Małgorzata Rozenek o odejściu z "Dzień Dobry TVN". Przyznała to wprost
W ostatnich tygodniach na profilu „Dzień dobry TVN” na Instagramie poinformowano o wielkiej rewolucji. Z programem pożegnało się kilku znanych prezenterów m.in. właśnie Rozenek-Majdan. Celebrytka nigdy nie ukrywała, że praca w śniadaniówce była jej wielkim marzeniem.
- Kończymy kolejny sezon „Dzień dobry TVN”. Z całego serca dziękujemy naszym dotychczasowym prowadzącym Ani Kalczyńskiej, Andrzejowi Sołtysikowi, Małgosi Ohme za wspaniałą współpracę, ich profesjonalizm, uśmiech, otwartość na drugiego człowieka. To wyjątkowa przygoda, która połączyła wszystkich w naszej redakcji - informowano na profilu "DD TVN".
Małgorzata Rozenek o odejściu z "Dzień Dobry TVN"
Do fali zwolnień kolejny raz odniosła się sama Rozenek-Majdan, która przyznała, że w popularnej śniadaniówce pracowała jedynie rok, czego nie może uznać za sukces. Dodała jednak, że nie zamierza użalać się nad sobą i optymistycznie patrzy w przyszłość.
- Jestem osobą, która zawsze patrzy do przodu, uwielbia nowe wyzwania. Jestem osobą, która głęboko wierzy w to, że wszystko może. Szukam zawsze wyzwań, ale najwięcej uczę się z porażek i trudnych momentów. Ja nie mówię, że to była porażka, tylko to był na pewno trudny czas i to wszystko, co przeżyliśmy przez te dwanaście miesięcy, było na pewno inspirujące, aby wyciągać z tego lekcję. Nie ma błędów, są tylko lekcje - podkreśliła.
Celebrytka zaznaczyła, że w życiu są dla niej ważniejsze dzieci i rodzina. Uciszyła przy tym wszystkich hejterów, którzy nie szczędzili jej przykrych komentarzy po odejściu z programu.
- W całym moim Barbie świecie, oprócz tego, że jestem pilotką, prezydentką, senatorką, jestem przede wszystkim mamą i uciekam do dziecka. Ja na swój temat słyszałam wiele różnych rzeczy, które tak kompletnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistości, że nawet nie mam pomysłu, jak o tym myśleć - powiedziała gwiazda.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Babcia Kasia" ukarana. Sąd wydał wyrok w jej sprawie