Katarzyna Gęsiak: Przedstawicielki ONZ pochwalają łamanie polskiego prawa

Trwa proces Justyny Wydrzyńskiej – aktywistki oskarżonej o pomocnictwo w aborcji. Na początku kwietnia 2022 r., przed pierwszą rozprawą kilka przedstawicielek Organizacji Narodów Zjednoczonych wystosowało do polskich władz pismo, w którym bronią działaczki i wyrażają aprobatę dla jej nielegalnej działalności. Krótko przed kolejną rozprawą, portal oko.press przypomniał opinii publicznej ten skandaliczny i pozbawiony meritum tekst. Z pisma przedstawicielek ONZ wynika jawne poparcie dla działalności oskarżonej aktywistki aborcyjnej, jak również dla ideologicznych postulatów, sprzecznych z obowiązującymi w Polsce przepisami, w tym wynikającymi z wiążących umów międzynarodowych.
 Katarzyna Gęsiak: Przedstawicielki ONZ pochwalają łamanie polskiego prawa
/ ordoiuris.pl

Z uwagi na toczący się proces Justyny Wydrzyńskiej, oskarżonej o przestępstwo pomocnictwa w aborcji, portal oko.press na początku lipca „odkopał” i opublikował „stare” pismo z początku kwietnia 2022 r. Kilka przedstawicielek ONZ wyraziło w nim aprobatę dla… łamania obowiązującego w Polsce prawa. Sugerują one ponadto, że ustanowienie w Polsce wyższego poziomu ochrony życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju, podobno skutkować ma naruszeniem bliżej nieokreślonych „standardów praw człowieka”.

Czy Polska rzeczywiście narusza „międzynarodowe standardy praw człowieka”?

Takie stwierdzenie pojawiło się w tekście przedstawicielek ONZ. Czy oznacza to, że nasz kraj łamie pozostające w mocy prawo międzynarodowe, do którego przestrzegania się zobowiązał? Absolutnie nie. Nie bez powodu tzw. obrońcy praw kobiet w swoich licznych wystąpieniach używają niejasnego pojęcia „standardy praw człowieka”, zamiast powoływać się na konkretne przepisy składające się na system praw człowieka. Różnica jest bowiem zasadnicza. Przepisy znajdują się w wiążących aktach prawa międzynarodowego (konwencjach, paktach, innych umowach o zasięgu ponadnarodowym), których - poprzez ratyfikację – Polska stała się stroną i do których przestrzegania się zobowiązała. Do takich międzynarodowych zobowiązań zaliczają się m.in. Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, Konwencja o Prawach Dziecka, Europejska Konwencja Praw Człowieka czy Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej.

Warto na podkreślić, że żaden z wymienionych aktów prawa (jak również żaden inny), składających się na system praw człowieka, nie przyznaje „prawa do aborcji”. Natomiast znajdziemy w nich przepisy, na mocy których chronione jest życie ludzkie.  Życie każdego człowieka, również tego przed narodzeniem, chronione jest także na podstawie przepisów polskiej Konstytucji, polskiego prawa karnego czy ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Dodatkowo, trzeba mieć na uwadze specyfikę systemu praw człowieka – opiera się on bowiem na założeniu, że prawo stanowione nie kreuje, lecz jedynie potwierdza istnienie podstawowych praw człowieka, których źródłem nie jest decyzja ustawodawcy lub takiego czy innego gremium międzynarodowego, ale przyrodzona i nienaruszalna godność ludzka. Etap rozwoju organizmu ludzkiego nie stanowi więc kryterium decydującym o prawnej ochronie życia. Podsumowując, obejmując ochroną prawną życie dzieci przed narodzeniem, Polska nie narusza, lecz wypełnia ciążące na niej zobowiązania międzynarodowe, wynikające z wiążących aktów prawa międzynarodowego.

A co ze „standardami praw człowieka”?

W praktyce, pojęcie „standardów praw człowieka” w znaczeniu, w którym posługują się nim sprawozdawczynie ONZ w swoim piśmie, oznacza zbiór politycznych postulatów, którym w kontekście aborcji często posługują się aborcyjne aktywistki czy niektórzy przedstawiciele organizacji międzynarodowych, wyrażając przez to swój własny pejoratywny stosunek do wartości cudzego życia. Obowiązujące przepisy nie uznają „prawa do aborcji”, w związku z czym bez znaczenia prawnego są wszelkie powoływane przez autorki pisma komunikaty, rezolucje, stanowiska, „publicznie wyrażane zaniepokojenie” czy też apele, jak ten wystosowany do polskich władz w kwietniu 2022 r. Władze w Polsce zobowiązane są do stosowania prawa, a nie zbioru postulatów czy politycznych planów, choćby podpisały się pod nimi takie organizacje jak ONZ.

ONZ i pochwała łamania prawa    

W piśmie przedstawicielek ONZ wyraźnie widać aprobatę dla działań aborcyjnej aktywistki, która oskarżona jest o przestępstwo polegające na pomocnictwie w aborcji. Trzeba przy tym przypomnieć, że w Polsce aborcja, co do zasady, jest zakazana, a jedynie w ściśle określonych przypadkach ustawa dopuszcza jej legalne wykonanie. Do tych przypadków nie należy subiektywna decyzja kobiety o chęci pozbawienia życia nienarodzonego dziecka. W związku z tym, wszelkie działania, których dopuszczają się aktywistki dostarczające środków poronnych żądającym tego matkom czy zajmujące się organizacją wyjazdów do zagranicznych klinik aborcyjnych, to w rzeczywistości przejawy pomocy w aborcji, za co prawo przewiduje sankcje karne. Jeżeli więc przedstawicielki ONZ występują w obronie tego rodzaju przestępczej działalności, w istocie wyrażają aprobatę dla naruszania polskiego prawa. Działanie takie zdecydowanie nie mieści się w granicach kompetencji ONZ ani żadnego z jego organów.

Niezależnie od kwestii merytorycznych, warto zwrócić uwagę na specyficzny język, którym posługują się autorki pisma skierowanego do przedstawicieli polskich władz. Wiele jest w nim zwrotów, które mają wywołać u odbiorcy błędne wrażenie, że aborcja co do zasady jest legalna i bezpieczna (np. „stygmatyzacja aborcji”), podczas gdy jest dokładnie odwrotnie, co dobrze odzwierciedla kształt polskiego prawa. Także sposób przedstawienia osoby i sprawy Justyny Wydrzyńskiej sugerować ma, że jest ona ofiarą, a nie – jak w rzeczywistości – osobą oskarżoną o popełnienie przestępstwa. Zdaje się, że wobec braku jakichkolwiek argumentów merytorycznych, przedstawicielkom ONZ pozostały jedynie takie mechanizmy wpływania na opinię publiczną w tej sprawie.

Katarzyna Gęsiak - dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris        


 

POLECANE
Ekspert: Nord Stream 3 - Niemcy ratują Rosję gorące
Ekspert: Nord Stream 3 - Niemcy ratują Rosję

Niemcy przez długie lata opierały sukcesy swojej gospodarki na drenażu innych gospodarek strefy euro i na tanich surowcach z Rosji. Sytuacja zmieniła się po wybuchu wojny na Ukrainie. A właściwie to "miała się zmienić".

Wojna zakończy się w ciągu dwóch miesięcy. Prezydent Rosji jest gotowy do negocjacji? Wiadomości
"Wojna zakończy się w ciągu dwóch miesięcy". Prezydent Rosji jest gotowy do negocjacji?

W wywiadzie dla państwowej telewizji, prezydent Rosji Władimir Putin wyraził gotowość do negocjacji w celu zakończenia wojny na Ukrainie. Stwierdził również, że jeśli Kijów nie będzie otrzymywał pomocy wojskowej to koniec wojny może nastąpić w najbliższych miesiącach.

W kuluarach PE dyskutowany jeden temat: jak pozbyć się Zielonego Ładu gorące
"W kuluarach PE dyskutowany jeden temat: jak pozbyć się Zielonego Ładu"

W nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych europoseł Beata Szydło powiedziała, że w kuluarach PE coraz częściej przewija się temat pozbycia się Zielonego Ładu. - Okazuje się, że Zielony Ład jest już passe - powiedziała europoseł Beata Szydło.

UE nałożyła sankcje na agentów GRU. Chodzi o atak hakerski na Estonię Wiadomości
UE nałożyła sankcje na agentów GRU. Chodzi o atak hakerski na Estonię

Jak przekazał estoński MSZ w komunikacie, Unia Europejska nałożyła sankcje na kilku członków rosyjskiego wywiadu wojskowego.

Chory Łukaszenka, bezradna białoruska opozycja tylko u nas
Chory Łukaszenka, bezradna białoruska opozycja

Swiatłana Cichanouska podkreśla, że białoruskie „wybory” to farsa. - To nie wybory, a raczej „specjalna operacja wyborcza”, której celem jest utrzymanie przez Łukaszenkę władzy – powiedziała przebywająca na emigracji rywalka Łukaszenki z 2020 roku. Nie dodała, że te „wybory” to również dowód bezradności opozycji. Opozycji podzielonej. Zresztą strategia samej Cichanouskiej musi budzić duże wątpliwości.

Szef MSZ Francji wyraził chęć pomocy Danii. Chodzi o spór ws. Grenlandii Wiadomości
Szef MSZ Francji wyraził chęć pomocy Danii. Chodzi o spór ws. Grenlandii

Szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot poinformował, że jego kraj jest gotowy wesprzeć Danię w przypadku zaostrzenia sporu wokół Grenlandii. Chodzi o roszczenia prezydenta USA Donalda Trumpa, które zgłaszał już pod koniec 2024 roku.

Nieoficjalnie: Znamy nazwisko kandydata na ambasadora USA w Polsce Wiadomości
Nieoficjalnie: Znamy nazwisko kandydata na ambasadora USA w Polsce

Według nieoficjalnych ustaleń rozgłośni RMF FM, nowym ambasadorem USA w Polsce może zostać Jim Mazurkiewicz. Z opublikowanych informacji wynika, że jest najmocniejszym kandydatem.

Donald Trump zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej. Google wydało komunikat Wiadomości
Donald Trump zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej. Google wydało komunikat

Amerykański koncern Google postanowił zareagować na działania prezydenta Donalda Trumpa ws. zmiany nazwy góry McKinley oraz Zatoki Meksykańskiej. Firma wprowadzi nowe nazwy na swoich mapach. Google zapewniło również, że na razie korekt nie będzie w innych krajach, ponieważ te mogą samodzielnie nazywać obiekty geograficzne.  

Ja prawdy się nie boję. Jarosław Szymczyk zareagował na działania prokuratury Wiadomości
"Ja prawdy się nie boję". Jarosław Szymczyk zareagował na działania prokuratury

Były szef policji gen. Jarosław Szymczyk odniósł się do działań prokuratury, która wzniosła przeciwko niemu akt oskarżenia. Chodzi o wydarzenia z 2022 roku, gdy w siedzibie KGP eksplodował granatnik.

Szokujące plany SO w Warszawie. Prof. Manowska: Przychodzą na myśl najmroczniejsze momenty polskiej historii z ostatniej chwili
Szokujące plany SO w Warszawie. Prof. Manowska: Przychodzą na myśl najmroczniejsze momenty polskiej historii

Plan przeniesienia sędziów, którzy orzekają w pionie karnym Sądu Okręgowego w Warszawie, do specjalnej sekcji przywodzi na myśl najmroczniejsze momenty w polskiej historii - oceniła we wtorek I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Podkreśliła, że plan ten jest motywowany politycznie.

REKLAMA

Katarzyna Gęsiak: Przedstawicielki ONZ pochwalają łamanie polskiego prawa

Trwa proces Justyny Wydrzyńskiej – aktywistki oskarżonej o pomocnictwo w aborcji. Na początku kwietnia 2022 r., przed pierwszą rozprawą kilka przedstawicielek Organizacji Narodów Zjednoczonych wystosowało do polskich władz pismo, w którym bronią działaczki i wyrażają aprobatę dla jej nielegalnej działalności. Krótko przed kolejną rozprawą, portal oko.press przypomniał opinii publicznej ten skandaliczny i pozbawiony meritum tekst. Z pisma przedstawicielek ONZ wynika jawne poparcie dla działalności oskarżonej aktywistki aborcyjnej, jak również dla ideologicznych postulatów, sprzecznych z obowiązującymi w Polsce przepisami, w tym wynikającymi z wiążących umów międzynarodowych.
 Katarzyna Gęsiak: Przedstawicielki ONZ pochwalają łamanie polskiego prawa
/ ordoiuris.pl

Z uwagi na toczący się proces Justyny Wydrzyńskiej, oskarżonej o przestępstwo pomocnictwa w aborcji, portal oko.press na początku lipca „odkopał” i opublikował „stare” pismo z początku kwietnia 2022 r. Kilka przedstawicielek ONZ wyraziło w nim aprobatę dla… łamania obowiązującego w Polsce prawa. Sugerują one ponadto, że ustanowienie w Polsce wyższego poziomu ochrony życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju, podobno skutkować ma naruszeniem bliżej nieokreślonych „standardów praw człowieka”.

Czy Polska rzeczywiście narusza „międzynarodowe standardy praw człowieka”?

Takie stwierdzenie pojawiło się w tekście przedstawicielek ONZ. Czy oznacza to, że nasz kraj łamie pozostające w mocy prawo międzynarodowe, do którego przestrzegania się zobowiązał? Absolutnie nie. Nie bez powodu tzw. obrońcy praw kobiet w swoich licznych wystąpieniach używają niejasnego pojęcia „standardy praw człowieka”, zamiast powoływać się na konkretne przepisy składające się na system praw człowieka. Różnica jest bowiem zasadnicza. Przepisy znajdują się w wiążących aktach prawa międzynarodowego (konwencjach, paktach, innych umowach o zasięgu ponadnarodowym), których - poprzez ratyfikację – Polska stała się stroną i do których przestrzegania się zobowiązała. Do takich międzynarodowych zobowiązań zaliczają się m.in. Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, Konwencja o Prawach Dziecka, Europejska Konwencja Praw Człowieka czy Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej.

Warto na podkreślić, że żaden z wymienionych aktów prawa (jak również żaden inny), składających się na system praw człowieka, nie przyznaje „prawa do aborcji”. Natomiast znajdziemy w nich przepisy, na mocy których chronione jest życie ludzkie.  Życie każdego człowieka, również tego przed narodzeniem, chronione jest także na podstawie przepisów polskiej Konstytucji, polskiego prawa karnego czy ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Dodatkowo, trzeba mieć na uwadze specyfikę systemu praw człowieka – opiera się on bowiem na założeniu, że prawo stanowione nie kreuje, lecz jedynie potwierdza istnienie podstawowych praw człowieka, których źródłem nie jest decyzja ustawodawcy lub takiego czy innego gremium międzynarodowego, ale przyrodzona i nienaruszalna godność ludzka. Etap rozwoju organizmu ludzkiego nie stanowi więc kryterium decydującym o prawnej ochronie życia. Podsumowując, obejmując ochroną prawną życie dzieci przed narodzeniem, Polska nie narusza, lecz wypełnia ciążące na niej zobowiązania międzynarodowe, wynikające z wiążących aktów prawa międzynarodowego.

A co ze „standardami praw człowieka”?

W praktyce, pojęcie „standardów praw człowieka” w znaczeniu, w którym posługują się nim sprawozdawczynie ONZ w swoim piśmie, oznacza zbiór politycznych postulatów, którym w kontekście aborcji często posługują się aborcyjne aktywistki czy niektórzy przedstawiciele organizacji międzynarodowych, wyrażając przez to swój własny pejoratywny stosunek do wartości cudzego życia. Obowiązujące przepisy nie uznają „prawa do aborcji”, w związku z czym bez znaczenia prawnego są wszelkie powoływane przez autorki pisma komunikaty, rezolucje, stanowiska, „publicznie wyrażane zaniepokojenie” czy też apele, jak ten wystosowany do polskich władz w kwietniu 2022 r. Władze w Polsce zobowiązane są do stosowania prawa, a nie zbioru postulatów czy politycznych planów, choćby podpisały się pod nimi takie organizacje jak ONZ.

ONZ i pochwała łamania prawa    

W piśmie przedstawicielek ONZ wyraźnie widać aprobatę dla działań aborcyjnej aktywistki, która oskarżona jest o przestępstwo polegające na pomocnictwie w aborcji. Trzeba przy tym przypomnieć, że w Polsce aborcja, co do zasady, jest zakazana, a jedynie w ściśle określonych przypadkach ustawa dopuszcza jej legalne wykonanie. Do tych przypadków nie należy subiektywna decyzja kobiety o chęci pozbawienia życia nienarodzonego dziecka. W związku z tym, wszelkie działania, których dopuszczają się aktywistki dostarczające środków poronnych żądającym tego matkom czy zajmujące się organizacją wyjazdów do zagranicznych klinik aborcyjnych, to w rzeczywistości przejawy pomocy w aborcji, za co prawo przewiduje sankcje karne. Jeżeli więc przedstawicielki ONZ występują w obronie tego rodzaju przestępczej działalności, w istocie wyrażają aprobatę dla naruszania polskiego prawa. Działanie takie zdecydowanie nie mieści się w granicach kompetencji ONZ ani żadnego z jego organów.

Niezależnie od kwestii merytorycznych, warto zwrócić uwagę na specyficzny język, którym posługują się autorki pisma skierowanego do przedstawicieli polskich władz. Wiele jest w nim zwrotów, które mają wywołać u odbiorcy błędne wrażenie, że aborcja co do zasady jest legalna i bezpieczna (np. „stygmatyzacja aborcji”), podczas gdy jest dokładnie odwrotnie, co dobrze odzwierciedla kształt polskiego prawa. Także sposób przedstawienia osoby i sprawy Justyny Wydrzyńskiej sugerować ma, że jest ona ofiarą, a nie – jak w rzeczywistości – osobą oskarżoną o popełnienie przestępstwa. Zdaje się, że wobec braku jakichkolwiek argumentów merytorycznych, przedstawicielkom ONZ pozostały jedynie takie mechanizmy wpływania na opinię publiczną w tej sprawie.

Katarzyna Gęsiak - dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris        



 

Polecane
Emerytury
Stażowe