Burza wokół Roberta Lewandowskiego. Reporter wygarnął kapitanowi reprezentacji Polski po meczu z Mołdawią
O wczorajszym meczu wielu kibiców reprezentacji Polski chciałoby jak najszybciej zapomnieć. Po bardzo dobrej pierwszej połowie Polacy prowadzili 2:0 po trafieniach Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Niestety to była tylko zasłona dymna przed zbliżającą się katastrofą.
W drugiej połowie rywale nie tylko odrobili straty, lecz udało im się zdobyć również trzecie trafienie ustalające wynik spotkania na 3:2.
Burza wokół Roberta Lewandowskiego: „Gdzie jest kapitan?”
Z relacji dziennikarzy wynika, że po meczu do strefy z wywiadami wyszło tylko dwóch piłkarzy: Piotr Zieliński i Jan Bednarek.
„Żaden z piłkarzy nie stanął do wywiadu flash tuż po meczu, wszyscy poszli do szatni. Po kilku minutach w strefie wywiadów pojawili się Piotr Zieliński i Jan Bednarek. Tylko. Gdy rozmawialiśmy z Kubą Wawrzyniakiem na antenie, liczyliśmy, że ktoś jeszcze wyjdzie, ale tak się nie stało. Rozumiejąc emocje zawodników, niestety nie potrafię tego wyjaśnić, bo właśnie w takich momentach trzeba stanąć i zmierzyć się z sytuacją, pytaniami. To również jest obowiązek reprezentanta Polski” – naisał na Twitterze Jacek Kurowski z TVP.
Na taki obrót spraw bardzo mocno zareagował dziennikarz TVP3 Mateusz Żelazny.
„Spytam jeszcze – gdzie jest kapitan po takim meczu? Czemu jaja mieli zawodnicy, którzy do wypowiedzi mogli wyjść, ale nie musieli? Kto to powinien wziąć na klatę? Lewandowski kapitanem nigdy nie był nawet średnim” – napisał na Twitterze reporter Mateusz Żelazny. „W takich momentach wyjść powinien kapitan” – dodał.
Spytam jeszcze - gdzie jest kapitan po takim meczu? Czemu jaja mieli zawodnicy, którzy do wypowiedzi mogli wyjść, ale nie musieli? Kto to powinien wziąć na klatę?
— Mateusz Żelazny (@mateuszzelazny) June 20, 2023
Lewandowski kapitanem nigdy nie był nawet średnim.