Radosław Brzózka: Wojna zmienia, ale nie likwiduje stosunków gospodarczych

- Postawa Ukrainy jest najbardziej niezrozumiała, ponieważ jesteśmy państwem, które najbardziej pomaga Ukrainie w wojnie z Rosją, bo to jest też interes Polski, bo jak przegra (Ukraina - red.), to Rosjanie będą u nas. Natomiast to my ogłosiliśmy w Łysych, że nawet jeśli UE tego nie chcę, to my zablokujemy przepływ ukraińskiego zboża na rynek polski, damy polskim rolnikom dopłaty. Wówczas Unia się zreflektowała i wprowadziła przepisy, a jak nie będzie ich kontynuować, to my po 15 września swoim prawem zablokujemy wejście ukraińskiego zboża na polski rynek - powiedział Przemysław Czarnek.
Następnie przyznał, że w interesie każdego Polaka leży zwycięstwo Ukrainy z Rosją. W przypadku, gdyby stało się inaczej, kraj Putina rozszerzy swoje wpływy na całej długości granicy wschodniej.
- W naszym interesie jest tłumaczyć Ukraińcom, że mają w nas sojuszników, a nie frajerów - zapewniał Czarnek.
Brzózka: Wojna zmienia, ale nie likwiduje stosunków gospodarczych
Do słów tych odniósł się Radosław Brzózka, szef gabinetu politycznego ministra prof. Przemysława Czarnka, który podkreślił wagę wzajemnych stosunków gospodarczych, pomimo utrudnionych okoliczności zewnętrznych.
- Wojna zmienia, ale nie likwiduje stosunków gospodarczych. A w tych panuje konkurencja, również między państwami. Handel międzynarodowy jest zjawiskiem korzystnym. Niektóre rynki, takim rynkiem jest rynek rolny, mają jednak ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa. Polska musi dbać o swoje interesy gospodarcze i o swoje bezpieczeństwo żywnościowe - „to jest coś, czego nie możemy poświęcić” - mówiąc słowami premiera Kaczyńskiego - czytamy na portalu Fronda.pl.
Brzózka dodał, że Ukrainie zależy na prowadzeniu udanych interesów gospodarczych w handlu zbożem. Tymczasem Polska powinna zadbać o jasne zasady w tej kwestii i przede wszystkim stawiać na silną pozycję.
- Minister Czarnek zwraca uwagę, że nasi sojusznicy ukraińscy, których zwycięstwo z Rosją jest w naszym interesie, nie mogą się spodziewać po naszej stronie frajerstwa, ale szanującego siebie, stawiającego jasno swoje interesy partnera. Stąd zgodne wypowiedzi w tej kwestii prezesa Kaczyńskiego, premiera Morawieckiego i ministra Czarnka - stwierdził.
Następnie przybliżył, jakie działania podejmuje minister Czarnek, by dbać o udane relacje polsko-ukraińskie.
- Szczególnie chętnie rozmawia również z ludźmi polskiej wsi, których sprawy zna bardzo dobrze, m.in. jako były wojewoda lubelski. W tych rozmowach, w pytaniach z sali, polscy rolnicy chcą się upewnić, czy mogą liczyć na Zjednoczoną Prawicę w sprawie handlu zbożem dziś, ale także po 15 września. I minister Czarnek jasno uwydatnia znane już stanowisko rządu: na pewno nie będziemy frajerami w sprawie żadnych ważnych polskich interesów ekonomicznych, i dotyczy to także sojuszników ukraińskich - przypomniał Brzózka.
.@CzarnekP w @TV_Trwam: W interesie każdego Polaka jest, żeby Ukraina wygrała z Rosją. Bo jeśli Ukraina padnie, to będziemy mieli Rosję na całej długości granicy wschodniej. Ale też w naszym interesie jest tłumaczyć Ukraińcom, że mają w nas sojuszników, a nie frajerów. pic.twitter.com/Wq192fzmGW
— Radosław Brzózka (@RadoslawBrzozka) July 28, 2023
Z #lubelskie.go spojrzenie na UKR jest b. konkretne. Poseł z Lublina, min. @CzarnekP mówi jasno (pamiętając, że zwycięstwo UKR z ROS jest w naszym interesie): nie będzie frajerstwa, ale szacunek dla siebie, jasne stawianie polskich interesów. Tak się buduje prawdziwą przyjaźń! https://t.co/JNgDEFLnhK
— Radosław Brzózka (@RadoslawBrzozka) July 29, 2023
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki: dla rządu PiS priorytetem są potrzeby narodu polskiego