Jan Parys: „Żaden kraj w Unii Europejskiej nie jest szykanowany tak jak Polska”

– Trzeba sobie jasno zdać sprawę z tego, że przez ostatnie siedem lat strona polska szukała kompromisu, ale okazało się, że po stronie Brukseli nie ma woli dojścia do ugody – mówił polityk. W jego opinii „to nie jest tak, że problemem jest minister Zbigniew Ziobro oraz jego reformy”.
– Ten spór o reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce nie jest przyczyną konfliktu, ale skutkiem wielkiego sporu o to, jaka ma być Europa, jej porządek geopolityczny, rola Niemiec oraz o to, czy Unia Europejska ma być scentralizowanym superpaństwem, czy też ma być związkiem wolnych, niezależnych krajów, które same określają swój ustrój. Tak że tutaj, moim zdaniem, trzeba jasno powiedzieć, że to jest spór o duże rzeczy, a kwestia praworządności to tylko odprysk tego wielkiego sporu o przyszłość naszego kontynentu – podkreślił. Zaznaczył, że polski rząd próbował ustępować i wykazywał dobrą wolę, ale „wszystko zostało zlekceważone przez urzędników w Brukseli”.
– Powiedzmy sobie jasno, że żaden kraj w Unii Europejskiej nie jest szykanowany tak jak Polska. Wobec tego nie można już iść na dalsze ustępstwa, ponieważ władze w Brukseli domagają się właściwie zgody polskiej na ręczne sterowanie całym naszym ustrojem, a zwłaszcza wymiarem sprawiedliwości – powiedział. Wskazał, że „jest to domeną poszczególnych państw, ale nie należy do kompetencji Komisji Europejskiej”.