Hołownia o projekcie ws. aborcji: "Zdecydują pojedyncze głosy"
Sejmowa komisja nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży zakończyła we wtorek prace nad pierwszym z czterech skierowanych do niej projektów. Propozycja Lewicy przewiduje zmiany w kodeksie karnym, polegające przede wszystkim na zniesieniu kary więzienia za przeprowadzenie lub pomoc w aborcji za zgodą kobiety. Projekt trafi teraz do drugiego czytania w Sejmie.
"Frekwencja i pojedyncze głosy zadecydują"
Marszałek Sejmu Hołownia pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy projekt ustawy o depenalizacji aborcji zyska poparcie rządzącej koalicji, odparł: "Sprawdzamy tylko czy legislacja jest dobrze napisana i każdy zagłosuje tak, jak będzie chciał".
"Będą się ważyły pojedyncze głosy, będzie się ważyła frekwencja, to zdecyduje o losach tego projektu. Każdy głos może być tym decydującym" - zaznaczył Hołownia. Przypomniał, że na środę zaplanowane jest ślubowanie nowych posłów i także oni będą już brać udział w głosowaniu dotyczącym aborcji
"Ten projekt nie jest bez szans, by przejść. Tutaj w Sejmie może się wydarzyć wszystko" - ocenił marszałek. Choć - jak powiedział - nie ma złudzeń, by ten projekt mógł być podpisany przez prezydenta.
Marszałek odkreślił, ze nie jest już ten sam projekt, który trafił do komisji, inna jest jego "skala ostrości". Podkreślił też, że jeszcze nie przesądził, jak sam zagłosuje jako poseł. Zamierza w tej kwestii wysłuchać opinii prawników.
Czytaj również: Unia Europejska rozpoczyna negocjacje akcesyjne z Ukrainą
Projekt zmian
Projekt Lewicy zmian w Kodeksie karnym przewiduje zniesienie kary więzienia za przeprowadzenie lub pomoc w aborcji. Według autorów projektu obecne przepisy zmuszają setki tysięcy kobiet do poszukiwania dostępu do zabiegu poza systemem publicznej ochrony zdrowia.
Zaproponowane w projekcie zmiany dotyczą brzmienia art. 152 kodeksu karnego. Mówi on, że "kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Projekt Lewicy zakłada częściową dekryminalizację i depenalizację przerywania ciąży za zgodą ciężarnej. Autorzy zmian zaproponowali dopisanie w ustawie dwóch przepisów:
"Nie popełnia przestępstwa, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni" oraz nie podlega karze, "kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu". (PAP)