Nie żyje Tomasz Komenda. Niedawno podzielił się dramatycznym wyznaniem
Media obiegła smutna wiadomość o śmierci Tomasz Komendy. Media przypominają, że wiosną mężczyzna podzielił się dramatycznym wyznaniem.
46-latek w rozmowie z dziennikarką "Gazety Wyborczej" Ewą Wilczyńską przyznał, że walczy z chorobą nowotworową.
Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję z tym, że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju
- mówił Komenda.
Kontekst: Kim był Tomasz Komenda?
Tomasz Komenda trafił niesłusznie do więzienia, będąc oskarżonym o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej. To była ostatnia impreza w życiu nastolatki, która razem z koleżanką postanowiła spędzić sylwestra w klubie Alcatraz w Miłoszycach. 1 stycznia 1997 r. dziewczyna została brutalnie wykorzystana i pozostawiona na pastwę losu nieopodal budynku, w którym odbywała się zabawa. W wyniku wychłodzenia organizmu i odniesionych obrażeń zmarła.
W sprawie został oskarżony Tomasz Komenda, który trafił do więzienia. Spędził w nim 18 lat. Po wyjściu na wolność przyznano mu odszkodowanie w wysokości 13 milionów złotych. Jego tragiczną historię przedstawiono w filmie „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”.
CZYTAJ TAKŻE: "Niestety zostali zwolnieni". Burza po emisji popularnego programu TVN
CZYTAJ TAKŻE: Skandal w Pałacu Buckingham. Ujawniono co król Karol i książę William zrobili Harry'emu