Wąsik zdradza kulisy zatrzymania w Pałacu Prezydenckim. Ostre słowa o wiceszefie SOP
Maciej Wąsik podkreślił, że w trakcie zatrzymania przez policję przebywał wraz z Mariuszem Kamińskim w gabinecie nieobecnego tego dnia prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka.
Razem z szefową kancelarii czekaliśmy na prezydenta. Wtem przyszło dwóch wiceszefów SOP, którzy stwierdzili, że przed wejściem do Belwederu od strony BBN jest ośmiu policjantów, którzy przyszli nas zatrzymać
– powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: To było ceną za wpuszczenie policji przez SOP do Pałacu Prezydenckiego? Nieoficjalne informacje
Ostre słowa o wiceszefie SOP
Jak podkreślił Wąsik, politycy nie zamierzali się ukrywać, lecz poczekać na prezydenta i przekazać mu, że „są gotowi”.
– Mamy gotowe rzeczy, wiemy z mediów, że będziemy zatrzymani przez policję i prawdopodobnie byśmy wyszli i oddali się dobrowolnie w ręce policji – dodał były wiceszef MSWiA.
– Jednak sytuacja potoczyła się inaczej i przyznam się szczerze, odnoszę wrażenie, że zachowanie wiceszefów SOP nosiło znamiona niepodporządkowaniu się prezydenta. Uważam, że SOP, który dostał decyzję pomocy policji w zatrzymaniu dwóch osób na mocy decyzji sądu, powinien dostać przede wszystkim na piśmie i powinien natychmiast poinformować prezydenta – powiedział polityk PiS.
Prezydent niczego nie wiedział. Szefostwo SOP-u zawiodło. Człowiek, który został wiceszefem SOP, który wcześniej był szefem ochrony prezydenta, w mojej ocenie, zawiódł prezydenta, służbę. Według mnie także własną rodzinę i własny honor. Myślę, że splamił mundur oficera
– dodał Maciej Wąsik.
Wąsik i Kamiński opuścili więzienie
Przypomnijmy, że Wąsik i Kamiński we wtorek po godz. 21 opuścili zakłady karne w Radomiu oraz Przytułach Starych po tym, jak polski prezydent zastosował wobec nich prawo łaski przez darowanie kar pozbawienia wolności i środków karnych oraz zarządzenie zatarcia skazań.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk zapowiada dalsze ściganie Kamińskiego i Wąsika
Hołownia: Kamiński i Wąsik nie są posłami
– Moje stanowisko jest takie, że panowie nie są posłami na Sejm RP. Wynika to nie z postanowienia marszałka, decyzji Sądu Najwyższego, tylko wprost z wyroku w sprawie karnej – powiedział podczas środowej konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia odnosząc się tym samym do sprawy mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika.
Hołownia powiedział, że „to nie jest jakaś prywatna zemsta, ale zadbanie o to, żeby Polacy poczuli, że wszyscy są równi”.
– Prawo wyraźnie mówi, jest wyrok - nie ma mandatu. To jest kwestia elementarnej równości. Nie będziemy w żaden sposób szykanować byłych posłów. To zrozumiałe, że nie powinni znajdować się na sali obrad i Straż Marszałkowska o tym wie – zaznaczył marszałek Sejmu.
Polityk Polski 2050 zachęcił Kamińskiego i Wąsika do „wyrobienia legitymacji byłego posła”.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk zapowiada złożenie "projektu o legalnej i bezpiecznej aborcji"
Prezydent niczego nie wiedział. Szefostwo SOP-u zawiodło. Człowiek, który został wiceszefem SOP, który wcześniej był szefem ochrony prezydenta, w mojej ocenie, zawiódł prezydenta, służbę. Według mnie także własną rodzinę i własny honor. Myślę, że splamił mundur oficera
– stwierdził Maciej Wąsik.
CZYTAJ TAKŻE: Kamiński ujawnił szokujące informacje: „Związano mnie pasami do łóżka...”