[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polityce. Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne. Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?
/ wikipedia/public domain
Roman Dmowski jest znaczącą postacią w historii Polski, jego zasługi w zakresie budzenia ducha narodowego i starań w odzyskaniu ziem zachodnich na konferencji pokojowej w Wersalu są wielkie. Jednak jego koncepcje polityczne i budowane strategie działania były błędne, czego nie potrafią zrozumieć współcześni zwolennicy Dmowskiego. Potrafią natomiast z wielkim samozaparciem dyskredytować politycznego przeciwnika Dmowskiego Józefa Piłsudskiego który górował nad przywódcą Narodowych Demokratów zwłaszcza w myśleniu strategicznym. To on podjął czynną walkę o niepodległość  w 1914 r., a jako  Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny przeprowadził budowę odrodzonego państwa polskiego do zwycięskiego finału.

Współcześni zwolennicy Dmowskiego z uporem twierdzą, że „Pan Roman” był wielkim politycznym realistą, gdy Piłsudski to mitoman i fantasta z realizmem nie mający wiele wspólnego.  Przy tym widocznie nie znają poglądów Józefa Piłsudskiego, ale najwyraźniej nie wiedzą też jakie były poglądy Dmowskiego. Gdyby je znali umieliby właściwie ocenić także dokonania obu tych wielkich Polaków i ich zasługi dla Polski. 

Przypomnijmy co mówił Dmowski i jak oceniał nasze położenie w kilku ważnych dla losów Polski sprawach.

W 1909 r. Roman Dmowski uważał, że Polacy powinni związać się z Rosją. Pisał („Niemcy, Rosja i kwestia polska”): „Polacy zrozumieli, że odbudowanie własnego państwa w wytworzonym położeniu międzynarodowym jest celem nieziszczalnym, że wszelkie działanie przedsiębrane w tym kierunku byłoby tylko zabójstwem sił własnych i oddaleniem od drogi, na jakiej należy w obecnych warunkach walczyć o byt narodowy i pracować dla narodowej przyszłości”

9 lat później Polacy odzyskali niepodległość i odrodziło się niepodległe państwo polskie.

Tymczasem dziś znany publicysta Rafał Ziemkiewicz, nazywający siebie „nowoczesnym endekiem”, usiłuje dowieść, że to Roman Dmowski był wielkim realistą w przeciwieństwie do pozbawionego realizmu Józefa Piłsudskiego. W artykule „Kara dla Romana Dmowskiego za realizm” (portal Super Historia.pl) wywodził, że koncepcja Dmowskiego układania się z Rosją nie oznaczała jakiejś „prorosyjskości” przywódcy polskich narodowców, ale była właśnie przykładem realizmu „Pana Romana”. Ziemkiewicz twierdzi, że Dmowski po prostu wzorował się na politykach brytyjskich wyznających zasadę: „Wielka Brytania nie ma niezmiennych przyjaciół i wrogów, ma tylko niezmienne interesy”.

Dmowski uznał, że Polacy chcąc obronić się przed germanizacją powinni sprzymierzyć się z Rosją, która zawiązując sojusze z Francją i Anglią stała się przeciwnikiem Niemiec.  Dmowski przy tym  uważał, że stanowcza antyniemiecka postawa Polaków skłoni Rosję do porzucenia polityki rusyfikacyjnej i pozwoli pod berłem cara zjednoczyć ziemie polskie byłego Królestwa Kongresowego z ziemiami zaborów austriackiego i pruskiego. Było dla niego też oczywiste, że polskie aspiracje narodowe trzeba będzie ograniczyć do „ziem piastowskich” zapominając o kresowych terenach zabużańskich Rzeczypospolitej, które miały pozostać w granicach Rosji.

Pisze red.  Ziemkiewicz: „Bynajmniej nie była to żadna „rusofilia”, ale skutek trzeźwej i rzeczowej analizy geopolitycznej. W teorii zresztą była ona istotnie nie do obalenia – rozsądne zawieszenie broni, obmyślone przez Dmowskiego, posłużyłoby dobrze obu nacjom”.

Ta „trzeźwa i rzeczowa analiza” do tego „w teorii nie do obalenia” w praktyce okazała się psu na budę. Można więc chyba przyjąć, że z trzeźwością i rzeczowością nie miała wiele wspólnego. Ziemkiewicz zauważa zresztą: „Jednak Polacy i Rosjanie to nie Anglicy i Francuzi – do tanga trzeba dwojga, a tu nie było nawet jednego”. Rzeczywiście relacje polityczne między narodami tego samego kręgu cywilizacyjnego są jednak czymś innym od uprawiania polityki z kimś, kto ma inne niż my reguły i zasady postępowania. I rzecz wcale nie polegała na tym, że „do tanga nie było nawet jednego” – jak pisze Ziemkiewicz. Jeden do tanga wszak był – Dmowski, ale wykonywane przez niego piruety w carskich kancelariach nie dawały niczego konkretnego.

Polacy zapewne wsparliby Dmowskiego, gdyby jego koncepcję potwierdzały fakty wskazujące, że z Rosją warto współdziałać. Takich faktów nie było i Ziemkiewicz konstatuje: „Dość szybko musiał Dmowski uznać, że nic z tego nie będzie”. W tym miejscu zastrzeżenie - Dmowski zorientował się o porażce swej koncepcji po dziewięciu latach – ofertę współpracy z Rosją złożył w 1907 roku („Niemcy, Rosja i kwestia polska”), a postulat odbudowy niepodległej Polski przedstawił ambasadorowi Rosji w Paryżu w 1916 roku, oczywiście odrzuconej przez Rosjanina. Nie było to więc wcale „dość szybko”.

Sprawa odzyskania przez Polskę niepodległości wchodziła tymczasem na arenę międzynarodową, także za sprawą czynu zbrojnego tych, którzy rzucili się – jak pogardliwie pisze Ziemkiewicz - „na rozkaz wodza z motyką na słońce”. Przy tym Ziemkiewicz twierdzi, że mimo przegranej realista Dmowski zachował „rosyjski paszport dyplomatyczny”, dzięki któremu dostał się do Wersalu i załatwił Polsce niepodległość.

Tymczasem to Naczelnik Państwa Józef Piłsudski pisał do Romana Dmowskiego (21 XII 1918):
Szanowny Panie Romanie!
Wysyłając delegację do Paryża dla porozumienia się z Komitetem Paryskim i wspólnego potem porozumienia się z Ententą, proszę Pana o ułatwienie wszelkie w pertraktacjach. Proszę wierzyć, że najbardziej chciałbym uniknąć dwoistego przedstawicielstwa Polski przed Ententą i dążę do jednolitej reprezentacji interesów Polski, gdyż wtedy tylko będą one dostatecznie uwzględnione (...)
Na podstawie dawnej znajomości tuszę, że w tym wypadku i w tej ważnej chwili przynajmniej niektórzy ludzie, jeśli już nie cała Polska niestety, wznieść się muszą ponad interesa stronnictw, kilk i grup, do takich zaś ludzi chciałbym zaliczyć i Pana.
Proszę przyjąć zapewnienia wysokiego szacunku, z jakim pozostaję
.”

W następstwie tego listu Naczelnika Państwa, a nie rosyjskiego paszportu dyplomatycznego Dmowski stanął na czele polskiej delegacji i wraz z Ignacym Paderewskim i mógł zabiegać o sprawy polskie na konferencji pokojowej w Wersalu.

Można jeszcze wskazać na opinie Dmowskiego w innych ważnych dla Polski kwestiach.  I tak w 1917 r. po upadku caratu i przewrocie bolszewickim w Rosji Dmowski uznał, że „Rosja jako wielkie mocarstwo zniknie z widowni historycznej na okres być może wielu pokoleń”.

3 lata później, w 1920 r. Polska musiała stoczyć wojnę na śmierć i życie odpierając najazd Rosji sowieckiej.  A po dziewiętnastu latach to samo pokolenie Polaków, które broniło kraju w 1920 r. , a nie jakieś kolejne, doświadczyło najazdu sowieckiego 17 września 1939 r.

W 1925 r. Dmowski twierdził („Polityka polska i odbudowanie państwa”) „Odbudowanie Polski silnej z jej ziemiami zachodnimi uniemożliwiło Niemcom ciążenie nad Rosją i ekspansję na południowy wschód”. Dmowski uważał, że zbudował silną Polskę i bagatelizował Niemcy. „Na skutek tych wszystkich zmian ambicje imperialistyczne Niemiec tracą całkowicie podstawy realne. Naród niemiecki będzie musiał pozostać w swych granicach i w nich walczyć z ciężkimi skutkami przewrotu światowego”.

8 lat później, w 1933 r., Hitler objął władzę w Niemczech i wróciły z wielką siła niemieckie „ambicje imperialistyczne”.

Dodajmy, że przywódca narodowców pozytywnie ocenił narodowy socjalizm, który „wpływa dodatnio moralnie na swych członków, zwłaszcza tych, których szereguje do czynnej walki, koszaruje i utrzymuje”. Hitleryzm według Dmowskiego oznaczał też poprawę położenia Polski: „ pruska polityka wschodnia, rozbiory Polski, organizacja niemczyzny w zabranych prowincjach i intrygowanie w innych dzielnicach polskich, próby zagarnięcia nowych ziem podczas wojny światowej i pozyskanie dla tego celu Polaków, wreszcie mącenie w odbudowanym państwie polskim – wszystko to było i jest oparte na robocie lóż masońskich”. Tymczasem „program organizacji narodu na zewnątrz nakazuje Hitlerowi walkę z masonerią”. To, zdaniem Dmowskiego, uśmiercało dotychczasową politykę niemiecką wrogą Polsce.

Być może takie postrzeganie hitleryzmu przez Dmowskiego sprawia, że współcześni wielbiciele jego "realizmu" uważają, że byłby korzystny dla Polski związek sojuszniczy z Hitlerem w 1939 r.

Dmowski pozytywnie też  oceniał faszyzm włoski . To o faszyzmie pisał ideolog Narodowej Demokracji jako o „nauce dla obozów narodowych innych krajów”, z której należało odpowiednio skorzystać w celu „doprowadzenia do zwycięstwa”. Dmowski dostrzegał pozytywy dyktatury jako metody sprawowania władzy. Ideolog i lider endecji stwierdzał, że przewrót majowy Piłsudskiego 1926 r. zahamował polityczny rozwój Polski, gdyż uniemożliwił dokonanie „rewolucji narodowej” na polskich ziemiach. W rezultacie najpierw Włochy, a później Niemcy – ubolewał Dmowski – wyprzedziły Polskę w rozwoju politycznym i społecznym. Nie były to tylko słowa, skoro w grudniu 1926 r. narodowy demokrata Dmowski powołał do życia mało demokratyczny Obóz Wielkiej Polski, który miał „nie wkraczając na sejmowy teren działania rozwinąć pracę w kraju, skupiając rozbite dotychczas siły narodowe w jeden wielki obóz”. „Gdy taki silny obóz stanie w kraju – mówił Dmowski – dalsze trwanie dzisiejszego układu stronnictw będzie niemożliwe. Wtedy – jesteśmy przekonani – i w Sejmie będziemy mieli jedno wielkie stronnictwo narodowe”.

Rozwój OWP został zahamowany decyzjami administracyjnymi, w 1933 r. władze sanacyjne organizację zlikwidowały.

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków  Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polskiej polityce.

Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, natomiast program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne.  Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.

(Cytaty z Dmowskiego za: „Wydanie zbiorowe pism Romana Dmowskiego w 9 tomach (Częstochowa 1937-1939). Uwaga tom pierwszy wówczas nie ukazał się.)
 

 

POLECANE
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa? tylko u nas
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.

Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

REKLAMA

[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polityce. Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne. Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Czym jest realizm?
/ wikipedia/public domain
Roman Dmowski jest znaczącą postacią w historii Polski, jego zasługi w zakresie budzenia ducha narodowego i starań w odzyskaniu ziem zachodnich na konferencji pokojowej w Wersalu są wielkie. Jednak jego koncepcje polityczne i budowane strategie działania były błędne, czego nie potrafią zrozumieć współcześni zwolennicy Dmowskiego. Potrafią natomiast z wielkim samozaparciem dyskredytować politycznego przeciwnika Dmowskiego Józefa Piłsudskiego który górował nad przywódcą Narodowych Demokratów zwłaszcza w myśleniu strategicznym. To on podjął czynną walkę o niepodległość  w 1914 r., a jako  Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny przeprowadził budowę odrodzonego państwa polskiego do zwycięskiego finału.

Współcześni zwolennicy Dmowskiego z uporem twierdzą, że „Pan Roman” był wielkim politycznym realistą, gdy Piłsudski to mitoman i fantasta z realizmem nie mający wiele wspólnego.  Przy tym widocznie nie znają poglądów Józefa Piłsudskiego, ale najwyraźniej nie wiedzą też jakie były poglądy Dmowskiego. Gdyby je znali umieliby właściwie ocenić także dokonania obu tych wielkich Polaków i ich zasługi dla Polski. 

Przypomnijmy co mówił Dmowski i jak oceniał nasze położenie w kilku ważnych dla losów Polski sprawach.

W 1909 r. Roman Dmowski uważał, że Polacy powinni związać się z Rosją. Pisał („Niemcy, Rosja i kwestia polska”): „Polacy zrozumieli, że odbudowanie własnego państwa w wytworzonym położeniu międzynarodowym jest celem nieziszczalnym, że wszelkie działanie przedsiębrane w tym kierunku byłoby tylko zabójstwem sił własnych i oddaleniem od drogi, na jakiej należy w obecnych warunkach walczyć o byt narodowy i pracować dla narodowej przyszłości”

9 lat później Polacy odzyskali niepodległość i odrodziło się niepodległe państwo polskie.

Tymczasem dziś znany publicysta Rafał Ziemkiewicz, nazywający siebie „nowoczesnym endekiem”, usiłuje dowieść, że to Roman Dmowski był wielkim realistą w przeciwieństwie do pozbawionego realizmu Józefa Piłsudskiego. W artykule „Kara dla Romana Dmowskiego za realizm” (portal Super Historia.pl) wywodził, że koncepcja Dmowskiego układania się z Rosją nie oznaczała jakiejś „prorosyjskości” przywódcy polskich narodowców, ale była właśnie przykładem realizmu „Pana Romana”. Ziemkiewicz twierdzi, że Dmowski po prostu wzorował się na politykach brytyjskich wyznających zasadę: „Wielka Brytania nie ma niezmiennych przyjaciół i wrogów, ma tylko niezmienne interesy”.

Dmowski uznał, że Polacy chcąc obronić się przed germanizacją powinni sprzymierzyć się z Rosją, która zawiązując sojusze z Francją i Anglią stała się przeciwnikiem Niemiec.  Dmowski przy tym  uważał, że stanowcza antyniemiecka postawa Polaków skłoni Rosję do porzucenia polityki rusyfikacyjnej i pozwoli pod berłem cara zjednoczyć ziemie polskie byłego Królestwa Kongresowego z ziemiami zaborów austriackiego i pruskiego. Było dla niego też oczywiste, że polskie aspiracje narodowe trzeba będzie ograniczyć do „ziem piastowskich” zapominając o kresowych terenach zabużańskich Rzeczypospolitej, które miały pozostać w granicach Rosji.

Pisze red.  Ziemkiewicz: „Bynajmniej nie była to żadna „rusofilia”, ale skutek trzeźwej i rzeczowej analizy geopolitycznej. W teorii zresztą była ona istotnie nie do obalenia – rozsądne zawieszenie broni, obmyślone przez Dmowskiego, posłużyłoby dobrze obu nacjom”.

Ta „trzeźwa i rzeczowa analiza” do tego „w teorii nie do obalenia” w praktyce okazała się psu na budę. Można więc chyba przyjąć, że z trzeźwością i rzeczowością nie miała wiele wspólnego. Ziemkiewicz zauważa zresztą: „Jednak Polacy i Rosjanie to nie Anglicy i Francuzi – do tanga trzeba dwojga, a tu nie było nawet jednego”. Rzeczywiście relacje polityczne między narodami tego samego kręgu cywilizacyjnego są jednak czymś innym od uprawiania polityki z kimś, kto ma inne niż my reguły i zasady postępowania. I rzecz wcale nie polegała na tym, że „do tanga nie było nawet jednego” – jak pisze Ziemkiewicz. Jeden do tanga wszak był – Dmowski, ale wykonywane przez niego piruety w carskich kancelariach nie dawały niczego konkretnego.

Polacy zapewne wsparliby Dmowskiego, gdyby jego koncepcję potwierdzały fakty wskazujące, że z Rosją warto współdziałać. Takich faktów nie było i Ziemkiewicz konstatuje: „Dość szybko musiał Dmowski uznać, że nic z tego nie będzie”. W tym miejscu zastrzeżenie - Dmowski zorientował się o porażce swej koncepcji po dziewięciu latach – ofertę współpracy z Rosją złożył w 1907 roku („Niemcy, Rosja i kwestia polska”), a postulat odbudowy niepodległej Polski przedstawił ambasadorowi Rosji w Paryżu w 1916 roku, oczywiście odrzuconej przez Rosjanina. Nie było to więc wcale „dość szybko”.

Sprawa odzyskania przez Polskę niepodległości wchodziła tymczasem na arenę międzynarodową, także za sprawą czynu zbrojnego tych, którzy rzucili się – jak pogardliwie pisze Ziemkiewicz - „na rozkaz wodza z motyką na słońce”. Przy tym Ziemkiewicz twierdzi, że mimo przegranej realista Dmowski zachował „rosyjski paszport dyplomatyczny”, dzięki któremu dostał się do Wersalu i załatwił Polsce niepodległość.

Tymczasem to Naczelnik Państwa Józef Piłsudski pisał do Romana Dmowskiego (21 XII 1918):
Szanowny Panie Romanie!
Wysyłając delegację do Paryża dla porozumienia się z Komitetem Paryskim i wspólnego potem porozumienia się z Ententą, proszę Pana o ułatwienie wszelkie w pertraktacjach. Proszę wierzyć, że najbardziej chciałbym uniknąć dwoistego przedstawicielstwa Polski przed Ententą i dążę do jednolitej reprezentacji interesów Polski, gdyż wtedy tylko będą one dostatecznie uwzględnione (...)
Na podstawie dawnej znajomości tuszę, że w tym wypadku i w tej ważnej chwili przynajmniej niektórzy ludzie, jeśli już nie cała Polska niestety, wznieść się muszą ponad interesa stronnictw, kilk i grup, do takich zaś ludzi chciałbym zaliczyć i Pana.
Proszę przyjąć zapewnienia wysokiego szacunku, z jakim pozostaję
.”

W następstwie tego listu Naczelnika Państwa, a nie rosyjskiego paszportu dyplomatycznego Dmowski stanął na czele polskiej delegacji i wraz z Ignacym Paderewskim i mógł zabiegać o sprawy polskie na konferencji pokojowej w Wersalu.

Można jeszcze wskazać na opinie Dmowskiego w innych ważnych dla Polski kwestiach.  I tak w 1917 r. po upadku caratu i przewrocie bolszewickim w Rosji Dmowski uznał, że „Rosja jako wielkie mocarstwo zniknie z widowni historycznej na okres być może wielu pokoleń”.

3 lata później, w 1920 r. Polska musiała stoczyć wojnę na śmierć i życie odpierając najazd Rosji sowieckiej.  A po dziewiętnastu latach to samo pokolenie Polaków, które broniło kraju w 1920 r. , a nie jakieś kolejne, doświadczyło najazdu sowieckiego 17 września 1939 r.

W 1925 r. Dmowski twierdził („Polityka polska i odbudowanie państwa”) „Odbudowanie Polski silnej z jej ziemiami zachodnimi uniemożliwiło Niemcom ciążenie nad Rosją i ekspansję na południowy wschód”. Dmowski uważał, że zbudował silną Polskę i bagatelizował Niemcy. „Na skutek tych wszystkich zmian ambicje imperialistyczne Niemiec tracą całkowicie podstawy realne. Naród niemiecki będzie musiał pozostać w swych granicach i w nich walczyć z ciężkimi skutkami przewrotu światowego”.

8 lat później, w 1933 r., Hitler objął władzę w Niemczech i wróciły z wielką siła niemieckie „ambicje imperialistyczne”.

Dodajmy, że przywódca narodowców pozytywnie ocenił narodowy socjalizm, który „wpływa dodatnio moralnie na swych członków, zwłaszcza tych, których szereguje do czynnej walki, koszaruje i utrzymuje”. Hitleryzm według Dmowskiego oznaczał też poprawę położenia Polski: „ pruska polityka wschodnia, rozbiory Polski, organizacja niemczyzny w zabranych prowincjach i intrygowanie w innych dzielnicach polskich, próby zagarnięcia nowych ziem podczas wojny światowej i pozyskanie dla tego celu Polaków, wreszcie mącenie w odbudowanym państwie polskim – wszystko to było i jest oparte na robocie lóż masońskich”. Tymczasem „program organizacji narodu na zewnątrz nakazuje Hitlerowi walkę z masonerią”. To, zdaniem Dmowskiego, uśmiercało dotychczasową politykę niemiecką wrogą Polsce.

Być może takie postrzeganie hitleryzmu przez Dmowskiego sprawia, że współcześni wielbiciele jego "realizmu" uważają, że byłby korzystny dla Polski związek sojuszniczy z Hitlerem w 1939 r.

Dmowski pozytywnie też  oceniał faszyzm włoski . To o faszyzmie pisał ideolog Narodowej Demokracji jako o „nauce dla obozów narodowych innych krajów”, z której należało odpowiednio skorzystać w celu „doprowadzenia do zwycięstwa”. Dmowski dostrzegał pozytywy dyktatury jako metody sprawowania władzy. Ideolog i lider endecji stwierdzał, że przewrót majowy Piłsudskiego 1926 r. zahamował polityczny rozwój Polski, gdyż uniemożliwił dokonanie „rewolucji narodowej” na polskich ziemiach. W rezultacie najpierw Włochy, a później Niemcy – ubolewał Dmowski – wyprzedziły Polskę w rozwoju politycznym i społecznym. Nie były to tylko słowa, skoro w grudniu 1926 r. narodowy demokrata Dmowski powołał do życia mało demokratyczny Obóz Wielkiej Polski, który miał „nie wkraczając na sejmowy teren działania rozwinąć pracę w kraju, skupiając rozbite dotychczas siły narodowe w jeden wielki obóz”. „Gdy taki silny obóz stanie w kraju – mówił Dmowski – dalsze trwanie dzisiejszego układu stronnictw będzie niemożliwe. Wtedy – jesteśmy przekonani – i w Sejmie będziemy mieli jedno wielkie stronnictwo narodowe”.

Rozwój OWP został zahamowany decyzjami administracyjnymi, w 1933 r. władze sanacyjne organizację zlikwidowały.

Krytyk Piłsudskiego i piłsudczyków  Rafał Ziemkiewicz twierdzi, że w polskiej tradycji walki o wolność trwa „ciągła kretyńska licytacja na radykalizm, na .my jesteśmy lepszymi patriotami od was”. Tymczasem nie chodzi wcale o jakiś patriotyczny radykalizm tylko o uświadomienie czym jest realizm w polskiej polityce.

Program Piłsudskiego odzyskania niepodległości przez Polskę zmaterializował się, był więc realistyczny, natomiast program Dmowskiego - zbudowania polskiej autonomii pod berłem cara nie. I tylko tyle. Co do reszty przewidywań Dmowskiego też trudno uznać, aby były one realistyczne.  Odnoszę wrażenie, że największy kłopot z ustaleniem czym jest realizm mają jego najgłośniejsi zwolennicy.

(Cytaty z Dmowskiego za: „Wydanie zbiorowe pism Romana Dmowskiego w 9 tomach (Częstochowa 1937-1939). Uwaga tom pierwszy wówczas nie ukazał się.)
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe