[Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie] Islamscy apostaci żyją w strachu. Mają pretensje do Papieża
Autorzy listu odnosili się do papieskiej adhortacji Evangelii Gaudium (EG) i pytali Ojca Świętego: „Jeżeli islam jest sam w sobie dobrą religią, jak wydajesz się nauczać, to dlaczego zostaliśmy katolikami? Czy Wasze słowa nie kwestionują trafności wyboru, którego dokonaliśmy z narażeniem swojego życia? Islam zaleca śmierć dla apostatów (Koran 4,89; 8,7-11)”. Ex-muzułmanie także krytycznie odnieśli się do przyjmowania islamskich uchodźców. Apel byłych muzułmanów do Papieża uzasadnia strach, w którym żyją każdego dnia.
Polowanie na konwertytów
Zagrożenia dla życie chrześcijan w Afryce i Azji nie są tylko związane z wojną i atakami ze strony islamskich grup zbrojnych takich jak ISIS/IS czy Boko Haram (nigeryjska org. terrorystyczna sprzymierzona z tzw. Państwem Islamskim). Oczywiście, z uwagi na działalność terrorystów islamskich na Bliskim Wschodzie (Irak, Syria, Liban, Egipt) czy w Afryce (Nigeria, Kamerun, Republika Środkowoafrykańska), chrześcijanie znaleźli się „pod ostrzałem”, a ekspansja ISIS/IS pokazała, że głównym planem islamskich terrorystów jest eksterminacja chrześcijan. W tych krajach wciąż pozostają chrześcijańskie mniejszości. Pozostaje jednak inny „cichy” front walki o przetrwanie prześladowanych chrześcijan – to los konwertytów. Sudan w Afryce i Afganistan w Azji to symbole tego, jak są oni traktowani. W 2014 roku, w cieniu ekspansji ISIS na Bliskim Wschodzie, sudański sąd skazał na karę śmierci ciężarną kobietę. Powód? Przejście na chrześcijaństwo. Co ważne zarzut apostazji od islamu był sfałszowany, bo kobieta twierdziła, że była wychowywana przez matkę-chrześcijankę, a ojciec-muzułmanin porzucił ich rodzinę. Swoje dziecko urodziła w więzieniu. Apostazja grozi karą śmierci także w Afganistanie, gdzie jedyną legalną religią dla Afgańczyków pozostaje islam. W głośnych procesach w tym kraju ludzie trafiali do więzienia pod zarzutem „porzucenia islamu” także np.: za przekazanie komuś Pisma Świętego. Szacuje się, że w ok. 20 krajach na świecie oficjalnie, w sposób usankcjonowany przez państwo, przejście z islamu na inną religię jest karane śmiercią lub ciężkim więzieniem. Do tej haniebnej listy prześladowań należy także dołączyć państwa, w których, o ile praktykowanie chrześcijaństwa jest dopuszczalne, o tyle konwersja czy praca misyjna również mogą skończyć się brutalnymi karami. Za konwersję z islamu można otrzymać karę śmierci lub ciężkiego więzienia w Egipcie, Iraku, Jordanii, Kuwejcie, Omanie, Katarze, Arabii Saudyjskiej, Sudanie, Syrii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Jemenie, Afganistanie, Iranie, Malezji, Pakistanie, Mauretanii, Nigerii, Somalii, na Malediwach i Komorach.
#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
Więzienie by porzucić Chrystusa
Nie potrzeba jednak kary śmierci by złamać człowieka. Wystarczy, że apostata trafia w „machinę” muzułmańskiego państwa. W Egipcie znany jest przypadek Mohameda Hegazy, który w 2007 roku w urzędowej dokumentacji zmienił swoje wyznanie z „muzułmanin” na „chrześcijanin”. Trafił do więzienia i po 8 latach zadecydował powrócić do starego wyznania publikując przy tym w Internecie film, w którym wypowiada szahadę [wyznanie wiary dla muzułmanina – przyp.red]. O ile Egipt chwali się zmianami prawa na bardziej liberalne, o tyle wciąż najwięcej do powiedzenia w kwestii wyznania obywateli mają islamscy duchowni. Gdy Hegazy trafił do więzienia, nawoływali oni do wykonania na nim wyroku śmierci. Oskarżonemu zarzucono także podsycanie anty-muzułmańskich nastrojów w kraju. Egipski sąd po pewnym czasie nakazał wypuszczenie zatrzymanego, ale odsiadywał on dalej wyrok, co policja i władze więzienia uzasadniały błędami formalnymi w dokumentacji, którą zmieniał w związku ze swoim wyznaniem. Hegazy, podczas odsiadki, miał być torturowany i kiedy oficjalnie powinien wyjść na wolność potajemnie przeniesiono go do innego więzienia. Za pomoc Hegazyemu aresztowano także dwóch chrześcijańskich aktywistów z Stowarzyszenia Chrześcijan na Bliskim Wschodzie (MICA). Jego zwolnienie poza deklaracją powrotu do islamu było obarczone także faktem, że kontrolę prawną nad nim musieli przejąć rodzice, mimo że Hagezy ma 34 lata. Jeśli konwertyta uniknie kary więzienia często w tych krajach jest traktowany jako osoba chora psychicznie, bardzo często zamykany do zakładów psychiatrycznych a tam „leczony” z choroby w iście radzieckim stylu „psychuszki”.
Zabójstwo honorowe
Częstymi przypadkami jest także to, że „sprawiedliwość” wobec konwertytów wymierzają rodziny wyznawców Chrystusa. W dobie silnej migracji muzułmańskiej całe rodziny trafiają do krajów zachodniej Europy czy USA i tam ich dzieci mają styczność z chrześcijaństwem i zachodnią kulturą. Część z tych „religijnych” spotkań kończy się porzuceniem przez młodszych imigrantów islamu i przejściu na chrześcijaństwo. Dopuszczają to systemy sprawiedliwości tych państw, ale lokalne prawo nie jest respektowane przez rodziców, i tak za takim dzieckiem podążają członkowie rodziny by zamordować syna lub córkę w imię „honorowego zabójstwa”. Liczba „honorowych mordów” (z różnych przyczyn, nie tylko apostazji) drastycznie wzrasta w Europie – widać to na przykładzie Niemiec – w 1998 r. odnotowano dwa przypadki takich zabójstw, w 2014 r. dwanaście, w 2016 r. sześćdziesiąt! Nie idzie to jednak w parze ze zrozumieniem zjawiska amerykańskich lub europejskich władz. Jedna z imigrantek ze Sri Lanki błagała amerykańską policję by ją ochroniła, bo za przyjęciu chrztu grozi jej śmierć. Federalne władze chciały ją oddać w ręce rodziców, ale interwencja mediów spowodowała, że nastolatkę odizolowano od rodziców. Trafiła do… amerykańskiego aresztu.
Mike Bruszewski
#REKLAMA_POZIOMA#