Fernando Santos przerywa milczenie. Oto co powiedział o pracy w reprezentacji Polski
Fernando Santos, który prowadził reprezentację Polski, decyzją władz PZPN został 13 września 2023 roku zwolniony ze swojej funkcji. Portugalczyk musiał podpisać dokument ws. rozwiązania kontraktu. Trenerem Biało-Czerwonych był przez osiem miesięcy.
Nie było sensu dłużej tego ciągnąć. Cezary Kulesza nie miał innego wyjścia, musiał reagować. Czar prysł już w pierwszym meczu Santosa. Selekcjoner nie odkrył dla kadry żadnego piłkarza. Do tego brak koncepcji w grze reprezentacji, brak wypracowanych stałych fragmentów, brak reakcji na boiskowe wydarzenia. Santos miał sukcesy, ale nie można żyć przeszłością. Nie dawał nam żadnej nadziei. Być może starał się coś zrobić, ale chyba wszystko go przerosło. To już nie jest jego czas. Jeśli w Tiranie zespół przez 90 minut oddaje jeden celny strzał
- tłumaczył decyzję władz PZPN komentator Dariusz Szpakowski.
CZYTAJ TAKŻE: Legendarny piłkarz o Fernando Santosie. Podsumował go jednym słowem
Fernando Santos przerywa milczenie
Tymczasem w rozmowie z dziennikiem "A Bola" Portugalczyk ocenił swoją decyzję o podjęciu pracy w naszym kraju.
To była pochopna decyzja
- powiedział i dodał, że nie był szczęśliwy.
Wszyscy ponosimy odpowiedzialność. Wszyscy z wyjątkiem Polaków. Mam tylko miłe rzeczy do powiedzenia o Polakach. Wszyscy zawiedliśmy i po rozmowie między nami uznaliśmy, że lepiej będzie zrezygnować
- stwierdził