Szef MSZ o katastrofie smoleńskiej: Znalazłem dokumenty, które pokazują jak grano interesem Polski
- mówił szef MSZ.Na przykład z wielu ambasad otrzymałem informacje, że przez pięć lat nie zwracano się do kluczowych instytucji międzynarodowych, do kluczowych państw, naszych sojuszników, o jakąkolwiek pomoc, wsparcie w śledztwie, a tym bardziej pomoc w zwrocie wraku
- dodał minister.Ale szukamy dalej, dlatego że niedawno dowiedziałem się, że istnieją możliwości odtworzenia przynajmniej częściowo e-maili (...) Byłem do tej pory informowany, że tego się nie da zrobić, ponieważ miały być one zamknięte w takim systemie jednego typu telefonu, który był używany (...) Powiedziano mi, że w pewien sposób częściowo można tę dokumentację odtworzyć
Jego zdaniem Rosja wciągnęła Polskę w grę, w której pozornie dobrymi stosunkami z naszym krajem chciano grać na Zachodzie.
- powiedział szef MSZ.- Rosja wciągnęła w pewną grę, ponieważ chcąc uzyskać pozytywne rozwiązania polsko-rosyjskie, np. w kwestii katyńskiej, Rosja oczywiście zaproponowała, że owszem będzie uczestniczyć w wydarzeniach katyńskich, ale stawiała warunki, jednym z tych warunków miało być rozdzielnie wizyt i niedopuszczenie do tych uroczystości ś.p. Lecha Kaczyńskiego
Gość zapytany o obecne stosunki Warszawa-Moskwa odpowiedział, że Rosjanie nie chcą współpracować w sprawie śledztwa.
Waszczykowski powiedział, że "Rosjanie nie chcą współpracować w sprawach śledztwa".
- powiedział szef MSZ.Odpowiadają brutalnie: "nie oddamy wam wraku". My odpowiadamy: "im dłużej będziecie przetrzymywać ten wrak właśnie w ten sposób, to będziecie dowodzić w zasadzie nam, że byliście współwinni czegoś, nie wiemy czego jeszcze, jakichś działań przeciwko być może temu lotowi, być może prezydentowi". Oni wzruszają ramionami: "nic nas to nie obchodzi, dopóki nie zamknięcie śledztwa, dopóki nie uznacie naszych wyników śledztwa, to nie otrzymacie tego wraku". Więc wygląda na to, że mamy paraliż, bo przecież my nie możemy zamknąć tego śledztwa, nie mając dostępu do tego wraku