Parlament Europejski przyjął ACTA 2. To koniec sieci jaką znamy?

Nowa dyrektywa ma wprowadzić mechanizmy filtrujące treści i każdy materiał publikowany będzie poddany kontroli. Ma to zapobiegać sytuacji gdy w materiałach jest wykorzystywany utwór, do których nie posiada się prawa. Koszty stworzenia mechanizmów mają ponieść właściciele serwisów internetowych, cenzury obawiają się autorzy treści satyrycznych.
Obawy wyrażają również twórcy startupów, którzy spodziewają się, że będą mieli ograniczony dostęp do ogromnej bazy danych, które będą dostępne jedynie dla instytucji. Specjalne licencje będą musieli również wykupywać nauczyciele, którzy do tej pory legalnie mogli pokazywać uczniom fragmenty utworów muzycznych.
Wedle hiszpańskiego dziennika „AS”, po wprowadzeniu dyrektywy nielegalne będzie dzielenie się zdjęciami i filmami z wydarzeń sportowych, tak więc selfie ze stadionu będzie zabronione.
Autorzy ACTA 2 odpierają atak, twierdząc, że nowe prawo autorskie nie dotknie pojedynczych użytkowników sieci.
–Jest natomiast potrzeba uregulowania sytuacji, w której pełnia przychodów pozostaje w rękach ludzi nie mających żadnego wpływu na tworzenie dzieł. Temu mają służyć nowe zasady monitorowania, kontrolowania i egzekwowania podziału zysków czerpanych z tytułu wykorzystywania dzieł w przestrzeni cyfrowej – powiedział w rozmowie „Newsweekiem” poseł PO Tadeusz Zwiefka, uczestnik prac nad dyrektywą.
Źródło: newsweek.plkos