Janusz Śniadek o wolnych niedzielach: Doprowadziłem sprawę do końca
– Tak, ale przewodniczącym sejmowej Podkomisji do spraw rynku pracy, w miejsce Jana Mosińskiego, zostałem dopiero 15 października 2017. Już wcześniej mnożyły się medialne spekulacje i spory wokół liczby wolnych od handlu niedziel oraz daty wejścia w życie przepisów. Sama ustawa wymagała też mnóstwo pracy, o czym świadczy liczba przyjętych poprawek. Jako przewodniczący podkomisji i poseł musiałem pogodzić wiążące mnie stanowisko rządu i klubu Prawa i Sprawiedliwości z oczekiwaniami kolegów z Solidarności, Kościoła i części społeczeństwa popierającego ograniczenie handlu. O ograniczenie handlu w niedziele walczymy wspólnie od ponad 20 lat, dlatego identyfikuję się z tym postulatem całkowicie. Po tylu latach trudnych zmagań uważam, że właściwą miarą wierności ideałom Sierpnia powinno być mądre i skuteczne osiąganie celów. Dzięki zwycięstwu w wyborach parlamentarnych w 2015 roku rząd PiS skutecznie rozpoczął realizację swojego programu wyborczego, w wielu punktach, zwłaszcza w wymiarze społecznym zbieżnego z programem naszego związku. Chcę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że obecny rząd jest pierwszym po 1989 roku, który w takim wymiarze sukcesywnie realizuje postulaty związku i ideały Sierpnia '80. Jednak, żeby naprawić dewastowaną latami przez liberałów Polskę, potrzeba więcej niż jednej czteroletniej kadencji.
– Wróćmy do ustawy…
– Miałem pełną świadomość, jakie emocje ta ustawa wywołuje. Ma ona gorących zwolenników, jak i przeciwników wspieranych przez potężnych lobbystów. Równocześnie totalna opozycja poszukuje nieustannie tematów, wokół których możliwe jest rozgrzewanie społecznych emocji i prowokowanie protestów. Dlatego przyjętą przez władze PiS taktykę minimalizowania pól konfliktów do spraw najistotniejszych z punktu widzenia państwa należy uznać za rozsądną. Stawką jest naprawa państwa. Usuwanie szkód wyrządzonych w Polsce przez wiele lat przez liberalne rządy. Walkę o ograniczenie handlu w niedzielę Solidarność prowadzi już od ponad 20 lat. Jako były szef „S” nie czuję potrzeby udowadniać, jak bardzo identyfikuję się z tym postulatem...
#REKLAMA_POZIOMA#