Gen. Polko o kontrofensywie Ukrainy: Kontrofensywa? To za mocno powiedziane
"Ukraina z wielu względów nie wiem czy przygotowania, czy braku lotnictwa czy braku artylerii ogranicza swoje działania do takich niewielkich ruchów taktycznych czy to w rejonie Bachmutu, czy na południu. Mam nadzieję że to wszystko jest na razie sondowanie, i dojdzie jeszcze na jesieni do jakiegoś znaczącego uderzenia, które będzie oznaczało przełamanie i przejęcie inicjatywy przez Ukrainę" - stwierdził gen. Polko.
"Kontrofensywa to mocno powiedziane, kontrofensywa z definicji to jest działanie na szerokim froncie dużymi siłami, prowadzenie operacji, które jednoznacznie pokazuje przejęcie inicjatywy. To niespecjalnie widać. Chciałbym, i sam myślę czasem życzeniowo, ale tego naprawdę nie widać" - dodał.
Generał Polko o ofensywie na Ukrainie
"Korea Północna, Iran, Chiny - myślę, że te kraje są już zmęczone samą Rosją. Tym bardziej, że największemu z wymienionych, czyli Chinom, eskalacja tego konfliktu z pewnością nie służy. Chiny chcą swoją siłę budować na gospodarce, a jakiekolwiek eskalowanie tej wojny zakłóciłoby kwestie gospodarcze, osłabiało by ten kraj" - stwierdził.
Na pytanie co aktualnie planuje Putin, generał odpowiedział: "Putin zrezygnował z opanowania całej Ukrainy na teraz, chciałby utrzymać łącze lądowe z Krymem, te zdobycze, które ma w Donbasie, zamrozić ten konflikt i odbudować swój potencjał bojowy".
Gen. Polko wyraził również opinię na temat ewentualnego pozbawienia części własnego terytorium przez Ukrainę: "Najgorsze co zachód mógłby zrobić to przymusić Ukrainę, czy skłonić ją w inny sposób do jakiegoś kompromisu, który polegałby na tym, że Ukraina pozbawia się części własnego terytorium. Wtedy oznaczałoby to odroczenie wojny na 5-10 lat, ponieważ Rosja która w efekcie nie odniosła by klęski, miałaby jednak zdobycze terytorialne i motywację do tego, żeby zaatakować ponownie w przyszłości. Nie wolno do tego dopuścić".