Stanisław "Seaman" Januszewski: Tydzień z życia sfer publicznych

Tak to już jest, że ustroje się zmieniają, przemija postać świata, lecz Gazeta Wyborcza nie zmienia się nigdy.
 Stanisław "Seaman" Januszewski: Tydzień z życia sfer publicznych
/ screen YouTube
Podczas konwencji Platformy Obywatelskiej jej szef wzniósł się na wyżyny społecznej wrażliwości. Grzegorz Schetyna zaproponował Polakom jeszcze więcej 500+, jeszcze wyższe pensje lekarzy,  jeszcze wyższą kwotę wolną od podatku, zaś akcje państwowych spółek zasilą konta emerytalne obywateli. PO dokonała zatem prawdziwego  przełomu w swoim programie - zamieniła praworządność na kiełbasę wyborczą. Tę strategię Schetyny, zakładającą, że tylko przyjęcie programu PiS pozwoli opozycji pokonać PiS,  pochwaliła Gazeta Wyborcza: „Negowanie prawa do obniżonego wieku emerytalnego oraz 500 plus prowadzi tylko do marginalizacji opozycji”. Nie dał się mimo wszystko przekonać Andrzej Celiński, który twardo stoi na stanowisku, że „Schetyna jest za głupi na to”. Jednak w przypadku Celińskiego może mieć zastosowanie ludowe porzekadło o kotle, który przyganiał garnkowi.
 
Natomiast szef partii .Nowoczesna Ryszarda Petru Ryszard Petru postanowił na najbliższej konwencji usunąć człon Ryszarda Petru z nazwy partii. Odtąd partia będzie wyłącznie .Nowoczesna, a Ryszard Petru już nie będzie członem, lecz jedynie członkiem. W tej sytuacji całkowicie niewiarygodnie brzmią słowa pretendenta Piotra Misiły, który twierdzi, że nasza polityka jest zbyt poważna. Tym bardziej wydaje się nieprawdziwa teza pretendenta Misiły, że przeczy jej także drugie niezależne źródło – poseł PO Borys Budka stanowczo zdementował doniesienia pochodzące ze sfer zbliżonych do kabaretowych, jakoby miał romans z posłanką Kamilą Gasiuk-Pihowicz z partii .Nowoczesna. Albowiem członkowie obu rywalizujących ze sobą ugrupowań romansują tylko w ramach organizacji macierzystych. Taki nowoczesny patriotyzm partyjny.
 
Po ostatnim spotkaniu prezydenta Andrzej Dudy i prezesa Jarosława Kaczyńskiego pojawił się w sieci kpiący komentarz, że teraz wreszcie dowiemy się, co ustaliła pani Zofia. W domyśle – rzecz jasna -  Zofia Romaszewska. Komentarz dość pocieszny, jednak posiada również wartość merytoryczną. Otóż pani Zofia, występując w mediach jako doradca prezydenta, prezentuje się raczej jak spiritus movens niż doradca. Być może nieświadomie, ale wrażenie takie jest nieodparte. Jeśli zatem prezydent przy okazji reformy sądownictwa usiłuje rozprawić się z obrazem swojej prezydentury jako niesamodzielnej, czyli zależnej od szefa większości parlamentarnej, to wpada w następną pułapkę wizerunkową. Bowiem mądrość pani Zofii w ogóle nie przystaje do mądrości Jarosława Kaczyńskiego.  
 
W ubiegłym roku Gazeta Wyborcza opublikowała stek absurdalnych plotek na temat Agaty Dudy. Redakcja tłumaczyła się potem równie absurdalnie: „ Przywołaliśmy plotki nie po to, żeby je powtarzać, ale po to, aby je zdezawuować”. Każdy, kto myślał, że ów szczyt krętactwa nie zostanie przekroczony, mylił się. Teraz opublikowano w GW materiał, w którym organ Michnika przekonuje czytelników, że Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie jest opanowany przez służby specjalne. W podsumowaniu tego oszałamiającego sukcesu śledztwa dziennikarskiego  można przeczytać: „Twardych dowodów w postaci dokumentów nie  jesteśmy w stanie przytoczyć. Znajdują się w ściśle tajnych zasobach ABW i innych służb.” Zatem dowodów brak, lecz przecież żadna prawda czy jej brak nie powinny stanowić przeszkody dla narracji. Zgodnie z tą zasadą red. Piotr Stasiński tłumaczy gołosłowne zarzuty: „Zdecydowaliśmy się na tę publikację, bo sprawa wymaga poddania pod publiczną dyskusję.” Tak to już jest, że ustroje się zmieniają, przemija postać świata, lecz Gazeta Wyborcza nie zmienia się nigdy.

Głośnym echem odbija się w mediach także problem Platformy z Hanną Gronkiewicz-Waltz, która niczym kamień u szyi ciągnie na dno totalną propozycję Schetyny. Podobno kierownictwo PO  nie może znaleźć sposobu, jak przekazać oczekiwania partii wobec niesfornej prezydent Warszawy. Chodzi o to, że ona odmawia spotkania bezpośredniego, a nie można tego zrobić listownie ani telefonicznie, gdyż istnieje silne prawdopodobieństwo wycieku treści przekazu. Spotkanie, co prawda, jest również obarczone możliwością podsłuchu czy nagrania, lecz temu mogliby zaradzi specjaliści od pluskiew, których przecież nie brak w PO. Niestety, uparta Hanka odmawia randki z przewodniczącym partii.  W tej skomplikowanej sytuacji, wobec istnego kłębowiska żmij, pluskiew i farbowanych lisów, jedynie bohater powieści Johna Le Carre`a mógłby sobie poradzić. Trzeba było czytać klasyków, panie Schetyna.
 

 

POLECANE
Mocne słowa prezesa Izby Karnej SN: Byłem przyzwyczajony do tego, że grożą mi przestępcy, a nie posłowie z ostatniej chwili
Mocne słowa prezesa Izby Karnej SN: "Byłem przyzwyczajony do tego, że grożą mi przestępcy, a nie posłowie"

– Nie jestem bojaźliwy. Gdybym był, nie mógłbym być sędzią, nie mógłbym orzekać w sprawach karnych, w penitencjarnych. Dotychczas jednak byłem przyzwyczajony do tego, że grożą mi przestępcy, a nie posłowie na Sejm RP – powiedział Wirtualnej Polsce sędzia Zbigniew Kapiński, prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego.

Potrafi perfekcyjnie mobilizować najniższe instynkty ludu. Rokita ostro o Tusku z ostatniej chwili
"Potrafi perfekcyjnie mobilizować najniższe instynkty ludu". Rokita ostro o Tusku

– Dzisiejszy premier jest w moim przekonaniu jedną z najwybitniejszych w świecie demokratycznych osobowości politycznych, potrafiących w sposób perfekcyjny mobilizować najniższe instynkty ludu. Czynić zbiorowość ludzką – w której istnieją odruchy pozytywne, odruchy dobroci, szlachetności – gorszą – twierdzi były poseł, publicysta Jan Rokita.

Znana polityk trafiła do szpitala: Akcja była błyskawiczna z ostatniej chwili
Znana polityk trafiła do szpitala: "Akcja była błyskawiczna"

Była poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Joanna Senyszyn trafiła do szpitala.

Skandal w Krakowie. Maria Anna Potocka straci stanowisko Wiadomości
Skandal w Krakowie. Maria Anna Potocka straci stanowisko

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski poinformował w środę o zamiarze zakończenia współpracy z dyrektor Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK Marią Anną Potocką. Decyzja ma związek z doniesieniami na temat trudnych relacji dyrektor instytucji z pracownikami.

Rada Europy uchyliła immunitet Romanowskiemu. Jest oświadczenie pełnomocnika gorące
Rada Europy uchyliła immunitet Romanowskiemu. Jest oświadczenie pełnomocnika

Mecenas Bartosz Lewandowski zabrał głos w sprawie decyzji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ws. immunitetu Marcina Romanowskiego.

Rada Europy uchyliła immunitet Marcina Romanowskiego z ostatniej chwili
Rada Europy uchyliła immunitet Marcina Romanowskiego

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyliło immunitet posła Marcina Romanowskiego.

Wspólna decyzja posłów PiS i Konfederacji. My, niżej podpisani… gorące
Wspólna decyzja posłów PiS i Konfederacji. "My, niżej podpisani…"

"W obliczu agresji, przemocy i zła zawsze będziemy stali po stronie prawdy i dobra" – przekazał rzecznik PiS Rafał Bochenek i opublikował dokument.

Problemy z lekami w Niemczech. Sytuacja jest napięta tylko u nas
Problemy z lekami w Niemczech. Sytuacja jest napięta

Federalny minister zdrowia Karl Lauterbach już kolejny raz obiecał Niemcom, ze problemy z dostępnością leków się skończą. Ministerstwu faktycznie udało się zmniejszyć i ograniczyć zbędną biurokracje i ułatwić skomplikowane procedury. To potwierdzają niemieccy lekarze oraz farmaceuci. Lecz mimo lekkiej poprawy, sytuacja z dostawami do leków zostaje napięta.

Rzeczpospolita ma nowego redaktora naczelnego z ostatniej chwili
"Rzeczpospolita" ma nowego redaktora naczelnego

Powołano nowego redaktora naczelnego dziennika "Rzeczpospolita".

Minister po słowach Tuska opuścił posiedzenie. Traktuję to jako wyróżnienie polityka
Minister po słowach Tuska opuścił posiedzenie. "Traktuję to jako wyróżnienie"

– Polecił mi premier załatwienie trudnej sprawy, więc traktuję to jako wyróżnienie – skomentował nietypową prośbę premiera minister rolnictwa Czesław Siekierski.

REKLAMA

Stanisław "Seaman" Januszewski: Tydzień z życia sfer publicznych

Tak to już jest, że ustroje się zmieniają, przemija postać świata, lecz Gazeta Wyborcza nie zmienia się nigdy.
 Stanisław "Seaman" Januszewski: Tydzień z życia sfer publicznych
/ screen YouTube
Podczas konwencji Platformy Obywatelskiej jej szef wzniósł się na wyżyny społecznej wrażliwości. Grzegorz Schetyna zaproponował Polakom jeszcze więcej 500+, jeszcze wyższe pensje lekarzy,  jeszcze wyższą kwotę wolną od podatku, zaś akcje państwowych spółek zasilą konta emerytalne obywateli. PO dokonała zatem prawdziwego  przełomu w swoim programie - zamieniła praworządność na kiełbasę wyborczą. Tę strategię Schetyny, zakładającą, że tylko przyjęcie programu PiS pozwoli opozycji pokonać PiS,  pochwaliła Gazeta Wyborcza: „Negowanie prawa do obniżonego wieku emerytalnego oraz 500 plus prowadzi tylko do marginalizacji opozycji”. Nie dał się mimo wszystko przekonać Andrzej Celiński, który twardo stoi na stanowisku, że „Schetyna jest za głupi na to”. Jednak w przypadku Celińskiego może mieć zastosowanie ludowe porzekadło o kotle, który przyganiał garnkowi.
 
Natomiast szef partii .Nowoczesna Ryszarda Petru Ryszard Petru postanowił na najbliższej konwencji usunąć człon Ryszarda Petru z nazwy partii. Odtąd partia będzie wyłącznie .Nowoczesna, a Ryszard Petru już nie będzie członem, lecz jedynie członkiem. W tej sytuacji całkowicie niewiarygodnie brzmią słowa pretendenta Piotra Misiły, który twierdzi, że nasza polityka jest zbyt poważna. Tym bardziej wydaje się nieprawdziwa teza pretendenta Misiły, że przeczy jej także drugie niezależne źródło – poseł PO Borys Budka stanowczo zdementował doniesienia pochodzące ze sfer zbliżonych do kabaretowych, jakoby miał romans z posłanką Kamilą Gasiuk-Pihowicz z partii .Nowoczesna. Albowiem członkowie obu rywalizujących ze sobą ugrupowań romansują tylko w ramach organizacji macierzystych. Taki nowoczesny patriotyzm partyjny.
 
Po ostatnim spotkaniu prezydenta Andrzej Dudy i prezesa Jarosława Kaczyńskiego pojawił się w sieci kpiący komentarz, że teraz wreszcie dowiemy się, co ustaliła pani Zofia. W domyśle – rzecz jasna -  Zofia Romaszewska. Komentarz dość pocieszny, jednak posiada również wartość merytoryczną. Otóż pani Zofia, występując w mediach jako doradca prezydenta, prezentuje się raczej jak spiritus movens niż doradca. Być może nieświadomie, ale wrażenie takie jest nieodparte. Jeśli zatem prezydent przy okazji reformy sądownictwa usiłuje rozprawić się z obrazem swojej prezydentury jako niesamodzielnej, czyli zależnej od szefa większości parlamentarnej, to wpada w następną pułapkę wizerunkową. Bowiem mądrość pani Zofii w ogóle nie przystaje do mądrości Jarosława Kaczyńskiego.  
 
W ubiegłym roku Gazeta Wyborcza opublikowała stek absurdalnych plotek na temat Agaty Dudy. Redakcja tłumaczyła się potem równie absurdalnie: „ Przywołaliśmy plotki nie po to, żeby je powtarzać, ale po to, aby je zdezawuować”. Każdy, kto myślał, że ów szczyt krętactwa nie zostanie przekroczony, mylił się. Teraz opublikowano w GW materiał, w którym organ Michnika przekonuje czytelników, że Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie jest opanowany przez służby specjalne. W podsumowaniu tego oszałamiającego sukcesu śledztwa dziennikarskiego  można przeczytać: „Twardych dowodów w postaci dokumentów nie  jesteśmy w stanie przytoczyć. Znajdują się w ściśle tajnych zasobach ABW i innych służb.” Zatem dowodów brak, lecz przecież żadna prawda czy jej brak nie powinny stanowić przeszkody dla narracji. Zgodnie z tą zasadą red. Piotr Stasiński tłumaczy gołosłowne zarzuty: „Zdecydowaliśmy się na tę publikację, bo sprawa wymaga poddania pod publiczną dyskusję.” Tak to już jest, że ustroje się zmieniają, przemija postać świata, lecz Gazeta Wyborcza nie zmienia się nigdy.

Głośnym echem odbija się w mediach także problem Platformy z Hanną Gronkiewicz-Waltz, która niczym kamień u szyi ciągnie na dno totalną propozycję Schetyny. Podobno kierownictwo PO  nie może znaleźć sposobu, jak przekazać oczekiwania partii wobec niesfornej prezydent Warszawy. Chodzi o to, że ona odmawia spotkania bezpośredniego, a nie można tego zrobić listownie ani telefonicznie, gdyż istnieje silne prawdopodobieństwo wycieku treści przekazu. Spotkanie, co prawda, jest również obarczone możliwością podsłuchu czy nagrania, lecz temu mogliby zaradzi specjaliści od pluskiew, których przecież nie brak w PO. Niestety, uparta Hanka odmawia randki z przewodniczącym partii.  W tej skomplikowanej sytuacji, wobec istnego kłębowiska żmij, pluskiew i farbowanych lisów, jedynie bohater powieści Johna Le Carre`a mógłby sobie poradzić. Trzeba było czytać klasyków, panie Schetyna.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe