Waldemar Żyszkiewicz: Dyplomatyka i łowy. Gracze, ‘rozgrywacze’ oraz Rzeczpospolita jako pierwsza naiwna

Owszem, gesty kurtuazyjne miewają nieraz sens i pozostają niekwestionowanym narzędziem dyplomacji, a czasem nawet polityki. Co do tego nie ma sporu. Jednak nawet bezwiedny udział w cudzej grze pozorów gorszy maluczkich, co później często odbija się mocną czkawką, zwykle przy urnach wyborczych.
 Waldemar Żyszkiewicz: Dyplomatyka i łowy. Gracze, ‘rozgrywacze’ oraz Rzeczpospolita jako pierwsza naiwna
/ pixabay.com
Zbyt wiele złych rzeczy dla Polski i Polaków stało się podczas ośmioletnich rządów koalicji PO-PSL, aby można było jak gdyby nigdy nic przejść nad tym do porządku dziennego. Trzeba pamiętać, że ekspremier Donald Tusk po upublicznieniu, za sprawą nagrań, niefrasobliwej ‘pragmatyki rządzenia’ wielu czołowych figur w administrowanym przez siebie państwie, został z wysuniętej pozycji w Warszawie praktycznie natychmiast wycofany do centrali.
 
Polacy znów są zdziwieni   
Swą funkcję unijną w obu półkadencjach sprawował, ignorując polskie interesy, a nawet niejednokrotnie, również w tym roku, otwarcie przeciw Polsce występując. Wystarczy przypomnieć niewybredne zaczepki Tuska wobec polskiej premier Beaty Szydło, aby nie mieć złudzeń, że choć rodzinnie związany z Trójmiastem nie jest to bynajmniej polityk propolski.

To prawda, że środowiska związane z jego obozem politycznym chcą w Donaldzie Tusku widzieć uznaną postać, nieraz wręcz męża stanu o międzynarodowej renomie, ale ogół społeczeństwa, pamiętając ekipie platformerskiej m.in. dobicie przemysłu stoczniowego, degradację szkolnictwa wyższego, rozmontowanie kodeksu pracy i niespotykany wcześniej poziom bezrobocia, a w konsekwencji masową emigrację zarobkową najbardziej aktywnych, przedsiębiorczych młodych ludzi, widzi w nim raczej strażnika interesów, których centrum z pewnością znajduje się w innej stolicy niż Warszawa.

W czasach, gdy nominalnie rządziła koalicja PO-PSL, a w praktyce, gdy osobistą, pozaproceduralną, raczej arbitralną niż ograniczoną prawem władzą jednoosobowo dysponował Donald Tusk, obchody Święta Niepodległości co roku kulminowały w prowokowanych przez niemundurowe służby awanturach, bijatykach, blokadach i gonitwach. Żeby przypomnieć tylko losy nieszczęsnej budki przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej, której nie zdołał obronić nawet sam minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz...

Przez ostatnie dwa lata obchody 11 Listopada były spokojne, podniosłe, radosne. I komu to przeszkadzało? Niewczesne zaproszenie Tuska do wzięcia w nich udziału łatwo może skutkować poważnym zakłóceniem odświętnej atmosfery... Przecież raczej nie obejdzie się bez, co najmniej, buczenia. Jeśli urzędnicy z Kancelarii Prezydenta RP nie wzięli tego pod uwagę, to znaczy, że mimo niemałej liczby etatów nie radzą sobie z dość oczywistymi wyzwaniami.
 
W stronę zapaści semantycznej?
Dezorientacja polskiego społeczeństwa, któremu naprawdę trudno myśleć dziś o Tusku w kategoriach ‘ludzkiego pana’, to nie jest pomysł z gatunku szczęśliwych. Obóz rządzący krajem od roku 2015, z którego wywodzi się także prezydent Andrzej Duda, od lat wyliczał i piętnował ewidentne grzechy Platformy Obywatelskiej, wskazując jednocześnie oczywiste przewiny Tuska. Dzięki temu wygrał wybory.

Niestety, do dziś praktycznie nikt nie został rozliczony, nikogo nie ukarano: można mówić zaledwie o wstępnej fazie wyjaśniania afery Amber Gold, tajemnica śmierci części polskiej elity państwowej i narodowej pod Smoleńskiem wciąż pozostaje niewyjaśniona, a tu znowu – w obliczu doniosłej 99. rocznicy odzyskania własnego państwa – wszyscy mamy się bratać. Bez rachunków krzywd i rachunków sumienia, bez wyznania win, szczerej skruchy, bez postanowienia poprawy i jakiegokolwiek zadośćuczynienia. To tak, jakby się chciało powiedzieć Polakom, że takie samo prawo do świętowania Dnia Niepodległości mają patrioci i zdrajcy, ofiary i kaci, bohaterowie i tchórze, męczennicy i renegaci. A to przecież oczywista nieprawda.
  
Takie stawianie sprawy nie tylko relatywizuje ludzkie postawy i utrudnia, a nawet uniemożliwia rzetelne oceny moralne, ale na dłuższą metę musi skutkować tym, co Zbigniew Herbert nazywał zapaścią semantyczną. Ku temu zmierzamy?
 
Na pomieszanie dobrego i złego
Idzie zresztą nie tylko o to. Prezydent może przecież ułaskawić najgorszego winowajcę. Owszem, głowa państwa ma takie prawo. Nie znaczy to jednak, że wszystkim, nawet tym, którzy przeciwko interesom Rzeczypospolitej, przeciwko dobru jej obywateli mieli czelność kiedykolwiek wystąpić, przysługuje również przywilej grzania się w blasku prezydenckiego majestatu. Taki przypadek stanowiłby dokładnie owo „pomieszanie dobrego i złego”, o którym pisał inny wielki poeta Czesław Miłosz.

Zaproszenie Donalda Tuska, nawet jeśli wynikło tylko z gapiostwa prezydenckich urzędników czy z ich niedostatecznej umiejętności przewidywania skutków własnych działań, grozi jeszcze innymi groźnymi konsekwencjami. Tym razem, konsekwencjami natury politycznej, w pełni uzasadniającymi dokładny przegląd kadr w kancelarii prezydenta. Nie trudno przecież sobie wyobrazić, że fetowanie byłego premiera pozostawi mocną rysę na wizerunku tych wszystkich polityków, którzy przez lata o (dotąd nierozliczonych) winach ekipy Tuska mówili i zmianę tego stanu rzeczy swym wyborcom zapowiadali.

I jeszcze coś. Donald Tusk – współautor pierwszego po roku 1989 podejścia do landyzacji terytorium Polski – składając wieniec na placu Marszałka Piłsudskiego na rok przed setną rocznicą odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości, przestaje być niesławnej pamięci uciekinierem z Warszawy do Brukseli i legitymizuje w ten sposób swój oczekiwany przez totalną opozycję start w wyborach prezydenckich w roku 2020.  Czyżby prezydentowi Andrzejowi Dudzie rzeczywiście nie zależało na drugiej kadencji?  
 
Waldemar Żyszkiewicz

Underground, czyli zejście do Piwniczki
http://www.tysol.pl/a13083-Waldemar-Zyszkiewicz-U2-Bo-ja-nie-
http://www.tysol.pl/a12725-Waldemar-Zyszkiewicz-Zeby-Polska-byla-Polska-Zrob-to-sam
http://www.tysol.pl/a12390-Waldemar-Zyszkiewicz-Buciki-Zofii-Romaszewskiej
http://www.tysol.pl/a10793-Waldemar-Zyszkiewicz-Donald-o-ktorego-za-duzo-Szkice-do-portretu
http://www.tysol.pl/a8321-Waldemar-Zyszkiewicz-Czlowiek-z-Sopotu-zabiera-glos

 

POLECANE
Deportacje po koncercie na Narodowym. Postępowanie wobec 63 Ukraińców i Białorusinów z ostatniej chwili
Deportacje po koncercie na Narodowym. Postępowanie wobec 63 Ukraińców i Białorusinów

Po koncercie białoruskiego rapera na Stadionie Narodowym wobec 63 osób wszczęte zostało postępowanie o opuszczeniu kraju - poinformował we wtorek przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk.

Niemieckie media uderzają w Ukraińców: socjal ich rozleniwia z ostatniej chwili
Niemieckie media uderzają w Ukraińców: socjal ich rozleniwia

Niemcy przyjęły ponad 1,2 mln ukraińskich uchodźców, z których większość korzysta z pomocy socjalnej. Świadczenia sięgające 563 euro miesięcznie plus pokrycie kosztów mieszkania wzbudzają krytykę chadeków (CDU/CSU). Niemieckie media pokazują, jak inne kraje, w tym w Polsce, radzi sobie z aktywnością zawodową Ukraińców.

Manewry na Białorusi. Zełenski: Rosja „szykuje coś” z ostatniej chwili
Manewry na Białorusi. Zełenski: Rosja „szykuje coś”

Ministerstwo obrony w Mińsku poinformowało we wtorek, że siły zbrojne Białorusi i Rosji przeprowadzą wspólne ćwiczenia w dniach 12–16 września. Manewry odbędą się na terytorium Białorusi.

Wstrząsające znalezisko na plaży. Dramat wciąż wisi w powietrzu Wiadomości
Wstrząsające znalezisko na plaży. Dramat wciąż wisi w powietrzu

Do niecodziennego znaleziska doszło na plaży niedaleko Lizbony. Omal nie doszło do dramatu. Do akcji wkroczyły służby.

Wiadomości
Justyna Steczkowska wystąpi na Forum Ekonomicznym w Karpaczu

We wtorek 2 września, w południe, w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu rozpocznie się XXXIV Forum Ekonomiczne – jedno z najważniejszych wydarzeń gospodarczo-politycznych Europy Środkowo-Wschodniej. Oprócz ponad 500 debat, sesji plenarnych i wydarzeń specjalnych uczestnicy Forum będą mogli wziąć udział w bogatym programie kulturalnym, którego kulminacją będzie koncert Justyny Steczkowskiej – jednej z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej.

Machał banderowską flagą podczas koncertu Korża w Warszawie. Teraz przeprasza Wiadomości
Machał banderowską flagą podczas koncertu Korża w Warszawie. Teraz przeprasza

Wraca sprawa sobotniego koncertu białoruskiego rapera Maxa Korża. Zjechało się na niego wielu fanów, w dużej mierze Białorusinów i Ukraińców. Część z nich zachowywała się skandalicznie, wdając się w szarpaniny z ochroną i eksponując zakazane banderowskie flagi. Nagranie jednego z ukraińskich fanów obiegło media społecznościowe, wzbudzając oburzenie komentatorów. Dziś Ukrainiec postanowił  przeprosić. 

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy pilne
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawscy tramwajarze poinformowali, że od piątku rozpoczynają remont torów na skrzyżowaniu Wolskiej i Skierniewickiej. W związku z tym tramwaje nie będą kursowały Wolską i Skierniewicką. Remont ma potrwać 4 tygodnie.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Prawie w całym kraju będzie cieplej niż w poniedziałek. Spokojna wyżowa pogoda ze słabym wiatrem i dużym usłonecznieniem przez większość dnia będzie sprzyjała rekreacji na świeżym powietrzu.

Afera KPO. Należące do Ringier Axel Springer Politico: Ból głowy kruchej koalicji z ostatniej chwili
Afera KPO. Należące do Ringier Axel Springer Politico: Ból głowy kruchej koalicji

Portal Politico opublikował tekst na temat afery KPO. Pisze o dziwacznych dotacjach i uważa, że dały one tylko w ręce PiS argument w walce z "kruchą koalicją premiera Donalda Tuska".  

Niepokojące doniesienia z granicy. Pilny komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Pilny komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

REKLAMA

Waldemar Żyszkiewicz: Dyplomatyka i łowy. Gracze, ‘rozgrywacze’ oraz Rzeczpospolita jako pierwsza naiwna

Owszem, gesty kurtuazyjne miewają nieraz sens i pozostają niekwestionowanym narzędziem dyplomacji, a czasem nawet polityki. Co do tego nie ma sporu. Jednak nawet bezwiedny udział w cudzej grze pozorów gorszy maluczkich, co później często odbija się mocną czkawką, zwykle przy urnach wyborczych.
 Waldemar Żyszkiewicz: Dyplomatyka i łowy. Gracze, ‘rozgrywacze’ oraz Rzeczpospolita jako pierwsza naiwna
/ pixabay.com
Zbyt wiele złych rzeczy dla Polski i Polaków stało się podczas ośmioletnich rządów koalicji PO-PSL, aby można było jak gdyby nigdy nic przejść nad tym do porządku dziennego. Trzeba pamiętać, że ekspremier Donald Tusk po upublicznieniu, za sprawą nagrań, niefrasobliwej ‘pragmatyki rządzenia’ wielu czołowych figur w administrowanym przez siebie państwie, został z wysuniętej pozycji w Warszawie praktycznie natychmiast wycofany do centrali.
 
Polacy znów są zdziwieni   
Swą funkcję unijną w obu półkadencjach sprawował, ignorując polskie interesy, a nawet niejednokrotnie, również w tym roku, otwarcie przeciw Polsce występując. Wystarczy przypomnieć niewybredne zaczepki Tuska wobec polskiej premier Beaty Szydło, aby nie mieć złudzeń, że choć rodzinnie związany z Trójmiastem nie jest to bynajmniej polityk propolski.

To prawda, że środowiska związane z jego obozem politycznym chcą w Donaldzie Tusku widzieć uznaną postać, nieraz wręcz męża stanu o międzynarodowej renomie, ale ogół społeczeństwa, pamiętając ekipie platformerskiej m.in. dobicie przemysłu stoczniowego, degradację szkolnictwa wyższego, rozmontowanie kodeksu pracy i niespotykany wcześniej poziom bezrobocia, a w konsekwencji masową emigrację zarobkową najbardziej aktywnych, przedsiębiorczych młodych ludzi, widzi w nim raczej strażnika interesów, których centrum z pewnością znajduje się w innej stolicy niż Warszawa.

W czasach, gdy nominalnie rządziła koalicja PO-PSL, a w praktyce, gdy osobistą, pozaproceduralną, raczej arbitralną niż ograniczoną prawem władzą jednoosobowo dysponował Donald Tusk, obchody Święta Niepodległości co roku kulminowały w prowokowanych przez niemundurowe służby awanturach, bijatykach, blokadach i gonitwach. Żeby przypomnieć tylko losy nieszczęsnej budki przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej, której nie zdołał obronić nawet sam minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz...

Przez ostatnie dwa lata obchody 11 Listopada były spokojne, podniosłe, radosne. I komu to przeszkadzało? Niewczesne zaproszenie Tuska do wzięcia w nich udziału łatwo może skutkować poważnym zakłóceniem odświętnej atmosfery... Przecież raczej nie obejdzie się bez, co najmniej, buczenia. Jeśli urzędnicy z Kancelarii Prezydenta RP nie wzięli tego pod uwagę, to znaczy, że mimo niemałej liczby etatów nie radzą sobie z dość oczywistymi wyzwaniami.
 
W stronę zapaści semantycznej?
Dezorientacja polskiego społeczeństwa, któremu naprawdę trudno myśleć dziś o Tusku w kategoriach ‘ludzkiego pana’, to nie jest pomysł z gatunku szczęśliwych. Obóz rządzący krajem od roku 2015, z którego wywodzi się także prezydent Andrzej Duda, od lat wyliczał i piętnował ewidentne grzechy Platformy Obywatelskiej, wskazując jednocześnie oczywiste przewiny Tuska. Dzięki temu wygrał wybory.

Niestety, do dziś praktycznie nikt nie został rozliczony, nikogo nie ukarano: można mówić zaledwie o wstępnej fazie wyjaśniania afery Amber Gold, tajemnica śmierci części polskiej elity państwowej i narodowej pod Smoleńskiem wciąż pozostaje niewyjaśniona, a tu znowu – w obliczu doniosłej 99. rocznicy odzyskania własnego państwa – wszyscy mamy się bratać. Bez rachunków krzywd i rachunków sumienia, bez wyznania win, szczerej skruchy, bez postanowienia poprawy i jakiegokolwiek zadośćuczynienia. To tak, jakby się chciało powiedzieć Polakom, że takie samo prawo do świętowania Dnia Niepodległości mają patrioci i zdrajcy, ofiary i kaci, bohaterowie i tchórze, męczennicy i renegaci. A to przecież oczywista nieprawda.
  
Takie stawianie sprawy nie tylko relatywizuje ludzkie postawy i utrudnia, a nawet uniemożliwia rzetelne oceny moralne, ale na dłuższą metę musi skutkować tym, co Zbigniew Herbert nazywał zapaścią semantyczną. Ku temu zmierzamy?
 
Na pomieszanie dobrego i złego
Idzie zresztą nie tylko o to. Prezydent może przecież ułaskawić najgorszego winowajcę. Owszem, głowa państwa ma takie prawo. Nie znaczy to jednak, że wszystkim, nawet tym, którzy przeciwko interesom Rzeczypospolitej, przeciwko dobru jej obywateli mieli czelność kiedykolwiek wystąpić, przysługuje również przywilej grzania się w blasku prezydenckiego majestatu. Taki przypadek stanowiłby dokładnie owo „pomieszanie dobrego i złego”, o którym pisał inny wielki poeta Czesław Miłosz.

Zaproszenie Donalda Tuska, nawet jeśli wynikło tylko z gapiostwa prezydenckich urzędników czy z ich niedostatecznej umiejętności przewidywania skutków własnych działań, grozi jeszcze innymi groźnymi konsekwencjami. Tym razem, konsekwencjami natury politycznej, w pełni uzasadniającymi dokładny przegląd kadr w kancelarii prezydenta. Nie trudno przecież sobie wyobrazić, że fetowanie byłego premiera pozostawi mocną rysę na wizerunku tych wszystkich polityków, którzy przez lata o (dotąd nierozliczonych) winach ekipy Tuska mówili i zmianę tego stanu rzeczy swym wyborcom zapowiadali.

I jeszcze coś. Donald Tusk – współautor pierwszego po roku 1989 podejścia do landyzacji terytorium Polski – składając wieniec na placu Marszałka Piłsudskiego na rok przed setną rocznicą odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości, przestaje być niesławnej pamięci uciekinierem z Warszawy do Brukseli i legitymizuje w ten sposób swój oczekiwany przez totalną opozycję start w wyborach prezydenckich w roku 2020.  Czyżby prezydentowi Andrzejowi Dudzie rzeczywiście nie zależało na drugiej kadencji?  
 
Waldemar Żyszkiewicz

Underground, czyli zejście do Piwniczki
http://www.tysol.pl/a13083-Waldemar-Zyszkiewicz-U2-Bo-ja-nie-
http://www.tysol.pl/a12725-Waldemar-Zyszkiewicz-Zeby-Polska-byla-Polska-Zrob-to-sam
http://www.tysol.pl/a12390-Waldemar-Zyszkiewicz-Buciki-Zofii-Romaszewskiej
http://www.tysol.pl/a10793-Waldemar-Zyszkiewicz-Donald-o-ktorego-za-duzo-Szkice-do-portretu
http://www.tysol.pl/a8321-Waldemar-Zyszkiewicz-Czlowiek-z-Sopotu-zabiera-glos


 

Polecane
Emerytury
Stażowe