Wolność prasy w USA? "Rząd Obamy szpiegował dziennikarzy podejrzanych o niechęć do Partii Demokratycznej"

- pisze autorka recenzji.Książka zajmuje się głównie współczesnością, ale zawiera również skrótową historię prasy w USA. Według autora, prawie wszyscy amerykańscy prezydenci (zarówno Republikanie jak i Demokraci) starali się wpływać na sposób przekazywania wiadomości i ich interpretacje
- stwierdza.Levin twierdzi, że stosunki pomiędzy Obamą a środkami masowego przekazu były jak najlepsze. Wszystko co robił Obama podobało się mediom. Okazuje się jednak, że rząd Obamy szpiegował dziennikarzy podejrzanych o niechęć do Partii Demokratycznej (...) Te wykroczenia nigdy nie zostały nagłośnione przez media
- zauważa.Inaczej jest z Trumpem: od początku jego prezydentury było jasne, że prasa go nienawidzi (...). Była redaktor „New York Times’a” Jill Abramson przyznała, że w pierwszych miesiącach prezydentury Trumpa NYT opublikował o nim kilka tuzinów artykułów – wszystkie były negatywne
- podkreśla Thompson.Książka Levina nie jest bez wad (...) Wśród „błędnych poglądów” amerykańskich polityków Levin cytuje „Czternaście tez” Woodrowa Wilsona, ulubionego „chłopca do bicia” zarówno amerykańskich konserwatystów jak i progresistów. Od wielu lat jestem zdania, że punkt trzynasty (dotyczący konieczności odbudowania niezawisłej Polski) jest jedną z przyczyn złej prasy Wilsona. W pojęciu wielu intelektualistów Zachodu kształt Europy „zmarmurzył się” w XIX wieku i nie należy go zmieniać; istnienie niezawisłej Polski godzi w polityczną wyobraźnię tych, którzy widzą Europę Zachodnią jako „Europę”, zaś Europę Wschodnią jako obrzeża innej politycznej i kulturowej sfery, która powinna być reprezentowana i interpretowana przez Moskwę
adg
źródło: teologiapolityczna.pl
#REKLAMA_POZIOMA#
