Parlament Europejski wściekły na von der Leyen

W poniedziałek Komisja Prawna PE zagłosowała niemal jednomyślnie – przy 16 członkach za, jednym przeciwnym i braku głosów wstrzymujących się – za pozwaniem Komisji do sądu za naruszenie jej obowiązku ochrony pieniędzy podatników przed niewłaściwym wykorzystaniem.
W grudniu ubiegłego roku Komisja odblokowała 10,2 miliarda euro z zamrożonych funduszy spójności UE przeznaczonych dla Budapesztu, które zostały wstrzymane ze względu na obawy dotyczące praw człowieka i praworządności.
CZYTAJ TAKŻE: "Och, już się nie śmiejesz". Mocne wystąpienie Dominika Tarczyńskiego w PE [WIDEO]
Decyzja zapadła dzień przed szczytem UE, na którym przywódcy mieli omówić nową pomoc dla Ukrainy i otwarcie negocjacji akcesyjnych dla Kijowa. Premier Węgier Viktor Orban groził, że to zablokuje.
Pojawiają się poważne oskarżenia wobec Ursuli von der Leyen
Jak przypomina "Politico", decyzja przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen o odblokowaniu funduszy spotkała się z ostrym sprzeciwem eurodeputowanych, którzy oskarżyli ją o ugięcie się pod szantażem Orbana.
Uważamy, że mamy solidne podstawy, ponieważ Komisja zaprzecza sama sobie co do tego, czy Węgry szanują praworządność
– powiedział w poniedziałkowy wieczór eurodeputowany z Partii Zielonych Daniel Freund.
Praworządności nie można zamienić na układy z Orbanem
– zaznaczył.
Przywódcy grup politycznych mają się spotkać w czwartek, aby dać szefowej PE Robercie Metsoli ostateczne zielone światło na skierowanie sprawy przeciwko Komisji do sądu przed upływem terminu 25 marca. Wraz z przywódcami Grupy S&D, Zielonych, Lewicy i liberałów za tym posunięciem ma zagłosować lider EPP Manfred Weber.
CZYTAJ TAKŻE: Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III rezygnuje