Żurek pytany o system losowania sędziów: Nie mam dowodów

Co musisz wiedzieć:
- „Nie ma dowodów, że jakieś niecne czyny się działy” – stwierdził Żurek.
- Minister przekonuje, że „każdy informatyk wie”, iż system można modyfikować.
- Wiceminister Woś nazwał tłumaczenia „spinem dla idiotów”.
Żurek miesza w sprawę informatyków. „Każdy informatyk wie, że można mieć wpływ”
Podczas konferencji prasowej Żurek próbował tłumaczyć, dlaczego zdecydował się ograniczyć rolę SLPS. Zapytany o możliwe manipulacje w systemie losowania, przyznał otwarcie:
Nie mam dowodów, że jakieś niecne czyny się działy [w związku z używaniem SLPS], ale każdy informatyk wie, ktoś, kto stawia ten system, odpowiada za jego konserwację, może mieć na niego wpływ, a to budzi niepokój społeczny.
Minister dodał, że chce „dywersyfikować kompetencje”, aby żaden minister – obecny ani przyszły – nie miał pełnej kontroli nad systemem przydziału spraw.
Teraz minister jest dobry, dzisiaj jest demokratą, jutro będzie autokratą. Trzeba dywersyfikować kompetencje na sądy
– zaznaczył Żurek.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś odpowiedział ostro, nazywając tłumaczenia Żurka „spinem dla idiotów”.
- Pilny komunikat dla rolników
- Sąd uznał, że zwolnienia grupowe w PKP Cargo zostały przeprowadzone wbrew przepisom prawa
- „Dzień dobry TVN” przekazało radosną nowinę. Poruszenie w sieci
- Anonimowy prokurator: radość Nowaka może być przedwczesna
- Wysadzenie Nord Stream. Sąd zdecydował ws. Wołodymyra Z.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Belgia wyłącza reaktory jądrowe - Belgowie obawiają się wzrostu cen energii
- Prezydenckie "rollo" podbija sieć. Karol Nawrocki dotrzymał słowa danego uczniom
Minister zapowiada kolejne ustawy. „To zgodne z konstytucją”
Podczas konferencji Żurek ogłosił, że Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje nową ustawę praworządnościową, która ma zostać przedstawiona w przyszłym tygodniu.
Dodał również, że resort pracuje nad projektem ustawy o funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa oraz zmianami dotyczącymi sędziów przechodzących w stan spoczynku.
Mogę od razu powiedzieć, że procedujemy ustawę, która pozwoli na to, by sędziowie, którzy będą przechodzić w stan spoczynku, mogli – zdobywając stosowne zaświadczenie lekarskie – pozostawać dłużej w służbie. Mamy też pomysł, aby ci sędziowie, którzy przeszli w stan spoczynku, a chcą wrócić do orzekania, a mieli odpowiedni stan zdrowia, byli w stanie legalnie powrócić za stół sędziowski
– zapowiedział Żurek.
Minister zapewnił, że jego rozporządzenie „jest całkowicie zgodne z konstytucją”, choć prawnicy i opozycja nie pozostawiają na nim suchej nitki.
Koniec losowego przydzielania spraw? Decyzja Żurka wywołała burzę
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek wprowadził rozporządzenie zmieniające Regulamin urzędowania sądów powszechnych. Nowy zapis daje przewodniczącym wydziałów możliwość samodzielnego wskazania dwóch sędziów w składach trzyosobowych – zamiast pełnego losowania przez system SLPS.
W praktyce oznacza to odejście od pełnej losowości przydziału spraw w sądach.
Rozporządzenie zamiast ustawy
Nowy przepis stanowi, że „przewodniczący wydziału może zdecydować w przypadku potrzeby poprawy efektywności pracy wydziału, że sprawy rozpoznawane w składzie 3 sędziów SLPS przydzieli referentom, a pozostałych dwóch członków składu wyznaczy przewodniczący wydziału według zasad określonych przez prezesa sądu po zasięgnięciu opinii kolegium właściwego sądu”.
Decyzja natychmiast spotkała się z falą krytyki ze strony środowisk prawniczych i politycznych. Wielu komentatorów uznało ją za sprzeczną z konstytucją i zagrożenie dla niezależności sądów.
„Ziobrolotek”, brak dowodów i niepokój społeczny
Żurek przyznał też, że sam system SLPS, nazywany wcześniej przez krytyków „ziobrolotkiem”, od początku budził wątpliwości co do transparentności. Mimo to sam przyznał, że nie ma dowodów na jego manipulowanie.