Gdzie jest Szojgu? Gdzie jest Gierasimow? Czym jest Zakon Republiki? Co się dzieje w Rosji?

Pod powierzchnią rosyjskiej armii wrze i bulgoce. Minął ponad tydzień od rajdu Grupy Wagnera na Moskwę, a nie wiadomo, co się dzieje z czołowymi generałami. Nie wiadomo też, gdzie jest Prigożyn, i nie wiadomo, gdzie są wagnerowcy. Dostępne wiadomości są z kategorii „podobno”.
Kreml w wersji apokaliptycznej. Ilustracja poglądowa Gdzie jest Szojgu? Gdzie jest Gierasimow? Czym jest Zakon Republiki? Co się dzieje w Rosji?
Kreml w wersji apokaliptycznej. Ilustracja poglądowa / pxfuel.com

Gdzie jest Surowikin?

Podobno znany z brutalnej skuteczności generał Siergiej Surowikin został aresztowany i trafił do moskiewskiego więzienia śledczego Lefortowo, o którym mówi się, że zbudowano je pod koniec XIX wieku tak, aby osadzony w nim czuł się zapomniany przez Boga i ludzi. Podobno zarzuca mu się zdradę, bowiem Prigożyn wypowiadał się o nim pozytywnie. Obaj znają się dobrze od czasu, kiedy wspólnie wspierali w Syrii reżym prezydenta Baszara Asada w krwawej wojnie domowej. Obecnie, kiedy Prigożyn uznany został przez Putina za zdrajcę, Surowikina podwiązuje się ponoć pod zdradę. Miał wiedzieć o planowanym buncie i swoimi rozkazami ułatwić rajd jednostek Grupy Wagnera. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, odmówił odpowiedzi na pytanie, gdzie przebywa Surowikin. Były szef zamkniętego radia Echo Moskwy pisał 28 czerwca, że rodzina Surowikina od trzech dni nie ma z nim kontaktu, ale dzień później urzędnik moskiewskiego nadzoru zakładów penitencjarnych zapewniał, że generał nie znajduje się w Lefortowo „ani innym areszcie śledczym”.

W trakcie rajdu wagnerowcy opanowali Rostów nad Donem i mieszczące się w nim dowództwo Południowego Okręgu Wojskowego. W sieci pojawił się wówczas filmik ze spotkania Prigożyna z obecnymi w dowództwie wiceministrem obrony generałem Junusem-biek Jewkurowem i zastępcą szefa sztabu generalnego, generałem Władimirem Aleksiejewem. Prigożyn tłumaczył im, że nic do nich nie ma, a wagnerowcy chcą dopaść tylko Szojgu i Gierasimowa. Do tego czasu blokować będą miasto i ruszą na Moskwę. Pytany, czy jest przekonany o słuszności swych działań, szef Grupy Wagnera odparł: „Absolutnie, ratujemy Rosję”. Niewykluczone, że brak manifestacyjnej wrogości i potępienia Prigożyna obraca się teraz przeciwko generałom i tłumaczy brak informacji o tym, co aktualnie robią.

 

Gdzie są Szojgu i Gierasimow?

Nie wiadomo też dokładnie, co dzieje się z ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Resortowe biuro prasowe rozpowszechniło wprawdzie 26 czerwca filmik, jak dokonuje inspekcji i dekoruje żołnierzy medalami, ale nie podano gdzie. Wiele wskazuje, że wideo zostało nagrane przed rajdem Grupy Wagnera. Dzień później pokazano, jak stojąc u boku Putina, dziękuje armii i służbom za stłumienie buntu zdrajców. Od tego czasu nie przemawiał ani nie udzielał wywiadów.

Drugi na czarnej liście Prigożyna szef sztabu generalnego generał Walerij Gierasimow znikł z radarów. W przeciwieństwie do Szojgu nie uczestniczył w ceremonii putinowskich podziękowań. W opinii francuskich analityków usunięcie Gierasimowa i pozostawienie Szojgu będzie dla Putina ryzykowne, bowiem utrzymanie na stanowisku cywila kosztem doświadczonego żołnierza zostanie źle odebrane przez generałów.

 

Gdzie jest Mizincew?

Nieznany jest też los generała Michaiła Mizincewa. Na początku maja, dosłownie w kilka dni po usunięciu go ze stanowiska wiceministra obrony odpowiedzialnego za logistykę, został on przez Prigożyna przyjęty do Grupy Wagnera na zastępcę dowódcy.

 

Gdzie jest Prigożyn? Gdzie są wagnerowcy?

Tymczasem sam Prigożyn ogłoszony przez Putina zdrajcą i w drodze łaski wygnany na Białoruś podobno poleciał swoim prywatnym odrzutowcem do Mińska, ale jego samolot wkrótce powrócił do Rosji i gdzie teraz jest Prigożyn oraz co robi – nie wiadomo. Jego „wagnerowcy” podobno częściowo podpisali kontrakty i zostali wcieleni do regularnej armii albo – znowu podobno – wyjechali na Białoruś, gdzie Łukaszenka, podobno, buduje dla nich obóz w Osipowiczach, około 200 kilometrów od granicy z Ukrainą. Namiotowy obóz, owszem, jest i pojawiły się w sieci zdjęcia desek na prycze, ale wywiad ukraiński twierdzi, że wagnerowców tam nie ma, zaś analitycy amerykańscy nie odnotowali przemieszczania się formacji Grupy Wagnera z Rosji na Białoruś. Również zazwyczaj wiarygodne białoruskie źródła niezależne nie zaobserwowały przybycia wagnerowców.

 

Czym jest Zakon Republiki?

Niewiadomych jest wiele, ale jest również trudna do uwierzenia wiadoma. Otóż, jeśli wierzyć publikacji popularnego w komunikatorze Telegram kanału Możemy Wyjaśnić, w Rosji działa podziemna organizacja wojskowa Zakon Republiki, której członkami są emerytowani oraz aktywni oficerowie przeciwni rządom Putina. Organizacja pomaga wojskowym w trzymaniu się z dala od wojny na Ukrainie. Pierwsza wiadomość o Zakonie Republiki pochodzi z 7 czerwca. Rosyjski serwis BBC nadał tego dnia wywiad z młodym nawigatorem helikoptera, który przez zieloną granicę zbiegł na Łotwę. Dmitrij Miszow wyznał, że szukał sposobu uniknięcia wysłania na Ukrainę i koledzy oficerowie dali mu kontakt do Zakonu poprzez komunikator Telegram. Napisał i emerytowani oficerowie antyputinowcy obiecali pomoc. „I tak się stało” – stwierdził Miszow, nie ujawniając szczegółów.

Po wywiadzie BBC z przedstawicielami Zakonu skontaktowała się redakcja kanału Możemy Wyjaśnić. Anonimowy rozmówca powiedział, że stowarzyszenie powstało około rok temu i wywodzi się z zamkniętego klubu oficerskiego, utworzonego jeszcze przed ubiegłoroczną inwazją Ukrainy. Składał się on z byłych i aktywnych wojskowych, którzy dyskutowali o wiadomościach, polityce i gospodarce. Po najeździe na Ukrainę część członków klubu postanowiła przekształcić się w zakon zaprzysiężonych i „działać najlepiej, jak potrafią”. Określają się jako „wywiad na wygnaniu” i mówią, że walczą ze zorganizowaną grupą przestępczą, która przejęła wszystkie dźwignie władzy w Rosji i przetrzymuje 140 milionów ludzi jako zakładników. Liczba członków organizacji utrzymywana jest w tajemnicy.

Informator kanału Możemy Wyjaśnić zapewniał, że organizacja nie ma żadnych powiązań ani z działającym na Ukrainie Rosyjskim Korpusem Ochotniczym, ani z Legionem Wolność Rosji, ani z ukraińskimi siłami zbrojnymi. Podkreślił, że Zakon opowiada się za integralnością terytorialną Federacji Rosyjskiej i jest przeciwny jej podziałowi na suwerenne państwa narodowe. Pragnie natomiast przekształcić Rosję w realną republikę parlamentarną. Opowiada się też za zakończeniem działań wojennych i „natychmiastowym pokojem”. Więcej informacji o Zakonie Republiki usiłował uzyskać portal Wot Tak i spotkał się z uprzejmym, ale zdecydowanym wyjaśnieniem, że trwa „przerwa dla mediów”, gdyż „powiedzieliśmy już wszystko, co mogliśmy”.

 

Prowokacja czy szansa dla CIA?

Relacje o istnieniu Zakonu Republiki niebezpiecznie przypominają historię operacji Trust, której pomysłodawcą był Feliks Dzierżyński. Prowadzona w latach 1921–1926 była szeroko rozbudowaną prowokacją, która pozwoliła CzeKa skompromitować służby wywiadowcze wielu państw, w tym polską Dwójkę, oraz rozmontować „białą” emigrację rosyjską. Gdyby jednak Zakon nie okazał się prowokacją sterowaną przez FSB, to znalazłaby potwierdzenie opinia obecnego szefa CIA Williama Burnsa, że wojenne działania Putina na Ukrainie „korodują” Rosję i tworzą klimat niezadowolenia „dający CIA jedną na pokolenie szansę, której nie można zmarnować”.


 

POLECANE
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Mieszkańcy Gdańska muszą przygotować się na spore utrudnienia drogowe. Już od poniedziałku, 14 lipca, rozpocznie się kolejny etap przebudowy dróg w rejonie ulic Kartuskiej i Goszczyńskiego. W związku z tym wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu.

Alarmujący komunikat IMGW. Oto co nas czeka pilne
Alarmujący komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Ze względu na prognozowane opady deszczu i burze osoby przebywające we wschodniej połowie kraju aktywność na zewnątrz powinny zaplanować na pierwszą połowę dnia. Niżowa pogoda z ograniczonym dopływem bezpośredniego promieniowania słonecznego będzie sprzyjała pobytowi w domu. W 13 województwach obowiązują alerty, nawet III stopnia. Sprawdź, jak jest w Twoim regionie.

Potężne nawałnice nad Polską. Strażacy interweniowali tysiące razy z ostatniej chwili
Potężne nawałnice nad Polską. Strażacy interweniowali tysiące razy

W związku z przechodzącym przez Polskę frontem atmosferycznym PSP odnotowała 2200 interwencji związanych głównie z usuwaniem skutków intensywnych opadów, lokalnych podtopień i silnego wiatru – poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.

Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat

W poniedziałek 7 lipca 2025 r. minister infrastruktury Dariusz Klimczak odwołał Joannę Kopczyńską ze stanowiska Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Giertych powinien być politycznie skończony tylko u nas
Giertych powinien być politycznie skończony

Na pytanie "Jak oceniasz działania Romana Giertycha w sprawie protestów wyborczych i wyjaśnienia nieprawidłowości w wyborach?" aż o 14.9% więcej ankietowanych odpowiedziało, że "negatywnie" niż że "pozytywnie". Oznacza to, że Roman Giertych nie przekonał do swojego pomysłu i akcji ani Donalda Tuska, ani koalicjantów KO, ani - co najważniejsze - zdecydowanej większości wyborców.

Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny z ostatniej chwili
Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Napisali w tej sprawie pismo i mają nadzieję, że ich głos nie zostanie pominięty.

Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty z ostatniej chwili
Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty

Sześćset interwencji odnotowali do tej pory podkarpaccy strażacy po przejściu frontu burzowego – poinformował w poniedziałek wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle. 26 tys. gospodarstw nie ma prądu.

Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury z ostatniej chwili
Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury

Mokotowska prokuratura wszczęła sześć postępowań w sprawie znieważania córki prezydenta elekta – poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Od 7 lipca 2025 r. zostały czasowo przywrócone kontrole graniczne na granicach Polski z Niemcami i Litwą. PKP Intercity wydał komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

Gdzie jest Szojgu? Gdzie jest Gierasimow? Czym jest Zakon Republiki? Co się dzieje w Rosji?

Pod powierzchnią rosyjskiej armii wrze i bulgoce. Minął ponad tydzień od rajdu Grupy Wagnera na Moskwę, a nie wiadomo, co się dzieje z czołowymi generałami. Nie wiadomo też, gdzie jest Prigożyn, i nie wiadomo, gdzie są wagnerowcy. Dostępne wiadomości są z kategorii „podobno”.
Kreml w wersji apokaliptycznej. Ilustracja poglądowa Gdzie jest Szojgu? Gdzie jest Gierasimow? Czym jest Zakon Republiki? Co się dzieje w Rosji?
Kreml w wersji apokaliptycznej. Ilustracja poglądowa / pxfuel.com

Gdzie jest Surowikin?

Podobno znany z brutalnej skuteczności generał Siergiej Surowikin został aresztowany i trafił do moskiewskiego więzienia śledczego Lefortowo, o którym mówi się, że zbudowano je pod koniec XIX wieku tak, aby osadzony w nim czuł się zapomniany przez Boga i ludzi. Podobno zarzuca mu się zdradę, bowiem Prigożyn wypowiadał się o nim pozytywnie. Obaj znają się dobrze od czasu, kiedy wspólnie wspierali w Syrii reżym prezydenta Baszara Asada w krwawej wojnie domowej. Obecnie, kiedy Prigożyn uznany został przez Putina za zdrajcę, Surowikina podwiązuje się ponoć pod zdradę. Miał wiedzieć o planowanym buncie i swoimi rozkazami ułatwić rajd jednostek Grupy Wagnera. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, odmówił odpowiedzi na pytanie, gdzie przebywa Surowikin. Były szef zamkniętego radia Echo Moskwy pisał 28 czerwca, że rodzina Surowikina od trzech dni nie ma z nim kontaktu, ale dzień później urzędnik moskiewskiego nadzoru zakładów penitencjarnych zapewniał, że generał nie znajduje się w Lefortowo „ani innym areszcie śledczym”.

W trakcie rajdu wagnerowcy opanowali Rostów nad Donem i mieszczące się w nim dowództwo Południowego Okręgu Wojskowego. W sieci pojawił się wówczas filmik ze spotkania Prigożyna z obecnymi w dowództwie wiceministrem obrony generałem Junusem-biek Jewkurowem i zastępcą szefa sztabu generalnego, generałem Władimirem Aleksiejewem. Prigożyn tłumaczył im, że nic do nich nie ma, a wagnerowcy chcą dopaść tylko Szojgu i Gierasimowa. Do tego czasu blokować będą miasto i ruszą na Moskwę. Pytany, czy jest przekonany o słuszności swych działań, szef Grupy Wagnera odparł: „Absolutnie, ratujemy Rosję”. Niewykluczone, że brak manifestacyjnej wrogości i potępienia Prigożyna obraca się teraz przeciwko generałom i tłumaczy brak informacji o tym, co aktualnie robią.

 

Gdzie są Szojgu i Gierasimow?

Nie wiadomo też dokładnie, co dzieje się z ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Resortowe biuro prasowe rozpowszechniło wprawdzie 26 czerwca filmik, jak dokonuje inspekcji i dekoruje żołnierzy medalami, ale nie podano gdzie. Wiele wskazuje, że wideo zostało nagrane przed rajdem Grupy Wagnera. Dzień później pokazano, jak stojąc u boku Putina, dziękuje armii i służbom za stłumienie buntu zdrajców. Od tego czasu nie przemawiał ani nie udzielał wywiadów.

Drugi na czarnej liście Prigożyna szef sztabu generalnego generał Walerij Gierasimow znikł z radarów. W przeciwieństwie do Szojgu nie uczestniczył w ceremonii putinowskich podziękowań. W opinii francuskich analityków usunięcie Gierasimowa i pozostawienie Szojgu będzie dla Putina ryzykowne, bowiem utrzymanie na stanowisku cywila kosztem doświadczonego żołnierza zostanie źle odebrane przez generałów.

 

Gdzie jest Mizincew?

Nieznany jest też los generała Michaiła Mizincewa. Na początku maja, dosłownie w kilka dni po usunięciu go ze stanowiska wiceministra obrony odpowiedzialnego za logistykę, został on przez Prigożyna przyjęty do Grupy Wagnera na zastępcę dowódcy.

 

Gdzie jest Prigożyn? Gdzie są wagnerowcy?

Tymczasem sam Prigożyn ogłoszony przez Putina zdrajcą i w drodze łaski wygnany na Białoruś podobno poleciał swoim prywatnym odrzutowcem do Mińska, ale jego samolot wkrótce powrócił do Rosji i gdzie teraz jest Prigożyn oraz co robi – nie wiadomo. Jego „wagnerowcy” podobno częściowo podpisali kontrakty i zostali wcieleni do regularnej armii albo – znowu podobno – wyjechali na Białoruś, gdzie Łukaszenka, podobno, buduje dla nich obóz w Osipowiczach, około 200 kilometrów od granicy z Ukrainą. Namiotowy obóz, owszem, jest i pojawiły się w sieci zdjęcia desek na prycze, ale wywiad ukraiński twierdzi, że wagnerowców tam nie ma, zaś analitycy amerykańscy nie odnotowali przemieszczania się formacji Grupy Wagnera z Rosji na Białoruś. Również zazwyczaj wiarygodne białoruskie źródła niezależne nie zaobserwowały przybycia wagnerowców.

 

Czym jest Zakon Republiki?

Niewiadomych jest wiele, ale jest również trudna do uwierzenia wiadoma. Otóż, jeśli wierzyć publikacji popularnego w komunikatorze Telegram kanału Możemy Wyjaśnić, w Rosji działa podziemna organizacja wojskowa Zakon Republiki, której członkami są emerytowani oraz aktywni oficerowie przeciwni rządom Putina. Organizacja pomaga wojskowym w trzymaniu się z dala od wojny na Ukrainie. Pierwsza wiadomość o Zakonie Republiki pochodzi z 7 czerwca. Rosyjski serwis BBC nadał tego dnia wywiad z młodym nawigatorem helikoptera, który przez zieloną granicę zbiegł na Łotwę. Dmitrij Miszow wyznał, że szukał sposobu uniknięcia wysłania na Ukrainę i koledzy oficerowie dali mu kontakt do Zakonu poprzez komunikator Telegram. Napisał i emerytowani oficerowie antyputinowcy obiecali pomoc. „I tak się stało” – stwierdził Miszow, nie ujawniając szczegółów.

Po wywiadzie BBC z przedstawicielami Zakonu skontaktowała się redakcja kanału Możemy Wyjaśnić. Anonimowy rozmówca powiedział, że stowarzyszenie powstało około rok temu i wywodzi się z zamkniętego klubu oficerskiego, utworzonego jeszcze przed ubiegłoroczną inwazją Ukrainy. Składał się on z byłych i aktywnych wojskowych, którzy dyskutowali o wiadomościach, polityce i gospodarce. Po najeździe na Ukrainę część członków klubu postanowiła przekształcić się w zakon zaprzysiężonych i „działać najlepiej, jak potrafią”. Określają się jako „wywiad na wygnaniu” i mówią, że walczą ze zorganizowaną grupą przestępczą, która przejęła wszystkie dźwignie władzy w Rosji i przetrzymuje 140 milionów ludzi jako zakładników. Liczba członków organizacji utrzymywana jest w tajemnicy.

Informator kanału Możemy Wyjaśnić zapewniał, że organizacja nie ma żadnych powiązań ani z działającym na Ukrainie Rosyjskim Korpusem Ochotniczym, ani z Legionem Wolność Rosji, ani z ukraińskimi siłami zbrojnymi. Podkreślił, że Zakon opowiada się za integralnością terytorialną Federacji Rosyjskiej i jest przeciwny jej podziałowi na suwerenne państwa narodowe. Pragnie natomiast przekształcić Rosję w realną republikę parlamentarną. Opowiada się też za zakończeniem działań wojennych i „natychmiastowym pokojem”. Więcej informacji o Zakonie Republiki usiłował uzyskać portal Wot Tak i spotkał się z uprzejmym, ale zdecydowanym wyjaśnieniem, że trwa „przerwa dla mediów”, gdyż „powiedzieliśmy już wszystko, co mogliśmy”.

 

Prowokacja czy szansa dla CIA?

Relacje o istnieniu Zakonu Republiki niebezpiecznie przypominają historię operacji Trust, której pomysłodawcą był Feliks Dzierżyński. Prowadzona w latach 1921–1926 była szeroko rozbudowaną prowokacją, która pozwoliła CzeKa skompromitować służby wywiadowcze wielu państw, w tym polską Dwójkę, oraz rozmontować „białą” emigrację rosyjską. Gdyby jednak Zakon nie okazał się prowokacją sterowaną przez FSB, to znalazłaby potwierdzenie opinia obecnego szefa CIA Williama Burnsa, że wojenne działania Putina na Ukrainie „korodują” Rosję i tworzą klimat niezadowolenia „dający CIA jedną na pokolenie szansę, której nie można zmarnować”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe