Marcin Meller: "Moja wypowiedź o Żołnierzach Wyklętych została zmanipulowana"
– Nikogo nie obrażałem. Mamy do czynienia z czystą manipulacją wypowiedzi i następującym po niej strumieniem prawicowego hejtu. Mowa była nie o Żołnierzach Wyklętych, a o tym, że nie należy się ścigać z prawą stroną na pamięć historyczną. Każdy, kto oglądał program, wie o co chodzi – powiedział Meller.
Wypowiedź dziennikarza skrytykował Dominik Tarczyński z PiS, który stwierdził, że olać to może matkę Mellera, a nie Żołnierzy Wyklętych
W poniedziałek w Polskim Radiu 24 Marek Król bronił Tarczyńskiego.
– Jestem za Tarczyńskim. Meller jest z bardzo mocnymi sowieckimi korzeniami, a sowieckie jak nie dostanie w dziób, to nie zrozumie. I tak trzeba postępować z ludźmi o mentalności sowieckiej – stwierdził Król.
Meller odniósł się również do wypowiedzi byłego redak
– Mam się odnosić do wypowiedzi byłego sekretarza KC PZPR? Towarzysz Król ewidentnie tęskni za latami 80-tymi, kiedy był aparatczykiem PZPR, a ludziom sprzeciwiającym się komunistycznej władzy dawano w dziób. Nie chce mi się schodzić do poziomu posła Tarczyńskiego. Jest problemem swojej partii, a nie moim. Jego ekscesy krytykuje już nawet prawa strona. Niektórzy zdają sobie sprawę, że im szkodzi – uważa Meller.
Źródło: wp.pl
GT