Ordo Iuris: Genderowe prawo i cenzura w Unii Europejskiej – pozbawienie wolności za krytykę ideologicznych postulatów

W Unii Europejskiej nie ustają próby wdrożenia do przepisów prawa postulatów ideologii gender. Przykładem tego jest wniosek dotyczący dyrektywy w sprawie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Opiera się ona na zasadach, zgodnie z którymi źródłem przemocy nie są patologiczne zachowania, a – podobnie jak w Konwencji stambulskiej – samo istnienie pewnych konstrukcji społecznych. Natomiast tym razem Komisja Europejska poszła o krok dalej – zaproponowała, aby za krytykę genderowych teorii mogło grozić nawet dwa lata więzienia.
 Ordo Iuris: Genderowe prawo i cenzura w Unii Europejskiej – pozbawienie wolności za krytykę ideologicznych postulatów
/ pixabay.com

Ideologiczna dyrektywa pod pozorem walki z przemocą

8 marca 2022 roku Komisja Europejska zatwierdziła wniosek dotyczący dyrektywy w sprawie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, której celem jest ujednolicenie regulacji państw członkowskich poprzez wprowadzenie minimalnych poziomów ochrony karnej za odpowiednie przestępstwa na podstawie przepisu art. 82-83 TFUE oraz wdrożenie postanowień Konwencji stambulskiej w oparciu o zasady ideologiczne teorii gender.  Cele tej inicjatywy należy przeanalizować w ramach nakreślonych przez przewodniczącego Komisji Europejskiej w Wytycznych Politycznych, gdzie cel przeciwdziałania „przemocy ze względu na płeć” został określony jako kluczowy priorytet instytucji. Podobnie w Strategii Równości Płci 2020-2025 skoncentrowano się na przeciwdziałaniu różnicom płciowym poprzez przełamywanie tzw. „stereotypów płciowych” oraz cenzurowanie nigdzie nieokreślonej „mowy nienawiści". W dokumencie stwierdzono, że celem polityki realizowanej w latach 2020-2025 jest budowa „Europy, w której kobiety i mężczyźni, dziewczęta i chłopcy, w całej swojej różnorodności, są równi”, przy czym sformułowanie „w całej swojej różnorodności” oznacza, że kobiety i mężczyźni mają być rozumiani jako „heterogeniczne kategorie, w tym w odniesieniu do ich płci, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej lub cech płciowych”.


Wniosek zmierza do rozwiązania problemu przemocy, harmonizując ustawodawstwo państw członkowskich, wprowadzając nową europejską typologię przestępstw i skupiając część wysiłków na zapobieganiu. Jednakże przesłanki, na których opiera się obecna dyrektywa oraz zawarte w niej przepisy, budzą szereg krytycznych uwag.

Niejasne definicje                         

Po pierwsze, w kontekście rozpatrywanego wniosku, za przemoc wobec kobiet uznaje się wszystkie akty przemocy ze względu na płeć, które powodują lub mogą powodować szkodę lub cierpienie fizyczne, seksualne, psychiczne lub ekonomiczne. Obejmuje ona takie przestępstwa jak przemoc seksualna, w tym gwałt, okaleczanie żeńskich narządów płciowych, przymusowe małżeństwo, przymusowe aborcje oraz - między innymi - mowę nienawiści i różne formy przemocy w sieci („cyberprzemoc"). Na mocy art. 10 stwierdza się, że „państwa członkowskie zapewniają, by umyślne działanie polegające na nawoływaniu do przemocy lub nienawiści skierowanej przeciwko grupie osób lub członkowi takiej grupy określonemu przez odniesienie do płci lub płci, poprzez publiczne rozpowszechnianie materiałów zawierających takie nawoływanie za pomocą technologii informacyjno-komunikacyjnych, było karalne jako przestępstwo". W konsekwencji, państwa członkowskie zapewniają, aby przestępstwa, o których mowa w art. 10 były zagrożone karą, której górna granica wynosi co najmniej 2 lata pozbawienia wolności. Zamiar włączenia pewnych rodzajów wypowiedzi do kategorii przemocy fizycznej jest w ramach wniosku umotywowany tym, że kobiety mają być „systematycznie celem ataków w Internecie ze strony brutalnych prawicowych grup ekstremistycznych i grup terrorystycznych, które zamierzają szerzyć nienawiść przeciwko nim". 

Co istotne, typ przestępstwa ,,mowy nienawiści” nie znajduje jednoznacznej i wyraźnej definicji prawnej w żadnym dokumencie Unii Europejskiej. Co za tym idzie, może w przyszłości doprowadzić do kryminalizacji każdej wypowiedzi, która mogłaby urazić zwykłą wrażliwość słuchacza. Biorąc pod uwagę te przesłanki, Komisja Europejska w swoim komunikacie do Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie przestępstw z nienawiści wielokrotnie podkreślała „nienawistny" element rzekomego przestępstwa, opierając swoją propozycję rozszerzenia unijnej listy przestępstw jedynie na „nienawistnym" elemencie wypowiedzi. W konsekwencji, treść mowy, która ma być ścigana, może obejmować zwykłą dezaprobatę wobec płci, orientacji seksualnej, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej, cech płciowych lub jakiejkolwiek innej podstawowej cechy lub kombinacji takich cech, ponieważ ta sama Komisja nie tylko pozostawiła taką interpretację otwartą, ale w ogólnym ujęciu stwierdziła, że „nienawiść przechodzi do głównego nurtu, wymierzona w jednostki i grupy ludzi dzielące lub postrzegane jako dzielące wspólną cechę". 

Konwencja stambulska

Punktem odniesienia dla dyrektywy w sprawie przemocy wobec kobiet jest ponadto Konwencja stambulska. Cele nakreślone w międzynarodowej Konwencji będą realizowane na poziomie europejskim, niezależnie od tego, że niektóre państwa członkowskie nie ratyfikowały traktatu, a inne, jak Polska, postanowiły zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy Konwencja jest zgodna z polską Konstytucją. Co więcej, bułgarski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że postanowienia Konwencji stambulskiej są niekonstytucyjne.

Zamiar nadania mocy obowiązującej Konwencji w drodze unijnych procedur formalnych warto rozpatrywać w świetle konkretnych kwestii poruszanych w traktacie. Po pierwsze, Konwencja stambulska, między innymi, ma na celu promowanie równości płci i nauczanie w szkołach w oparciu o płeć społeczno-kulturową oraz samostanowienia kobiet, przez co rozumie się swobodny dostęp do aborcji. Konwencja w rzeczywistości ma na celu wprowadzenie teorii zgodnie z którą przemoc wobec kobiet należy zwalczać poprzez wyeliminowanie społecznie skonstruowanych ról i zachowań, a płeć można postrzegać w oderwaniu od kryterium biologicznego.


W tym sensie przemoc nie jest wynikiem zachowania przestępczego, ale konstrukcji społecznych. Z tych powodów, jednym z obowiązków nałożonych na państwa-strony Konwencji stambulskiej jest podjęcie „niezbędnych środków w celu promowania zmian w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn z zamiarem wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk, które opierają się na idei niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn”. Zgodnie z tym poglądem, sprzeciw wobec aborcji, macierzyństwa zastępczego czy małżeństw osób tej samej płci może być uznany za dyskryminację kobiet jako odzwierciedlenie „stereotypowych modeli rodziny". 

Kary za mówienie prawdy?


Ponadto w analizowanym wniosku Komisja Europejska idzie dalej, wskazując, że przepisy dotyczące minimalnych zasad określania przestępstw i kar na podstawie art. 83 ust. 1 TFUE mają zastosowanie do wszystkich ofiar, w tym mężczyzn i „osób niebinarnych”, z wyjątkiem przypadków gwałtu i okaleczania narządów płciowych kobiet. Jednocześnie w rozdziale 3 wniosku, dotyczącym dostępu ofiar wszelkich form przemocy do wymiaru sprawiedliwości, wyjaśniono, że chociaż niniejszy wniosek koncentruje się głównie na rodzajach przemocy nieproporcjonalnie dotykających kobiety, nie wyklucza on mężczyzn ani „osób nieparzystej płci” z korzystania z praw ofiar, jeżeli staną się ofiarami takiej przemocy, w tym przemocy domowej.

W ten sposób wypowiedzi potwierdzające, że rodzina składa się z jednego mężczyzny i jednej kobiety lub że istnieją tylko dwie płcie, mogą zostać uznane za dyskryminujące i stanowiące przemoc psychologiczną wobec osób identyfikujących się jako „transgenderowe”, „queer”, „niebinarne” i „płynne pod względem płci”. W konsekwencji, państwa członkowskie mogą zostać popchnięte jeszcze dalej w kierunku uznania więcej niż dwóch płci i zapewnienia im wszystkich zabezpieczeń zawartych we wniosku, przekraczając przez to podział kompetencji między Unią Europejską a krajami członkowskimi.


Przepisy te po raz kolejny wskazują, że, zdaniem KE, walka z przemocą jest możliwa przede wszystkim poprzez zniesienie podziału płci na żeńską i męską oraz zakwalifikowanie jako dyskryminacji, poglądów odbiegających od tych głoszonych przez Komisję Europejską. Na mocy tak skonstruowanej zasady niedyskryminacji, może nie być już możliwe zakazanie lub ograniczenie takich praktyk jak aborcja lub rejestracja aktów urodzenia dzieci urodzonych za granicą poprzez surogację. W rzeczywistości, wniosek zmierza w kierunku dostosowania instytucji prawa krajowego do przedstawionej jednoznacznej perspektywy opartej na płci.

Zideologizowana edukacja


Projektowana dyrektywa stanowi ponadto, że państwa członkowskie powinny zapewnić, że, w celu przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, konieczne jest podjęcie środków zapobiegawczych, takich jak kampanie uświadamiające. Profilaktyka powinna odbywać się w ramach edukacji formalnej, m.in. poprzez wzmocnienie edukacji seksualnej. Co więcej, według Komisji Europejskiej, od najmłodszych lat „dzieci są narażone na odgrywanie ról płciowych, które kształtują ich postrzeganie siebie i wpływają na ich wybory akademickie i zawodowe, a także na oczekiwania dotyczące ich ról jako kobiet i mężczyzn przez całe życie, więc kluczowe jest zajęcie się stereotypami płciowymi już na etapie wczesnej edukacji i opieki nad dzieckiem".

W dziedzinie zapobiegania należy zdecydowanie podkreślić, że edukacja pozostaje w gestii państw członkowskich, a Unia Europejska nie posiada kompetencji w zakresie kształtowania tej polityki. Metody wykorzystywane do przekazywania informacji na temat seksualności najmłodszym dzieciom muszą być określone przez państwa członkowskie i z pewnością powinny pozostać pod nadzorem rodziców. Z tego powodu wytyczne Unii Europejskiej - takie jak te, które sugerują wzmocnienie edukacji seksualnej w celu wyeliminowania tzw. stereotypów płciowych - nie powinny stanowić jakiegokolwiek zobowiązania państw.


Podsumowując, cel zwalczania przemocy wobec kobiet poprzez wprowadzenie nowego europrzestępstwa realizowany jest poprzez wdrażanie i promowanie tak zwanej „teorii gender", zgodnie z którą przemoc postrzegana jest jako problem dyskryminacji związany z tradycyjnymi wartościami i zachowaniami, a nie jako problem kryminalny. W tych ramach, temat przeciwstawiania się przemocy wobec kobiet nie jest możliwy do oddzielenia od akceptacji roszczeń ruchu LGBT i praw do „zdrowia reprodukcyjnego". Opiera się on bowiem na Konwencji stambulskiej, która promuje tzw. „prawo do samostanowienia” w rozumieniu dostępu do aborcji. Unia powinna uszanować to, że kwestie takie polityka zdrowotna czy edukacja należą do wyłącznej kompetencji poszczególnych państw.

Veronica Turetta – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawiacy muszą przygotować się na wyjątkowo trudny weekend na stołecznych drogach. Od piątku 12 września do poniedziałku 15 września drogowcy będą prowadzić intensywne prace w kilku dzielnicach: na Białołęce, Mokotowie i w rejonie Młocin. Zmiany dotkną zarówno kierowców, jak i pasażerów komunikacji miejskiej.

Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki z wizytą w bazie lotniczej w Krzesinach z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki z wizytą w bazie lotniczej w Krzesinach

Prezydent Karol Nawrocki rozpoczął w czwartek przed południem wizytę w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach (woj. wielkopolskie). Po spotkaniu z żołnierzami, ok godz. 11.00 zapowiedziano briefing prezydenta.

Berlin bez prądu. Podpalenie słupów energetycznych z pobudek politycznych z ostatniej chwili
Berlin bez prądu. Podpalenie słupów energetycznych "z pobudek politycznych"

Pożar słupów energetycznych w Berlinie sprzed dwóch był efektem celowego podpalenia. Według policji sprawcy mogli działać z pobudek politycznych. Na skutek tego sabotażu tysiące mieszkańców stolicy nadal pozostaje bez zasilania. Jak poinformował w czwartek rano operator sieci Stromnetz Berlin, awaria dotyczyła wciąż ok. 13,7 tys. gospodarstw domowych. Jak poinformował portal dw.com, początkowo było ich 50 tys.  

Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Zwołane nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Na wniosek Polski zwołane zostanie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję – przekazało w czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych na portalu X.

Drony nad Polską. Nowy komunikt Dowództwa Operacyjnego RSZ z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Nowy komunikt Dowództwa Operacyjnego RSZ

Na wniosek Dowódcy Operacyjnego RSZ, w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwa, od 10 września 2025 r. (22:00 UTC) do 9 grudnia 2025 r. (23:59 UTC) zostało wprowadzone ograniczenie ruchu lotniczego we wschodniej części Polski w postaci strefy ograniczonej – czytamy w najnowszym komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Drony nad Polską. Amerykański generał krytykuje polską taktykę. Słowa szefa NATO nazywa żartem z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Amerykański generał krytykuje polską taktykę. Słowa szefa NATO nazywa "żartem"

Generał Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych USA w Europie, uważa, że rosyjskie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej nie były przypadkiem, lecz celowo zaplanowaną akcją. W jego ocenie reakcja Zachodu na wcześniejsze incydenty była zbyt słaba, co zachęciło Kreml do dalszych prowokacji. W rozmowie z wp.pl generał nie zostawia też złudzeń co do polskich działań i wypowiedzi szefa NATO Marka Rutte, który mówił o obronie „każdego cala” terytorium Sojuszu. Te słowa gen. Hodges nazwał "żartem".

Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje. Został zastrzelony Wiadomości
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje. Został zastrzelony

Donald Trump przekazał, że postrzelony podczas przemówienia w Utah Valley University Charlie Kirk nie żyje.

Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem? tylko u nas
Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem?

Parlament Europejski znów staje się areną walki politycznej, tym razem w sprawie trzech głośnych nazwisk polskiej prawicy: Daniela Obajtka, Patryka Jakiego i Grzegorza Brauna. Parlament Europejski rozpoczął proces uchylania im immunitetów. Trzy różne sprawy, trzy różne konteksty, ale przynajmniej w przypadku Obajtka i Jakiego wspólny mianownik – próba uderzenia w polityków, którzy nie boją się bronić wyższych wartości i głośno mówić o swoich poglądach.

Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach z ostatniej chwili
Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach

W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Część z nich zestrzelono. Generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP, podkreślił, że koszty użytej amunicji nie mają znaczenia wobec wartości ludzkiego życia. Zaskoczeniem były ostrzeżenia płynące z Białorusi, która poinformowała Warszawę o dronach zmierzających w stronę Polski.

Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah z ostatniej chwili
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah

Znany działacz związanego z Donaldem Trumpem ruchu MAGA Charlie Kirk w środę został postrzelony podczas wystąpienia na uniwersytecie w Utah. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, jego stan nie jest dotąd znany. Prezydent USA wezwał do modlitwy za niego.

REKLAMA

Ordo Iuris: Genderowe prawo i cenzura w Unii Europejskiej – pozbawienie wolności za krytykę ideologicznych postulatów

W Unii Europejskiej nie ustają próby wdrożenia do przepisów prawa postulatów ideologii gender. Przykładem tego jest wniosek dotyczący dyrektywy w sprawie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Opiera się ona na zasadach, zgodnie z którymi źródłem przemocy nie są patologiczne zachowania, a – podobnie jak w Konwencji stambulskiej – samo istnienie pewnych konstrukcji społecznych. Natomiast tym razem Komisja Europejska poszła o krok dalej – zaproponowała, aby za krytykę genderowych teorii mogło grozić nawet dwa lata więzienia.
 Ordo Iuris: Genderowe prawo i cenzura w Unii Europejskiej – pozbawienie wolności za krytykę ideologicznych postulatów
/ pixabay.com

Ideologiczna dyrektywa pod pozorem walki z przemocą

8 marca 2022 roku Komisja Europejska zatwierdziła wniosek dotyczący dyrektywy w sprawie przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, której celem jest ujednolicenie regulacji państw członkowskich poprzez wprowadzenie minimalnych poziomów ochrony karnej za odpowiednie przestępstwa na podstawie przepisu art. 82-83 TFUE oraz wdrożenie postanowień Konwencji stambulskiej w oparciu o zasady ideologiczne teorii gender.  Cele tej inicjatywy należy przeanalizować w ramach nakreślonych przez przewodniczącego Komisji Europejskiej w Wytycznych Politycznych, gdzie cel przeciwdziałania „przemocy ze względu na płeć” został określony jako kluczowy priorytet instytucji. Podobnie w Strategii Równości Płci 2020-2025 skoncentrowano się na przeciwdziałaniu różnicom płciowym poprzez przełamywanie tzw. „stereotypów płciowych” oraz cenzurowanie nigdzie nieokreślonej „mowy nienawiści". W dokumencie stwierdzono, że celem polityki realizowanej w latach 2020-2025 jest budowa „Europy, w której kobiety i mężczyźni, dziewczęta i chłopcy, w całej swojej różnorodności, są równi”, przy czym sformułowanie „w całej swojej różnorodności” oznacza, że kobiety i mężczyźni mają być rozumiani jako „heterogeniczne kategorie, w tym w odniesieniu do ich płci, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej lub cech płciowych”.


Wniosek zmierza do rozwiązania problemu przemocy, harmonizując ustawodawstwo państw członkowskich, wprowadzając nową europejską typologię przestępstw i skupiając część wysiłków na zapobieganiu. Jednakże przesłanki, na których opiera się obecna dyrektywa oraz zawarte w niej przepisy, budzą szereg krytycznych uwag.

Niejasne definicje                         

Po pierwsze, w kontekście rozpatrywanego wniosku, za przemoc wobec kobiet uznaje się wszystkie akty przemocy ze względu na płeć, które powodują lub mogą powodować szkodę lub cierpienie fizyczne, seksualne, psychiczne lub ekonomiczne. Obejmuje ona takie przestępstwa jak przemoc seksualna, w tym gwałt, okaleczanie żeńskich narządów płciowych, przymusowe małżeństwo, przymusowe aborcje oraz - między innymi - mowę nienawiści i różne formy przemocy w sieci („cyberprzemoc"). Na mocy art. 10 stwierdza się, że „państwa członkowskie zapewniają, by umyślne działanie polegające na nawoływaniu do przemocy lub nienawiści skierowanej przeciwko grupie osób lub członkowi takiej grupy określonemu przez odniesienie do płci lub płci, poprzez publiczne rozpowszechnianie materiałów zawierających takie nawoływanie za pomocą technologii informacyjno-komunikacyjnych, było karalne jako przestępstwo". W konsekwencji, państwa członkowskie zapewniają, aby przestępstwa, o których mowa w art. 10 były zagrożone karą, której górna granica wynosi co najmniej 2 lata pozbawienia wolności. Zamiar włączenia pewnych rodzajów wypowiedzi do kategorii przemocy fizycznej jest w ramach wniosku umotywowany tym, że kobiety mają być „systematycznie celem ataków w Internecie ze strony brutalnych prawicowych grup ekstremistycznych i grup terrorystycznych, które zamierzają szerzyć nienawiść przeciwko nim". 

Co istotne, typ przestępstwa ,,mowy nienawiści” nie znajduje jednoznacznej i wyraźnej definicji prawnej w żadnym dokumencie Unii Europejskiej. Co za tym idzie, może w przyszłości doprowadzić do kryminalizacji każdej wypowiedzi, która mogłaby urazić zwykłą wrażliwość słuchacza. Biorąc pod uwagę te przesłanki, Komisja Europejska w swoim komunikacie do Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie przestępstw z nienawiści wielokrotnie podkreślała „nienawistny" element rzekomego przestępstwa, opierając swoją propozycję rozszerzenia unijnej listy przestępstw jedynie na „nienawistnym" elemencie wypowiedzi. W konsekwencji, treść mowy, która ma być ścigana, może obejmować zwykłą dezaprobatę wobec płci, orientacji seksualnej, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej, cech płciowych lub jakiejkolwiek innej podstawowej cechy lub kombinacji takich cech, ponieważ ta sama Komisja nie tylko pozostawiła taką interpretację otwartą, ale w ogólnym ujęciu stwierdziła, że „nienawiść przechodzi do głównego nurtu, wymierzona w jednostki i grupy ludzi dzielące lub postrzegane jako dzielące wspólną cechę". 

Konwencja stambulska

Punktem odniesienia dla dyrektywy w sprawie przemocy wobec kobiet jest ponadto Konwencja stambulska. Cele nakreślone w międzynarodowej Konwencji będą realizowane na poziomie europejskim, niezależnie od tego, że niektóre państwa członkowskie nie ratyfikowały traktatu, a inne, jak Polska, postanowiły zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy Konwencja jest zgodna z polską Konstytucją. Co więcej, bułgarski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że postanowienia Konwencji stambulskiej są niekonstytucyjne.

Zamiar nadania mocy obowiązującej Konwencji w drodze unijnych procedur formalnych warto rozpatrywać w świetle konkretnych kwestii poruszanych w traktacie. Po pierwsze, Konwencja stambulska, między innymi, ma na celu promowanie równości płci i nauczanie w szkołach w oparciu o płeć społeczno-kulturową oraz samostanowienia kobiet, przez co rozumie się swobodny dostęp do aborcji. Konwencja w rzeczywistości ma na celu wprowadzenie teorii zgodnie z którą przemoc wobec kobiet należy zwalczać poprzez wyeliminowanie społecznie skonstruowanych ról i zachowań, a płeć można postrzegać w oderwaniu od kryterium biologicznego.


W tym sensie przemoc nie jest wynikiem zachowania przestępczego, ale konstrukcji społecznych. Z tych powodów, jednym z obowiązków nałożonych na państwa-strony Konwencji stambulskiej jest podjęcie „niezbędnych środków w celu promowania zmian w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn z zamiarem wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji i wszelkich innych praktyk, które opierają się na idei niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn”. Zgodnie z tym poglądem, sprzeciw wobec aborcji, macierzyństwa zastępczego czy małżeństw osób tej samej płci może być uznany za dyskryminację kobiet jako odzwierciedlenie „stereotypowych modeli rodziny". 

Kary za mówienie prawdy?


Ponadto w analizowanym wniosku Komisja Europejska idzie dalej, wskazując, że przepisy dotyczące minimalnych zasad określania przestępstw i kar na podstawie art. 83 ust. 1 TFUE mają zastosowanie do wszystkich ofiar, w tym mężczyzn i „osób niebinarnych”, z wyjątkiem przypadków gwałtu i okaleczania narządów płciowych kobiet. Jednocześnie w rozdziale 3 wniosku, dotyczącym dostępu ofiar wszelkich form przemocy do wymiaru sprawiedliwości, wyjaśniono, że chociaż niniejszy wniosek koncentruje się głównie na rodzajach przemocy nieproporcjonalnie dotykających kobiety, nie wyklucza on mężczyzn ani „osób nieparzystej płci” z korzystania z praw ofiar, jeżeli staną się ofiarami takiej przemocy, w tym przemocy domowej.

W ten sposób wypowiedzi potwierdzające, że rodzina składa się z jednego mężczyzny i jednej kobiety lub że istnieją tylko dwie płcie, mogą zostać uznane za dyskryminujące i stanowiące przemoc psychologiczną wobec osób identyfikujących się jako „transgenderowe”, „queer”, „niebinarne” i „płynne pod względem płci”. W konsekwencji, państwa członkowskie mogą zostać popchnięte jeszcze dalej w kierunku uznania więcej niż dwóch płci i zapewnienia im wszystkich zabezpieczeń zawartych we wniosku, przekraczając przez to podział kompetencji między Unią Europejską a krajami członkowskimi.


Przepisy te po raz kolejny wskazują, że, zdaniem KE, walka z przemocą jest możliwa przede wszystkim poprzez zniesienie podziału płci na żeńską i męską oraz zakwalifikowanie jako dyskryminacji, poglądów odbiegających od tych głoszonych przez Komisję Europejską. Na mocy tak skonstruowanej zasady niedyskryminacji, może nie być już możliwe zakazanie lub ograniczenie takich praktyk jak aborcja lub rejestracja aktów urodzenia dzieci urodzonych za granicą poprzez surogację. W rzeczywistości, wniosek zmierza w kierunku dostosowania instytucji prawa krajowego do przedstawionej jednoznacznej perspektywy opartej na płci.

Zideologizowana edukacja


Projektowana dyrektywa stanowi ponadto, że państwa członkowskie powinny zapewnić, że, w celu przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, konieczne jest podjęcie środków zapobiegawczych, takich jak kampanie uświadamiające. Profilaktyka powinna odbywać się w ramach edukacji formalnej, m.in. poprzez wzmocnienie edukacji seksualnej. Co więcej, według Komisji Europejskiej, od najmłodszych lat „dzieci są narażone na odgrywanie ról płciowych, które kształtują ich postrzeganie siebie i wpływają na ich wybory akademickie i zawodowe, a także na oczekiwania dotyczące ich ról jako kobiet i mężczyzn przez całe życie, więc kluczowe jest zajęcie się stereotypami płciowymi już na etapie wczesnej edukacji i opieki nad dzieckiem".

W dziedzinie zapobiegania należy zdecydowanie podkreślić, że edukacja pozostaje w gestii państw członkowskich, a Unia Europejska nie posiada kompetencji w zakresie kształtowania tej polityki. Metody wykorzystywane do przekazywania informacji na temat seksualności najmłodszym dzieciom muszą być określone przez państwa członkowskie i z pewnością powinny pozostać pod nadzorem rodziców. Z tego powodu wytyczne Unii Europejskiej - takie jak te, które sugerują wzmocnienie edukacji seksualnej w celu wyeliminowania tzw. stereotypów płciowych - nie powinny stanowić jakiegokolwiek zobowiązania państw.


Podsumowując, cel zwalczania przemocy wobec kobiet poprzez wprowadzenie nowego europrzestępstwa realizowany jest poprzez wdrażanie i promowanie tak zwanej „teorii gender", zgodnie z którą przemoc postrzegana jest jako problem dyskryminacji związany z tradycyjnymi wartościami i zachowaniami, a nie jako problem kryminalny. W tych ramach, temat przeciwstawiania się przemocy wobec kobiet nie jest możliwy do oddzielenia od akceptacji roszczeń ruchu LGBT i praw do „zdrowia reprodukcyjnego". Opiera się on bowiem na Konwencji stambulskiej, która promuje tzw. „prawo do samostanowienia” w rozumieniu dostępu do aborcji. Unia powinna uszanować to, że kwestie takie polityka zdrowotna czy edukacja należą do wyłącznej kompetencji poszczególnych państw.

Veronica Turetta – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris



 

Polecane
Emerytury
Stażowe