Internauci oburzeni zwolnieniem Społecznego Inspektora Pracy przez niemiecką firmę
Pracowałam w firmie Fresenius, kórej włascicielami są Niemcy, od lutego 2006 r. jako specjalista ds administracji. Głównie zajmowałem się rozliczaniem dializ do NFZ, trochę księgowością, kadrami. W maju 2015 założyliśmy związek zawodowy. W naszej komisji jestem skarbnikiem. Ponieważ nasz pracodawca nie pozwolił nam na umieszczanie tablic i zakazał nam wstępu do stacji dializ (jest ich 72 w całej Polsce) postanowiliśmy że przeprowadzimy wybory SIPa [Społecznego Inspektora Pracy - przyp. red.]. 18 czerwca po wielu perypetiach zostałam SIP i zaczęłam odwiedzać stacje dializ z tą informacją. Nasz pracodawca oczywiście nikogo nie powiadomił że jest SIP w zakładzie pracy. Ja pracowałam w stacji dializ w Żywcu (siedziba naszej firmy jest w Poznaniu). A teraz zostałam zwolniona.
- mówiła Tysol.pl P. Agnieszka Gryś, związkowiec i Społeczny Inspektor Pracy w Fresenius Nephrocare Polska Sp. z o.o.
Pytana wcześniej o mozliwość zwolnienia P. Agnieszki przez pracodawcę zakładowa organizacja związkowa, wyrażała stanowczy sprzeciw:
W związku z informacją z dnia 30 sierpnia 2017 r. o zamiarze rozwiązania umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z winy pracownika z panią Agnieszką Gryś, pełniącą funkcję skarbnika zakładowej organizacji związkowej oraz społecznego inspektora pracy Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” przy Fresenius Nephrocare Polska Sp. z o.o. wyraża swój stanowczy sprzeciw. W ocenie Komisji brak jest zarówno podstaw faktycznych jak i prawnych do rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 Kodeksu pracy. Rozwiązanie umowy o prace bez wypowiedzenia stanowi nadzwyczajny sposób ustania stosunku pracy, który w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego powinien być stosowany z wyjątkową ostrożnością. Pani Agnieszka Gryś pełniąc funkcję społecznego inspektora pracy wystosowała do pracodawcy pisma, w których wskazała zaobserwowane nieprawidłowości w zakresie bhp. W ocenie Komisji zakładowej, zamiar rozwiązania jej stosunku pracy stanowi działanie retorsyjne ze strony pracodawcy i próbę zastraszenia pracownika utratą pracy.
I to się nazywa SOLIDARNOŚĆ! :) W ciągu 5 godzin niemieckiej firmie, która utrzymuje się z naszych podatków i łamie prawa pracownicze, ocena z 5.0 spadła na 2.5 :) Dzięki!
- pisze na Facebooku pan Łukasz Kopeć
Najwięcej komentarzy znajduje się na stronie FB firmy Fresenius