Alexander Degrejt: Sąd musi być po naszej stronie
Bo w obrocie prawnym jest niepodważony dotychczas wyrok a to oznacza, że biegli, naukowcy i eksperci mogą sobie tymi dokumentami co najwyżej podetrzeć tyłek. Nie zdziwcie się zatem jeżeli kiedyś, w bliższej lub dalszej przyszłości, któryś z sędziów w pijanym widzie zawyrokuje, że Ziemia jest płaska i na mocy tegoż wyroku ważność stracą szkolne podręczniki geografii i wszystkie zdjęcia satelitarne.
Co tam zresztą Ziemia i jej kształt! Warszawskie sądy dokonały przecież całkiem nie dawno cudu znacznie większego – wskrzeszały stuczterdziestoletnich dziadków tylko po to, by mogli oni odzyskać swoje kamienice zrabowane bandyckim dekretem Bieruta. I to mimo istniejących i leżących w archiwach aktów zgonu. Przyznacie Państwo, że pokonanie śmierci i biurokracji jednocześnie to wyczyn godny herosa i powinien być opiewany przez bardów w każdej gospodzie na terenie naszej umordowanej ojczyzny.
Kłopot tylko w tym, że sądy są elementem wymiaru sprawiedliwości a nie komórką w departamencie cudów i dziwów a ich zadaniem nie jest podważanie praw fizyki czy przywracanie do życia zmarłych. Mają bronić prawdy bez względu na to, czy się ona komuś podoba czy też nie. Tymczasem w Polsce mamy sytuację, którą można najprościej opisać parafrazą słów starej matki Pawlaka: sprawiedliwość sprawiedliwością ale sąd musi być po naszej stronie.
Alexander Degrejt www.babaichlop.pl