Dyrektor marketingu Reserved o "starych dobrych czasach, kiedy kobieta...". Akcja Demokracja szaleje

Według znawców branży wypowiedź jest niefortunna i ryzykowna. Ze względu na dzisiejszy kontekst społeczno-kulturowy komunikacji marketingowej skierowanej do kobiet.– Zachęcamy w niej wszystkie kobiety do klasycznego flirtu i sztuki uwodzenia, jak za starych, dobrych czasów Marilyn Monroe. Czasów, w których kobieta była kobietą, nosiła spódniczki, miała biust i talię" – powiedziała Kapłan.
Słowa przedstawicielki marki odzieżowej skrytykowała Akcja Demokracja. Na profilu na Facebooku organizacja opublikowała grafikę, w której odnosi się do kampanii reklamowej.
Po czym Monika Kapłan opublikowała przeprosiny.
- Od kilku dni nasza kampania „I can boogie” jest szeroko komentowana, nie tylko za sprawą filmu z udziałem Joanny Kulig i francuskiej modelki Jeanne Damas, ale także przez moją wypowiedź, która miała wyjaśniać przesłanie kampanii. Komentarz o powrocie do „kobiecości” był ściśle związany z pierwszym rozdziałem naszej kampanii. Miał podkreślać fakt, iż staramy się, by nasze kolekcje sprawdzały się nie tylko w szafach klientek o bardzo szczupłej sylwetce, promowanej od dawna przez świat mody. Miał być wyrazem wielkiej AKCEPTACJI dla wszystkich pań, które do tej pory nasza branża pomijała w swojej identyfikacji. Moja wypowiedź okazała się jednak zbyt skrótowa przez co została odebrana w sposób skrajnie różny od wartości, które reprezentujemy w Reserved. Chciałabym przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte tym komentarzem i zapewnić Was, że kwintesencją naszego podejścia jest kobieca różnorodność - napisała szefowa marketingu Reserved. Dziś to kobieta zaprasza do tańca – napisała dyrektor marketingu Reserved.
Źródło: wirtualnemedia.pl
GT