Dziennikarz o scenariuszu Wiedźmina: Aktorka "nie może być biała", to prawie rasizm, nie równouprawnienie
Wszystkim zwolennikom równouprawnienia i chwalącym Netfliksa za działania przy "Wiedźminie" uprzejmie przypominam, że nie jest powiedziane, jakiego koloru ma być aktorka grająca Ciri. Jest tylko wskazane, że "nie może być biała". To jest prawie że rasizm, a nie równouprawnienie
- napisał Słowik.
Wszystkim zwolennikom równouprawnienia i chwalącym Netfliksa za działania przy "Wiedźminie" uprzejmie przypominam, że nie jest powiedziane, jakiego koloru ma być aktorka grająca Ciri. Jest tylko wskazane, że "nie może być biała".
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) 8 września 2018
To jest prawie że rasizm, a nie równouprawnienie
Ale właśnie nie postanowiono, że ma być czarnoskóra, lecz że "nie może być biała". Krótko mówiąc, scenarzysta nie ma jeszcze pomysłu na tę postać.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) 8 września 2018
Gdyby wskazano, że ma być czarnoskóra uznałbym to za wizję artystyczną. Ale oni się kierują rasą, a nie scenariuszem
adgA czy Twoim zdaniem warunek pokroju "aktorzy nie mogą być czarnoskórzy" nie byłby dyskryminujący? Bo to jest dokładnie to samo tylko w drugą stronę. Ja się bardzo cieszę, gdy osoby innej rasy niż biała grają, wiele z nich uwielbiam. Ale jestem przeciwny sztucznemu angażowi
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) 8 września 2018
źródło: TT
#REKLAMA_POZIOMA#