[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Operacja Doktor, czyli jak Rosja użyła Al-Kaidy przeciwko wolnemu światu

Niejeden oficer na Łubiance i niejeden polityk na Kremlu odetchnął z ulgą, gdy Joe Biden oficjalnie potwierdził likwidację przywódcy Al-Kaidy. Przy całej satysfakcji towarzyszącej wymierzeniu sprawiedliwości człowiekowi mającemu na rękach krew tysięcy niewinnych ludzie na całym świecie, należy też na zimno oceniać precyzyjny atak na Ajmana al-Zawahiriego. Wraz z pociskiem Hellfire uderzającym w balkon, na który wyszedł właśnie terrorysta, prysły nadzieje na to, że Zawahiri kiedyś być może przyzna się do współpracy z FSB. Po jego śmierci jedyne dowody znajdują się na Łubiance. Bóg wie, kiedy będzie można do nich uzyskać dostęp.
Kałasznikow
Kałasznikow / Screen YT

Ta historia to w sumie żadna tajemnica. Zachodnie wywiady od lat ja znają. Media też całkiem sporo się dowiedziały. Wiadomo, że nie wszystko ujawniono. Nawet byli funkcjonariusze amerykańskich służb, którzy teraz udzielają się w mediach jako eksperci, nie chcą wszystkiego mówić. Co akurat nie jest niczym dziwnym.

Otóż mamy grudzień 1996 roku. Podczas próby wjazdu do Czeczenii – która po rozejmie z Moskwą w Chasawjurcie, kończącym pierwszą wojnę czeczeńską, była de facto niepodległym krajem – pogranicznicy rosyjscy (czyli FSB) zatrzymują trzy osoby o arabskim wyglądzie i ich czeczeńskiego przewodnika. Mówią, że są biznesmenami z firmy farmaceutycznej, której filia działa w sąsiednim Azerbejdżanie. Chcą zbadać sytuację w Czeczenii pod kątem dostaw medykamentów. Nie wypadają przekonująco. Zwłaszcza, że mają przy sobie bardzo dużo gotówki i to w siedmiu (!) różnych walutach. Trafiają do cel aresztu śledczego FSB – i to aż na pół roku. W kwietniu 1997 roku odbywa się rozprawa sądowa. Prokuratura chce po 3 lata dla każdego za próbę przekroczenia granicy na sfałszowanych dokumentach. Sędzia daje jednak zaskakująco niski wyrok: 6 miesięcy. I cała trójka niemal natychmiast wychodzi na wolność.

 

Zawahiri w rękach FSB

Do dziś FSB zarzeka się, że nie miała pojęcia, iż ma w ręku Zawahiriego (dwaj pozostali byli jego towarzyszami z organizacji Egipski Dżihad). Trudno w to uwierzyć. Zawahiri był znanym islamskim terrorystą już od początku lat 80. XX w., po zamachu Egipskiego Dżihadu na prezydenta Egiptu Anwara Sadata. Co więcej, przebywał na terenie Afganistanu w czasach, gdy Sowieci walczyli tam z mudżahedinami. Wreszcie, sama analiza laptopa, który wpadł w ręce FSB, powinna pogrążyć zatrzymanych Egipcjan (m.in. wskazówki na temat szeregu kont bankowych w wielu krajach świata). Mówiąc krótko, Rosjanie wiedzieli, kogo mają. Dlaczego go wypuścili i dlaczego do dziś twierdzą, że nie wiedzieli, iż to Zawahiri?

Klasyczna operacja służb. Zawahiri jechał do Czeczenii, żeby być może nawiązać współpracę między Egipskim Dżihadem (był jego liderem od 1993) a czeczeńskimi środowiskami radykalnie islamistycznymi. Ale wpadł w ręce FSB. A ta przekonała go do współpracy. Nawet niekoniecznie siłą, choć wiemy, że Zawahiriego egipska bezpieka bez trudu złamała na początku lat 80. Rosjanie „odwrócili” chirurga z Kairu i postanowili go wykorzystać do uzyskania wpływu na działalność islamskich terrorystów. Tak jak to nie raz robili w przeszłości wobec innych organizacji, choćby niemieckiej RAF czy palestyńskiej OWP.

Aleksandr Litwinienko przed śmiercią twierdził, że Zawahiri był człowiekiem Moskwy w Al-Kaidzie, że po zatrzymaniu przez FSB i przejściu na rosyjską stronę, przeszedł szkolenie w Dagestanie. Jego misją było wejście do otoczenia Osamy bin Ladena. Faktycznie, ciekawe, że już po zwolnieniu z aresztu, Zawahiriemu, oczywiście pod fałszywym nazwiskiem, FSB pozwoliła jeszcze spędzić sporo czasu w Dagestanie, gdzie miał się spotykać z lokalnymi islamskimi radykałami (warto pamiętać, że to w Dagestanie latem 1999 doszło do prowokacji, która stała się jednym z pretekstów do inwazji rosyjskiej na Czeczenię po raz drugi). Co jednak najważniejsze, potem Zawahiri pojechał do Afganistanu, nawiązał kontakt z bin Ladenem, a zaraz potem powstała Al-Kaida.

 

Prawa ręka bin Ladena

Zawahiri był prawą ręką Osamy, mawiano, że to on jest mózgiem organizacji. Organizacja, która w ciągu pierwszych trzech lat istnienia zaatakowała USS Cole, ambasady USA w Tanzanii i Kenii, wreszcie WTC czy Pentagon. Al-Kaida wywołała globalną wojnę, która zmieniła postzimnowojenny porządek świata. I to był pierwszy, zapewne największy sukces Moskwy. To Putin jako pierwszy zadzwonił do Busha po 11 września. Rosja stała się sojusznikiem USA w wojnie z islamskim terroryzmem. W zamian Kreml mógł już bez zważania na Zachód utopić Czeczenię we krwi i zacząć zaprowadzać autorytarne porządki w Rosji. Po drugie, Al-Kaida zmieniła politykę USA (postrzeganych niezmiennie przez Kremla jako główny wróg): przestała być ważna Europa, Bałkany, rozszerzanie NATO, priorytetem stały się inne regiony świata. Co ważne, zachodnie służby też się przestawiły, odchudzając struktury odpowiedzialne za Rosję, a rozbudowując komórki walki z terroryzmem (dopiero od niedawna zaczęło się to zmieniać). Po trzecie, USA utknęły na wojnach w Afganistanie i Iraku. Można by tak jeszcze długo wymieniać…

 

Al-Kaida nigdy nie zaszkodziła Rosji

Jednocześnie, gdy patrzymy na ostatnie przeszło dwie dekady, trudno dostrzec na liście celów Al-Kaidy Rosję. Jeśli były krwawe ataki, to głównie na Zachodzie. Zresztą niektóre miały poważne polityczne konsekwencje. Choćby Hiszpania, wiosna 2004 roku i krwawe zamachy w Madrycie. Oczywiście prawicowy rząd Aznara popełnił ogromny błąd, szukając początkowo sprawców w ETA, ale fakt faktem, że w wyniku ataku Al-Kaidy rządząca Partia Ludowa nieoczekiwanie przegrała wygrane wybory z socjalistami. A ci szybko wycofali wojsko z Iraku. Był to też cios w wojenną koalicję z USA na czele (pamiętamy spotkanie na Azorach w marcu 2003 Busha, Blaira i Aznara), a zarazem wygrana innego tercetu, który Putin sprawnie zmontował pod hasłem sprzeciwu wobec interwencji w Iraku: Rosji, Francji i Niemiec.

Także w kolejnych latach nie raz dochodziło do sytuacji, gdy Al-Kaida uderzała akurat wtedy, gdy odpowiadało to Rosji. Tak jak z atakiem na redakcję „Charlie Hebdo” w styczniu 2015 roku. Świat skupił się na Paryżu, nie na atakach Rosjan na ludność cywilną w Donbasie (choćby wymordowanie pasażerów autobusu w Wołnowasze) i na uderzeniu na Debalcewe, choć trwały rokowania pokojowe w Mińsku. Mówiąc krótko, w całej swej długiej historii Al-Kaida nigdy tak naprawdę nie zaszkodziła Rosji, choć oczywiście antyrosyjskich filipik Osamy czy Zawahiriego nie brakowało. Za to organizacja, współzarządzana przez człowieka schwytanego niegdyś przez FSB, zadała wiele bolesnych ciosów Zachodowi i sprawiła, że Rosja wróciła do światowej „pierwszej ligi”.


 

POLECANE
Putin grozi dalszą ofensywą. „Cele Rosji zostaną osiągnięte” Wiadomości
Putin grozi dalszą ofensywą. „Cele Rosji zostaną osiągnięte”

Władimir Putin powtórzył w sobotę, że Rosja osiągnie wszystkie wyznaczone cele „drogą zbrojną”, jeśli Ukraina nie chce rozwiązać konfliktu pokojowo - poinformowała agencja Reutera. Putin wypowiadał się podczas narady w jednym z punktów dowodzenia sił zbrojnych.

Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze Wiadomości
Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze

Polscy turyści schodzący w sobotę Doliną Mięguszowiecką w słowackiej części Tatr usłyszeli wołanie o pomoc. Okazało się, że 21-letni Węgier utknął na skalnym filarze w rejonie Żabich Stawów – konieczna była ewakuacja z użyciem śmigłowca - poinformowali słowaccy ratownicy górscy.

18-latek zmarł po bójce przed dyskoteką. Nowe informacje Wiadomości
18-latek zmarł po bójce przed dyskoteką. Nowe informacje

Dwóch mężczyzn podejrzanych jest o udział w bójce przed dyskoteką w miejscowości Wnory-Wiechy (Podlaskie), gdzie wskutek obrażeń zmarł 18-latek - poinformowała w sobotę prokuratura. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Nie żyje druh OSP. Zasłabł podczas wyjazdu do pożaru Wiadomości
Nie żyje druh OSP. Zasłabł podczas wyjazdu do pożaru

Tragiczne wydarzenie rozegrało się w nocy z piątku na sobotę w województwie warmińsko-mazurskim. Podczas wyjazdu do pożaru domku letniskowego zmarł prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Jerzwałdzie Edward Smagała. Druh miał 69 lat.

Dawid Kubacki na podium w Engelbergu. Austriacy niepokonani z ostatniej chwili
Dawid Kubacki na podium w Engelbergu. Austriacy niepokonani

Dawid Kubacki zajął trzecie miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Triumfował Austriak Clemens Leitner, a drugi był jego rodak Markus Mueller.

Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia Wiadomości
Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia

W Polsce słupy świetlne to prawdziwa rzadkość, a ich obserwacja jest prawdziwą gratką dla miłośników niezwykłych zjawisk atmosferycznych.

Prezydent Karol Nawrocki: W XXI wieku musimy być jak powstańcy wielkopolscy wideo
Prezydent Karol Nawrocki: W XXI wieku musimy być jak powstańcy wielkopolscy

„Powstanie Wielkopolskie spotyka dwie wspaniałe polskie tradycje: tradycję pozytywistyczną i romantyczną. Tradycję ciężkiej pracy i tradycję gotowości do insurekcji i do walki. Musimy być dzisiaj, w XXI wieku tacy sami, jak oni, gotowi do ciężkiej pracy jeśli tylko to możliwe, jeśli tylko nasze bezpieczeństwo nie jest zagrożone, ale też musimy być gotowi do tego, aby mieć odwagę, gdy przychodzi konflikt, bądź wojna” - mówił prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości w 107. rocznicę Powstania Wielkopolskiego.

Nie żyje znany dziennikarz radiowy i wydawca muzyczny Wiadomości
Nie żyje znany dziennikarz radiowy i wydawca muzyczny

W wieku 74 lat zmarł Andrzej Paweł Wojciechowski - dziennikarz radiowy, lektor i wydawca muzyczny, przez lata związany z Polskim Radiem oraz rynkiem fonograficznym. Informację o jego śmierci przekazali współpracownicy i przyjaciele w mediach społecznościowych. Uroczystości pożegnalne odbędą się we wtorek, 30 grudnia, o godz. 17 w Piasecznie przy ul. Technicznej 2F.

Kłopoty niemieckiego winiarstwa. Rolnicy alarmują Wiadomości
Kłopoty niemieckiego winiarstwa. Rolnicy alarmują

Niemieccy winiarze mają za sobą bardzo dobry rok pod względem jakości winogron, ale jednocześnie mierzą się z poważnymi problemami finansowymi. Nowy raport pokazuje, że sytuacja całej branży jest wyjątkowo trudna.

Jak może wyglądać polityka AfD wobec Polski? Analiza niemieckiego think-tanku tylko u nas
Jak może wyglądać polityka AfD wobec Polski? Analiza niemieckiego think-tanku

Alternatywa dla Niemiec coraz wyraźniej formułuje własną wizję polityki zagranicznej, która może mieć realne znaczenie także dla Polski. Najnowszy raport wpływowego niemieckiego think tanku pokazuje, jak AfD postrzega Warszawę, Unię Europejską i przyszły układ sił w Europie — oraz gdzie mogą pojawić się zarówno punkty styczne, jak i poważne źródła napięć.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Operacja Doktor, czyli jak Rosja użyła Al-Kaidy przeciwko wolnemu światu

Niejeden oficer na Łubiance i niejeden polityk na Kremlu odetchnął z ulgą, gdy Joe Biden oficjalnie potwierdził likwidację przywódcy Al-Kaidy. Przy całej satysfakcji towarzyszącej wymierzeniu sprawiedliwości człowiekowi mającemu na rękach krew tysięcy niewinnych ludzie na całym świecie, należy też na zimno oceniać precyzyjny atak na Ajmana al-Zawahiriego. Wraz z pociskiem Hellfire uderzającym w balkon, na który wyszedł właśnie terrorysta, prysły nadzieje na to, że Zawahiri kiedyś być może przyzna się do współpracy z FSB. Po jego śmierci jedyne dowody znajdują się na Łubiance. Bóg wie, kiedy będzie można do nich uzyskać dostęp.
Kałasznikow
Kałasznikow / Screen YT

Ta historia to w sumie żadna tajemnica. Zachodnie wywiady od lat ja znają. Media też całkiem sporo się dowiedziały. Wiadomo, że nie wszystko ujawniono. Nawet byli funkcjonariusze amerykańskich służb, którzy teraz udzielają się w mediach jako eksperci, nie chcą wszystkiego mówić. Co akurat nie jest niczym dziwnym.

Otóż mamy grudzień 1996 roku. Podczas próby wjazdu do Czeczenii – która po rozejmie z Moskwą w Chasawjurcie, kończącym pierwszą wojnę czeczeńską, była de facto niepodległym krajem – pogranicznicy rosyjscy (czyli FSB) zatrzymują trzy osoby o arabskim wyglądzie i ich czeczeńskiego przewodnika. Mówią, że są biznesmenami z firmy farmaceutycznej, której filia działa w sąsiednim Azerbejdżanie. Chcą zbadać sytuację w Czeczenii pod kątem dostaw medykamentów. Nie wypadają przekonująco. Zwłaszcza, że mają przy sobie bardzo dużo gotówki i to w siedmiu (!) różnych walutach. Trafiają do cel aresztu śledczego FSB – i to aż na pół roku. W kwietniu 1997 roku odbywa się rozprawa sądowa. Prokuratura chce po 3 lata dla każdego za próbę przekroczenia granicy na sfałszowanych dokumentach. Sędzia daje jednak zaskakująco niski wyrok: 6 miesięcy. I cała trójka niemal natychmiast wychodzi na wolność.

 

Zawahiri w rękach FSB

Do dziś FSB zarzeka się, że nie miała pojęcia, iż ma w ręku Zawahiriego (dwaj pozostali byli jego towarzyszami z organizacji Egipski Dżihad). Trudno w to uwierzyć. Zawahiri był znanym islamskim terrorystą już od początku lat 80. XX w., po zamachu Egipskiego Dżihadu na prezydenta Egiptu Anwara Sadata. Co więcej, przebywał na terenie Afganistanu w czasach, gdy Sowieci walczyli tam z mudżahedinami. Wreszcie, sama analiza laptopa, który wpadł w ręce FSB, powinna pogrążyć zatrzymanych Egipcjan (m.in. wskazówki na temat szeregu kont bankowych w wielu krajach świata). Mówiąc krótko, Rosjanie wiedzieli, kogo mają. Dlaczego go wypuścili i dlaczego do dziś twierdzą, że nie wiedzieli, iż to Zawahiri?

Klasyczna operacja służb. Zawahiri jechał do Czeczenii, żeby być może nawiązać współpracę między Egipskim Dżihadem (był jego liderem od 1993) a czeczeńskimi środowiskami radykalnie islamistycznymi. Ale wpadł w ręce FSB. A ta przekonała go do współpracy. Nawet niekoniecznie siłą, choć wiemy, że Zawahiriego egipska bezpieka bez trudu złamała na początku lat 80. Rosjanie „odwrócili” chirurga z Kairu i postanowili go wykorzystać do uzyskania wpływu na działalność islamskich terrorystów. Tak jak to nie raz robili w przeszłości wobec innych organizacji, choćby niemieckiej RAF czy palestyńskiej OWP.

Aleksandr Litwinienko przed śmiercią twierdził, że Zawahiri był człowiekiem Moskwy w Al-Kaidzie, że po zatrzymaniu przez FSB i przejściu na rosyjską stronę, przeszedł szkolenie w Dagestanie. Jego misją było wejście do otoczenia Osamy bin Ladena. Faktycznie, ciekawe, że już po zwolnieniu z aresztu, Zawahiriemu, oczywiście pod fałszywym nazwiskiem, FSB pozwoliła jeszcze spędzić sporo czasu w Dagestanie, gdzie miał się spotykać z lokalnymi islamskimi radykałami (warto pamiętać, że to w Dagestanie latem 1999 doszło do prowokacji, która stała się jednym z pretekstów do inwazji rosyjskiej na Czeczenię po raz drugi). Co jednak najważniejsze, potem Zawahiri pojechał do Afganistanu, nawiązał kontakt z bin Ladenem, a zaraz potem powstała Al-Kaida.

 

Prawa ręka bin Ladena

Zawahiri był prawą ręką Osamy, mawiano, że to on jest mózgiem organizacji. Organizacja, która w ciągu pierwszych trzech lat istnienia zaatakowała USS Cole, ambasady USA w Tanzanii i Kenii, wreszcie WTC czy Pentagon. Al-Kaida wywołała globalną wojnę, która zmieniła postzimnowojenny porządek świata. I to był pierwszy, zapewne największy sukces Moskwy. To Putin jako pierwszy zadzwonił do Busha po 11 września. Rosja stała się sojusznikiem USA w wojnie z islamskim terroryzmem. W zamian Kreml mógł już bez zważania na Zachód utopić Czeczenię we krwi i zacząć zaprowadzać autorytarne porządki w Rosji. Po drugie, Al-Kaida zmieniła politykę USA (postrzeganych niezmiennie przez Kremla jako główny wróg): przestała być ważna Europa, Bałkany, rozszerzanie NATO, priorytetem stały się inne regiony świata. Co ważne, zachodnie służby też się przestawiły, odchudzając struktury odpowiedzialne za Rosję, a rozbudowując komórki walki z terroryzmem (dopiero od niedawna zaczęło się to zmieniać). Po trzecie, USA utknęły na wojnach w Afganistanie i Iraku. Można by tak jeszcze długo wymieniać…

 

Al-Kaida nigdy nie zaszkodziła Rosji

Jednocześnie, gdy patrzymy na ostatnie przeszło dwie dekady, trudno dostrzec na liście celów Al-Kaidy Rosję. Jeśli były krwawe ataki, to głównie na Zachodzie. Zresztą niektóre miały poważne polityczne konsekwencje. Choćby Hiszpania, wiosna 2004 roku i krwawe zamachy w Madrycie. Oczywiście prawicowy rząd Aznara popełnił ogromny błąd, szukając początkowo sprawców w ETA, ale fakt faktem, że w wyniku ataku Al-Kaidy rządząca Partia Ludowa nieoczekiwanie przegrała wygrane wybory z socjalistami. A ci szybko wycofali wojsko z Iraku. Był to też cios w wojenną koalicję z USA na czele (pamiętamy spotkanie na Azorach w marcu 2003 Busha, Blaira i Aznara), a zarazem wygrana innego tercetu, który Putin sprawnie zmontował pod hasłem sprzeciwu wobec interwencji w Iraku: Rosji, Francji i Niemiec.

Także w kolejnych latach nie raz dochodziło do sytuacji, gdy Al-Kaida uderzała akurat wtedy, gdy odpowiadało to Rosji. Tak jak z atakiem na redakcję „Charlie Hebdo” w styczniu 2015 roku. Świat skupił się na Paryżu, nie na atakach Rosjan na ludność cywilną w Donbasie (choćby wymordowanie pasażerów autobusu w Wołnowasze) i na uderzeniu na Debalcewe, choć trwały rokowania pokojowe w Mińsku. Mówiąc krótko, w całej swej długiej historii Al-Kaida nigdy tak naprawdę nie zaszkodziła Rosji, choć oczywiście antyrosyjskich filipik Osamy czy Zawahiriego nie brakowało. Za to organizacja, współzarządzana przez człowieka schwytanego niegdyś przez FSB, zadała wiele bolesnych ciosów Zachodowi i sprawiła, że Rosja wróciła do światowej „pierwszej ligi”.



 

Polecane