Przygotowałem dla czytelników TySola krótką bibliografię krucjat. Nie ma w niej Zofii Kossak-Szczuckiej „Krzyżowców”, którą niemniej polecam. I od razu przyznaję się bez bicia, że nie znam historiografii krucjat po polsku. Nie wiem, kto się tym w RP zajmuje, o ile w ogóle.
Wystąpić przeciw mjr. Zygmuntowi Szendzielarzowi „Łupaszce” to tak, jakby opowiedzieć się po stronie morderców polskiego bohatera. Tak zrobiła część posłów Lewicy i Koalicji Obywatelskiej.
Prawosławie na kontynencie afrykańskim jest obecne od pierwszego wieku. To wtedy – według starożytnej tradycji – do Aleksandrii miał przybyć św. Marek. I to on został pierwszym biskupem tamtego miasta.
Chociaż wydawało się, że Internet będzie sferą wolności, coraz boleśniej przekonujemy się o własnej naiwności. Tutaj również najwięksi gracze dyktują swoje warunki. Dlaczego? Bo mogą.
Z prawdziwą przyjemnością studiuję najnowsze badania „Polish Americans today” dotyczące Polonii amerykańskiej, przysłane mi przez ich autora dr. Dominika Stecułę – profesora nauk politycznych na Uniwersytecie Stanowym w Kolorado. Prof. Stecuła jest również dyrektorem w zarządzie Piast Institute w Michigan, założonego w 2003 roku przez nieodżałowanego prof. Tadeusza Radziłowskiego.
Niedawno weszła w życie nowelizacja ustawy dotycząca uszczelnienia prawa do wolnych od handlu niedziel. Warto przypomnieć, że inicjatywy ta nie była projektem większości parlamentarnej, a projektem obywatelskim, posiadającym silny, bo poparty setkami tysięcy podpisów, mandat społeczny.
„Sprawa Turowa pokazuje, że unijna polityka klimatyczno-energetyczna będzie generować konflikty między państwami członkowskimi. Szczególnie kiedy w relacje między państwami wkraczają różne organizacje pozarządowe i fundacje o podobnej misji, wywierając presję w celu realizacji swoich programowych celów. Niekoniecznie zgodnych z interesami tych państw” – pisze w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” Teresa Wójcik. To właśnie sytuacji wokół Turowa poświęcone jest aktualne wydanie naszego pisma.
Wbrew pozorom nie będzie to kolejna recenzja filmu „Tylko nie patrz w górę”. Zresztą, jeszcze go nie widziałem. Posiadanie trzech synów w bardzo różnym wieku to wspaniała sprawa, ale radykalnie ogranicza możliwości kontaktu z literaturą i kinematografią. Może na emeryturze coś tam jeszcze przeczytam czy obejrzę.
W ostatni weekend stycznia w Madrycie odbył się szczyt z udziałem liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych. Była to kontynuacja tego, co rozpoczęto w Warszawie. I znów podniosły się głosy, że PiS sprzymierza się z przyjaciółmi Putina i rozbija jedność Zachodu. Ile w nich prawdy?
Druga praca, którą chciałbym zareklamować – dla równowagi – to Petera S. Wellsa „Barbarians to Angels: The Dark Ages Reconsidered” (New York and London: W.W. Norton & Company, 2008). Jest to monografia rewizjonistyczna, oparta nie tylko na źródłach pisanych, ale przede wszystkim na interpretacji odkryć archeologicznych. I z tej interpretacji wynika reinterpretacja źródeł pozostałych. Jest to na pewnym poziomie praca o kooptacji, dostosowaniu się i ciągłości kultury materialnej, harmonizowaniu jej z nowymi wymogami, przy jednoczesnym otwarciu na trendy płynące z zewnątrz.
O motywowaniu pracowników napisano tysiące poradników, ale o motywowaniu pracodawców?! No właśnie – nie za wiele. A zdarza się, że szeregowi pracownicy mają do czego zagrzewać swojego szefa: do poprawy warunków pracy czy choćby podwyższenia wynagrodzeń. Niestety, dialog często zawodzi i wtedy pracownicy są zmuszeni do zdecydowanego działania: do podjęcia strajku, który jest ich świętym prawem.
Oprawcy przyszli po niego do celi 8 lutego 1951 r. Do współwięźniów powiedział: „Z Bogiem, Panowie”, a oni odparli: „Z Bogiem, Panie Majorze”. Prokurator odczytał wyrok „w imieniu Rzeczpospolitej”. Kula pijanego ubeka Aleksandra Dreja dosięgła „Łupaszkę” o godz. 20:15.
Czy zdarzają się fałszywe oskarżenia w sprawach o pedofilię? Tak. Byłbym jednak ostrożny z uznaniem, że każdy tego rodzaju wyrok jest dowodem w sprawie i że każdy jest tak samo wiarygodny.
Każde społeczeństwo ma swoje mity, ideały czy przekonania miejscowego ludu. Dlatego statystyczny Niemiec żyje w pewności, że są społeczeństwem świetnie zorganizowanym, mistrzami administracji, sprawiedliwości, ładu i higieny. Z tego powodu zderzenie z niekompetencją urzędnika, zagubienie przez biurokratów dokumentu, chaos i wielogodzinne oczekiwanie na coś powodują szok.
Z wielkim niepokojem obserwujemy prowadzenie polityki wokół Ukrainy. Jednak najbardziej zdumiewające są reakcje naszych partnerów z UE i NATO – Niemiec i Francji w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. Strategiczne partnerstwo rosyjsko-niemieckie daje coraz bardziej o sobie znać i przyjmuje formę konkretnych decyzji politycznych Niemiec, utrudniając innym sojusznikom NATO udzielanie pomocy Ukrainie.
– O motywowaniu pracowników napisano tysiące poradników, ale o motywowaniu pracodawców?! No właśnie – nie za wiele. A zdarza się, że szeregowi pracownicy mają do czego zagrzewać swojego szefa: do poprawy warunków pracy czy choćby podwyższenia wynagrodzeń. Niestety, dialog często zawodzi i wtedy pracownicy są zmuszeni do zdecydowanego działania: do podjęcia strajku, który jest ich świętym prawem – pisze w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” Konrad Wernicki. To właśnie tematyce roli strajku w dialogu społecznym poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
Jeszcze kilka lat temu taki strajk, jak ten w Solarisie nie byłby możliwy. I nie chodzi nawet o jakieś szczególne przymioty związkowców z Konfederacji Pracy i Solidarności, którzy ten strajk zainicjowali. Ani o wyjątkowość ludzi, którzy w przygniatającej większości akcję strajkową poparli. Nie różnią się oni pewnie od tysięcy kolegów i koleżanek z innych zakładów pracy w Polsce w ostatnich 30 latach.
Donald Tusk ruszył w Polskę, gdzie załamywał ręce nad obecną sytuacją gospodarczą, atakując przy okazji rząd. Tyle tylko że lider PO jest w tym kompletnie niewiarygodny. I warto pamiętać, dlaczego.
Aby pokusić się o zrozumienie krucjat, należy najpierw liznąć przynajmniej trochę wiedzy o średniowieczu. Potrzeba koniecznie zrozumieć tło historyczne. Specjalnie wybrałem dwie pozycje naukowe, które właściwie sobie zaprzeczają.
„Pogrzebani żywcem – to historie z najgorszych koszmarów” – pod takim tytułem portal onet.pl przedstawił historię urodzonego 2 lutego 1536 r. w Grójcu ks. Piotra Skargi. I dalej: „Ta wybitna postać miała być kanonizowana, jednak, ku ogromnemu zdziwieniu wszystkich, otworzenie grobu ujawniło straszną tajemnicę – ślady na ciele i rękach księdza Skargi wskazywały na to, że ocknął się w grobie i nadludzkim wysiłkiem próbował wydostać się z krypty. Kościół uznał, że w tych ostatnich chwilach mógł on przekląć Boga i dlatego nie można było uznać świętości nieszczęsnego Piotra Skargi”.