Tadeusz Płużański: Wanda Wasilewska. Córka Leona i zdrajca Polski
W wielkiej „wojnie ojczyźnianej” walczyła jako pułkownik Armii Czerwonej. Jej stosunki ze Stalinem były na tyle zażyłe, że posiadała prywatny telefon mordercy. Twórczyni Związku Patriotów Polskich i „ludowego” Wojska Polskiego, wiceszefowa PKWN. Mimo iż po 1945 r. nie wróciła do Polski, w PRL pozostawała narzuconym przez władze obiektem kultu, a w literaturze prekursorką socrealizmu (Maria Dąbrowska nazwała ją w „Dziennikach” liżydupą Stalina).
Leon Wasilewski
Nie wszyscy wiedzą, że była córką wybitnego działacza Polskiej Partii Socjalistycznej, socjalisty niepodległościowca Leona Wasilewskiego. W latach 1918–1919 był pierwszym ministrem spraw zagranicznych odrodzonej Rzeczpospolitej, uczestniczył w negocjacjach pokojowych kończących wojnę polsko-bolszewicką: oczywiście po stronie polskiej.
Wasilewski był autorem polityki wschodniej Rzeczpospolitej (federacja Polski, Litwy i Białorusi w sojuszu z niepodległą Ukrainą), by w 1931 r. zostać prezesem Instytutu Badania Spraw Narodowościowych. Autor książek: „Litwa i Białoruś”, „Zarys dziejów PPS”, „Józef Piłsudski, jakim go znałem”. Bo Wasilewski należał do najbliższych współpracowników Marszałka, wydawał jego pisma i korespondencję.
W kontekście wyrodnej córki Wandy, pamiętajmy szczególnie, że w młodości jej późniejszy ojciec Leon sympatyzował z endecją, będąc nawet członkiem Ligi Narodowej. A Wanda? Pojawiały się nawet pogłoski, że była chrześnicą Piłsudskiego. Początkowo Wanda, wzorem ojca, wstąpiła do PPS, ale z biegiem lat coraz bardziej komunizowała. Do więzienia nie trafiła tylko ze względu na koneksje Leona. Potem było już tylko gorzej.
Halszka Wasilewska
W ślady ojca poszła starsza siostra Wandy – Halszka, która walczyła o Polskę w Legionach Piłsudskiego, a potem w Armii Krajowej.