Mieszkańcy Grenlandii opowiedzieli się za przyłączeniem do USA
Po raz pierwszy w sondażu spytano mieszkańców Grenlandii o to, czy chcą przyłączyć się do Stanów Zjednoczonych
- przekazał portal The Hill.
Za przyłączeniem do USA opowiedziało się 57,3 proc. badanych mieszkańców Grenlandii. Przeciwnych jest 37,4 proc. osób. Natomiast 5,3 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.
Sondaż został przeprowadzony na grupie 416 mieszkańców wyspy.
Donald Trump o Grenlandii
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Donald Trump, mówiąc o Grenlandii, powiedział, że Ameryka potrzebuje największej wyspy świata "ze względów bezpieczeństwa narodowego" i dodał, że nie jest wcale pewne, czy Dania posiada do niej prawo.
Ale nawet jeśli ma, powinni z tego zrezygnować, ponieważ potrzebujemy tego dla bezpieczeństwa narodowego. Mówię o ochronie wolnego świata. Popatrzysz – nie potrzebujesz nawet lornetki – na zewnątrz i widzisz wszystkie statki z Chin. Masz wszędzie rosyjskie statki. Nie pozwolimy na to
– powiedział Trump. Zagroził przy tym, że jeśli Dania się nie zgodzi, może obłożyć ją "cłami na bardzo wysokim poziomie".
Dodał, że sami Grenlandczycy najchętniej zagłosowaliby za niepodległością lub przyłączeniem do USA.
-
Gorąco na zespole ds. LGBT w Sejmie. Oskarżenia o molestowanie, padły nazwiska
-
Fatalne wieści dla Trzaskowskiego. Eksperci mówią o "cudzie" [sondaż]
-
To koniec. Porażka projektu właściciela TVN Warner Bros. Discovery
Premierzy Danii i Grenlandii zabrali głos
Do sprawy odniósł się również premier Grenlandii Múte Egede, który oświadczył, że wyspa nie chce być częścią ani Stanów Zjednoczonych, ani Danii, lecz dąży do niepodległości. Poinformował jednocześnie, że jest otwarty na rozmowy Donaldem Trumpem, który chce przejąć kontrolę nad tym terytorium.
Nie chcemy być Duńczykami, nie chcemy być Amerykanami, chcemy być Grenlandczykami
- powiedział Múte Egede podczas konferencji prasowej, po spotkaniu władz Grenlandii i Wysp Owczych z premier Danii Mette Frederiksen.
Pracujemy nad większą swobodą Grenlandii oraz Wysp Owczych w polityce zagranicznej
- oświadczyła w piątek premier Danii Mette Frederiksen po rozmowach z władzami tych zależnych od Kopenhagi terytoriów.