Stało się! Rzecznik rządu ogłosił, że Polska i Bruksela doszły do porozumienia ws. formalnego zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy oraz omawianych w negocjacjach kamieni milowych. Teraz już tylko – podobno – krok do końca tej przydługiej politycznej telenoweli. Czas pokaże jednak, czy skończy się ona na pierwszym sezonie, czy wręcz przeciwnie, najlepsze dopiero przed nami.
Siódme przykazanie było ulubionym punktem odniesienia zmarłego niedawno śp. inż. Jana Michała Małka (18 maja 1928 – 19 marca 2022), mego dobrego znajomego, wolnościowca, przedsiębiorcy, filantropa, społecznika z Los Angeles. Pan Jan interpretował to przykazanie tak: pracujmy ciężko i nie dajmy, aby płody naszej pracy kradł ktokolwiek, a przede wszystkim rozmaitej maści rewolucjoniści oraz państwowi biurokraci i inne darmozjady, nie mówiąc już naturalnie o pospolitych kryminalistach. Po prostu, według Pana Jana cywilizacja zachodnia stoi na zasadzie: „Nie kradnij”. Całe życie dawał temu świadectwo.
23 maja 1984 r. w tajnym procesie Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego zaocznie skazał na karę śmierci i konfiskatę majątku płk. Ryszarda Kuklińskiego, uznając go winnym „zdrady państwa i dezercji”.
Nie jestem politykiem, za co zresztą nieustannie dziękuję za to Bogu, więc mogę bez przeszkód wskazywać pomysły, które podobają mi się po różnych stronach debaty. I tak właśnie będzie tym razem.
Wiele wskazuje na to, że po przezwyciężeniu pandemii – i pomimo toczącej się wojny – wiele obszarów naszego życia powraca do normy. Tak jest m.in. w przypadku podróży lotniczych, do korzystania z których Polacy już na nowo się przekonują.
Prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Edward Moskal miał odwagę powiedzieć, co myśli o procesie akcesyjnym Polski do Unii Europejskiej. W 2002 roku wypowiedział następujące, jakże ważne i jakże obecnie prawdziwie brzmiące słowa: „Porozumienie wynegocjowane w Kopenhadze nie zabezpiecza należycie polskich interesów i narusza podstawowe zasady Unii Europejskiej o równości praw i obowiązków wszystkich państw.
Kiedy obradował historyczny I Krajowy Zjazd Delegatów Solidarności, na Bałtyku „ćwiczyła” sowiecka flota, a na terenie białoruskiej republiki radzieckiej Armia Czerwona przeprowadzała manewry. Działo się tak dlatego, że Solidarność nie powstała i nigdy nie była „zwykłym” związkiem zawodowym, ale zawsze, o czym świadczy strach ówczesnych sowietów, na jej Zjazdach wiał wiatr historii.
Na trwający od 26 do 27 maja 2022 roku XXX jubileuszowy Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność” przybędzie do Zakopanego około 300 delegatów z całej Polski oraz 200 znamienitych gości. To niezwykle ważne dla całego Związku wydarzenie, nazywane „świętem Solidarności”, zaszczycą swoją obecnością najważniejsze osoby w państwie. Więcej o zjeździe w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność”.
„Było nas trzech, w każdym z nas inna krew” – jak śpiewał Hołdys, zanim mu odbiło. Znamy się w zasadzie od przedszkola. No, może trzeci dołączył w podstawówce, ale przynajmniej od tamtej pory byliśmy nierozłączni.
Niemal niezauważenie przeszły ostatnie zapowiedzi w Unii Europejskiej. A szkoda, bo warto im się bliżej przyjrzeć. Zwłaszcza że mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla całej Wspólnoty.
W Koranie homoseksualizm uważa się za grzech (26:165-166). „Czy popełniacie taką niemoralność, jaką nikt przedtem nie popełniał na świecie? Zaiste podchodzicie z chucią do mężczyzn zamiast do kobiet, jesteście grzesznym ludem” (sura 7:80-81 dotycząca Sodomy i Gomory, powtórzone 15:74, 27:58, 29:40). I kończy się to ogniem i piorunami z nieba.
W ubiegłym roku, w 76. rocznicę zajęcia (wg rosyjskiej propagandy „wyzwolenia”) przez Armię Czerwoną niemieckiego obozu Auschwitz Siergiej Andriejew podkreślał zagładę Żydów – obywateli Związku Sowieckiego (tu wliczył też mieszkańców Kresów II RP zagrabionych przez ZSRS po 17 września 1939 r.). Wychwalał też – co jest standardem – „wyzwolicielską” Armię Czerwoną, kończąc zawołaniem: „Nigdy więcej wojny”. Warto to zestawić z obecną wojną Putina na Ukrainie.
Ostatnio często byłem krytyczny wobec papieża, więc teraz czas na kilka słów mocno afirmatywnych. To, jak Franciszek odpowiedział na pytania o. Jamesa Martina SJ, to prawdziwy duszpasterski i ewangelizacyjny majstersztyk.
„Powrót do naszego domu w Anglii z wakacji na Jamajce zajął aż 9 godzin lotu, podczas gdy Amerykanie byli w domu zaledwie po trzech. To niesprawiedliwe”; „
Wszyscy w napięciu wyczekiwali, jakie słowa padną w Moskwie 9 maja? Niestety oprócz propagandy i steku niedorzecznych bzdur o zagrożeniu agresją ze strony NATO nic istotnego nie zostało powiedziane.
Po upadku komunizmu zasadniczy konflikt pomiędzy USA a Rosją będący podstawą zimnej wojny przeobraził się w politykę powstrzymywania Rosji przed nadmierną ekspansją.
– Nowa zimna wojna stała się faktem. Polska jako państwo frontowe będzie szczególnym celem dywersji ideologicznych Rosji i starcia mocarstw. To stawia nas w nowych warunkach geopolitycznych – pisze w artykule „Cienie zimnej wojny” Jakub Pacan. To właśnie nowej „żelaznej kurtynie” poświęcony jest najnowsze wydanie naszego tygodnika.
Kiedy piszę ten felieton, mamy pierwszy dzień matur. Zanim Państwo będą mogli go przeczytać, pewnie będziemy już bliżej końca. Oprócz tego, że jest to okres bardzo stresujący dla wielu wchodzących w dorosłość nastolatków, jest to również zwykle okazja do wspomnień dla wielu tych, którzy stres mają za sobą i mogą się oddać wspominaniu błędów młodości.
Usłyszałem w serwisie radiowym następującą zbitkę: galopująca inflacja plus stagnacja płac w Polsce skutkują biednieniem społeczeństwa. Ta zbitka jest nieprawdziwa.
Dwa tygodnie temu Gazprom poinformował o wstrzymaniu dostaw gazu do Polski i Bułgarii. Tym samym Rosja przyspieszyła coś, do czego i tak niedługo by doszło, a do czego polski rząd przygotowywał się od dłuższego czasu.