę wytrwałości w tej trudnej walce o godność człowieka
- dodał. Zaakcentował, że wiele branż na Ukrainie ma niezwykle trudną sytuację - są zamykane kopalnie, górnicy nie otrzymują całymi miesiącami wynagrodzeń. Podobna sytuacja była na kolei. Lekarze mają fatalne umowy i warunki pracy.
Ta sytuacja musi ulec zmianie, dlatego Ukraińcy chcą rozwijać wolne związki, współpracować z innymi krajami, przekonywać władze do niezbędnych zmian. Dałem im przykład naszej umowy programowej z prezydentem Andrzejem Dudą. Ich na wiosnę czekają wybory prezydenckie, a potem jesienią parlamentarne. I tutaj apelowałem, że muszą się włączyć, starać się podpisać umowę, porozumienie, czy z kandydatem na prezydenta, czy z partią, której posłowie deklarują działania na rzecz pracowników
- powiedział Tadeusz Majchrowicz. Przypomniał o zainicjowanej przez Solidarność akcji "Sprawdzam polityka", której celem jest weryfikacja aktywności posłów i senatorów w głosowaniach.
To na pewno wiele dało, bo ludzie mogli zobaczyć jak poszczególni posłowie głosowali w sprawach pro-społecznych. Doradzałem związkowcom w Kijowie, by przeprowadzili podobną akcję, bo w kampanii wyborczej wszyscy będą im obiecywać, a potem podejmą działania, które sprzyjają oligarchom i pracodawcom, a nie pracownikom
- dodał. Wskazał także ogrom problemów, z jakimi muszą się mierzyć związki zawodowe na Ukrainie.
Michaił Wołyniec, szef KVPU
Brak stabilności, ułomne prawo pracy... są pomysły, by pozwalać pracodawcom wprowadzać lokaut, czyli w momencie rozpoczęcia strajku, bez względu na to, czy on jest legalny, czy nielegalny, pracodawca miałby prawo zamknąć firmę i wyrzucić wszystkich pracowników na bruk. Więc przed takimi rozwiązaniami oni się bronią, a takie szalone pomysły pojawiają się w parlamencie. Nie ma współpracy z poszczególnymi resortowymi ministrami. Tam zazdroszczą nam tego, co się dzieje w Polsce, że trwa dialog społeczny, że wszystkie problemy rozwiązuje się na drodze dialogu
- zaakcentował. Wskazał, że przed związkowcami na wschodzie daleka droga.
KVPU ma 20 lat. Ale wiemy, że te zmiany na Ukrainie rozpoczęły się dopiero kilka lat temu. Była wielka nadzieja w czasie Majdanu kijowskiego, ale później okazało się, że jednak znowu do głosu dochodzą oligarchowie. Ludzie, którzy byli uczestnikami majdanu są bardzo rozżaleni i rozgoryczeni tym, co się dzieje na Ukrainie
- podsumował przewodniczący.
raw
#REKLAMA_POZIOMA#