Prokuratura wszczyna śledztwo ws. przekopu Mierzei Wiślanej

Śledztwo ws. przekopu Mierzei Wiślanej
Śledczy analizują teraz ustalenia kontrolerów NIK, według których podczas realizacji inwestycji doszło do przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni oraz ówczesnego ministra do spraw gospodarki morskiej
– podaje RMF FM. Jak czytamy w publikacji, według NIK dyrektor urzędu zaciągnął zobowiązania na inwestycję, przekraczając o blisko 160 milionów złotych całkowity budżet programu, a ponadto z tych pieniędzy miał też finansować cele niesłużące realizacji inwestycji.
Zarzuty wobec ministra
Wg NIK minister ds. gospodarki morskiej miał nie uwzględnić realnego poziomu finansowania inwestycji i nie poinformować Rady Ministrów, że jej koszty wzrosną o ponad 100 proc., co miało sprawić, że inwestycja „straciła uzasadnienie ekonomiczne”. Miał też nienależycie nadzorować dyrektora urzędu morskiego i akceptować jego niezgodne z prawem działania.
Przekop przez Mierzeję Wiślaną
Przekop przez Mierzeję Wiślaną został otwarty we wrześniu 2022 r. Dzięki przekopowi Polska zyskała niezależne od Rosji przejście z Zalewu Wiślanego na Bałtyk. Była to jedna z najważniejszych inwestycji, którą przez lata realizował rząd Zjednoczonej Prawicy.
Całkowita długość drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to prawie 23 km, w tym samo przejście przez Zalew Wiślany ma nieco ponad 10 km, na rzece Elbląg – także ponad 10 km, a pozostałe ok. 2,5 km to odcinek, na który składają się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał i cały tor wodny mają mieć docelowo 5 m głębokości.
Otwarcie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną wbrew medialnej kakofonii ma głębokie podłoże ekonomiczne. Oczywiście ani parametry portu w Elblągu, ani parametry nowej trasy żeglugowej nie dają takich możliwości jak np. parametry portu w Gdańsku, ale dają ogromną szansę na odciążenie większych polskich portów, które są coraz bardziej obciążone i szybko się rozwijają
– pisał w 2022 roku red. naczelny „Tygodnika Solidarność” Michał Ossowski.