Były minister finansów Jacek Rostowski stanie dzisiaj przed komisją ds. Amber Gold
Będzie nas interesować jego wiedza na temat sprawy Amber Gold oraz działania, jakie podjął
- wskazywała przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann. Rostowski dotychczas twierdził, że ws. Amber Gold zaniedbań dopuściły się m.in. gdańskie urzędy skarbowe i UOKiK. Odpowiedzialnością obarczył również gdańską prokuraturę.
Gdyby prokuratura w odpowiednim momencie zadziałała tak, jak powinna była zadziałać, problemu spółki Amber Gold by nie było
- przekonywał Rostowski.
Jacek Rostowski jest bardzo doświadczonym politykiem, sprawnym retorycznie, który z całą pewnością przyjdzie na to przesłuchanie doskonale przygotowany. Będzie wiedział o czym może mówić, jakie sprawy należy przemilczeć, czego nie pamiętać, a co pamiętać ze wszystkimi szczegółami, żeby wyjść z tego przesłuchania z twarzą. Znając także jego wyrazisty sposób bycia nie da sobie byle czego wmówić. Będzie to z całą pewnością bardzo ciekawe starcie
- ocenił Robert Wąsik, dziennikarz tysol.pl w rozmowie z Polskim Radiem 24. Redaktor dodał, że zeznania ministra raczej nie wniosą do sprawy nic nowego.
Poprzednia ekipa rządząca ucieka od odpowiedzialności za tę aferę. Słuchając przesłuchań przed komisją śledczą ds. Amber Gold można odnieść wrażenie, że urzędnikom i politykom "jest przykro", jednak - mimo oczywistych i rażących zaniedbań - w żaden sposób nie czują się winni. A częsta odpowiedź "nie wiem, nie pamiętam, nie jestem w stanie sobie przypomnieć" na najbardziej niewygodne kwestie, choć frustruje zarówno opinię publiczną, jak i członków komisji, jest dla nich bardzo wygodną tarczą obronną
- dodał redaktor.
raw/k
#REKLAMA_POZIOMA#