"Wrzesień 2018. Luftwaffe zrzuca na Warszawę banialuki Kozłowskiej". Publicyści o zamieszaniu wokół FOD
Wrzesień 2018. Luftwaffe zrzuca na Warszawę banialuki Kozlowskiej https://t.co/LBJT1uvXrD
— Pan Cezary Krysztopa ???????????? (@cezarykrysztopa) 13 września 2018
Ludmiła Kozłowska dostała wizę UE w Niemczech - ze względu na "interes narodowy Niemiec". I 13 września w Bundestagu będzie pluć na Polskę. W ramach agitki "Prawa człowieka zagrożone – demontaż praworządności w Polsce i na Węgrzech". "Nachalne są te k...y i zuchwałe".
— Stanisław Janecki (@St_Janecki) 12 września 2018
A w ogóle,JAKIM PRAWEM Niemcy w swym Bundestagu
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 13 września 2018
robią „przesłuchania na temat
praworządności W POLSCE !?
A miarodajnym źródłem wiedzy o „faszyźmie”,
„dyktaturze” i „łamaniu wolności” w PL ma być powsz. uchodząca za agenta Putina Ukrainka Kozlowska?
Sądzicie, że wspierając Kozłowską "zdradzacie tylko PiS"?
— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) 13 września 2018
Zdradzacie państwo polskie.
Bezczelność tej kobiety przechodzi wszelkie granice https://t.co/y6BZUeRUtU
— Michał Karnowski (@michalkarnowski) 13 września 2018
W Bundestagu miał być frekwencyjny sukces, a wyszła klapa :) Na ponad 700 deputowanych, w ciemnej salce, pojawiło się ich ledwie kilkunastu :) "Kozłowska Show" niezbyt ciekawy :) https://t.co/IwI5p8U771
— Wojciech Biedroń (@WBiedron) 13 września 2018
W spotkaniu z Kozłowską w Bundestagu uczestniczyły wyłącznie organizacje pozarządowe finansowane przez Sorosa https://t.co/EjsHQCeqaR
— Michał Karnowski (@michalkarnowski) 13 września 2018
Ciekawe. W Berlinie słyszę, że spotkanie z Kozłowską odbyło się w bardzo małym gronie i nie wzbudziło tu żadnego szerszego zainteresowania. Całkiem inaczej niż w Polsce.
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 13 września 2018
Kozłowska od dwóch dni jest w Berlinie,dzisiaj o godz. 8:00 weźmie udział w wysłuchaniu bajeczki o łamaniu praworządności w Polsce i na Węgrzech!
— PolskaPartia (@PolskaPartia) 13 września 2018
UE tak nienawidzi Węgier i Polski,że każdego ich wroga przyjmie z otwartymi ramionami!
Nawet tych,prowadzących zbyt otwarty dialog... pic.twitter.com/lyVdyWKH8e
Ludmiła Kozłowska wydalona z Polski dostała wizę Niemiec i jutro przemówi w Bundestagu nt. łamania praworządności w PL.
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) 12 września 2018
Lepiej, żeby polskie służby pokazały co mają jednoznacznie twardego i niepodważalnego na Kozłowską, bo dobrze to nie wygląda. I to nie dla Kozłowskiej.
Niemcy wpuścili do Unii Ludmiłę Kozłowską. Pal już licho, że wpuścili, bo i tak było jasne, że ktoś ją wpuści. Znacznie bardziej nieprzyjaznym gestem jest jej udział w debacie na temat rzekomego łamania praworządności w Polsce, która to debata ma się odbyć jutro w Bundestagu.
— Konrad Kołodziejski (@Kolodziejski_) 12 września 2018
Okazuje się, że Kozłowska w Bundestagu to marginalne wydarzenie w DE.
— Demaskator (@DemaskatorProp) 13 września 2018
Miało uruchomić agenturę w mediach w PL i narzucić narrację o zamordystycznej Polsce gnębiącej bojowniczkę o wolność. Prorosyjsy niemieccy parlamentarzyści jako organizatorzy to dowód, kto stoi za sprawą.
Chyba jedynym wyjściem w sprawie zaproaszenia #Kozlowska do #Bundestag.u jest skompromitowanie Niemiec na arenie międzynarodowej poprzez ujawnienie (jeśli to oczywiście jest możliwe operacyjnie) materiałów służb pokazujących powiązanie #Kozlowska z Kremlem.
— Slavo Sieradzkić (@slaw_sieradzki) 13 września 2018
Wystawienie spalonej agentki do plucia na Polskę w Bundestagu to nowa, otwarta już faza konfliktu. Niemcy nie są dla nas ŻADNYM partnerem ani przyjaznym sąsiadem. Ta Rosjanka ma nam przypomnieć skutki paktu Ribbentrop-Mołotow
— Irena Szafrańska (@ISzafranska) 13 września 2018
raw
#REKLAMA_POZIOMA#