Ryszard Czarnecki: Królowa Iga, piłkarze w drodze do Królestwa

Królowa Iga, piłkarze w drodze do Królestwa
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki / fot. Flickr / CC BY-SA 2.0

Tydzień temu pisałem o Idze Świątek. Minął tydzień - znów piszę o Idze. Za tydzień też będę o niej pisał? Oby! Opiewanie polskich zwycięstw nigdy nie znudzi się mi i polskim kibicom. Nie chodzi tylko o samą wiktorię w kolejnym turnieju WTA, ale o jej styl. Polka przeszła Miami nie jak burza, ale jak tornado, nie tracąc nawet seta. Imponujący bilans tegoroczny: 26 zwycięstw na 29 pojedynków. Od dzisiaj jest liderką światowego rankingu tenisistek - a weszła na tenisowe Himalaje mając 20 lat. Niech na tym Mount Evereście pozostanie jak najdłużej!

 

Iga gra małą piłeczką, ale jej sukcesy sprawiły, że ta duża piłka, choć przysłoniła wiele, ale na pewno nie polski tenis. I dobrze. Co łączy Roberta Lewandowskiego i jego kompanię reprezentacyjną z Igą Świątek? Iga właśnie dopiero co wygrała turniej ATP w stolicy Kataru, a piłkarze też tam jadą!

 

Wiktoria nad Szwedami była podwójnie wyjątkowa, do tej pory bowiem, to oni nas lali, a nie my ich. Przed wtorkową wygraną w „Kotle Czarownic” – bo takiego miana doczekał się nieprzypadkowo Stadion Śląski – Wikingowie wygrali z nami dwa razy więcej meczów niż my z nimi. Teraz Sarmaci odkuli się i to jak.

 

Skoro reprezentacja zmieniła trend porażek z naszymi sąsiadami przez morze, to może teraz zmieni kolejny : kończenia w XXI wieku przez Polaków udziału w Mundialu i ME na fazie grupowej ? Wyjątkiem potwierdzającym regułę było Euro 2016, gdzie nie tylko wyszliśmy z grupy, ale w walce o ćwierćfinał pokonaliśmy w karnych Szwajcarię, a w bitwie o półfinał dopiero karnymi wyeliminowała nas Portugalia z Ronaldo – późniejszy mistrz Europy.

 

Parę porównań. Na zwycięstwo ze Szwedami w meczu o punkty czekaliśmy 48 lat. Na medal MŚ czekamy już lat 40. Dlatego też upublicznione życzenia Antoniego Piechniczka, naszego „Narodowego” medalowych mistrzostw świata 1982 (i niemedalowych 1986), aby Michniewicz przebił osiągnięcia Kazimierza Górskiego i jego własne – rozpaliły wyobraźnię kibiców.

 

Kolejne porównanie: ostatni raz Argentynę na Mundialu pokonaliśmy – tak jak Szwecję!- w 1974. Miałem wtedy 11 lat i te wyniki będę recytować do końca życia: 3:2 z Argentyną, prowadziliśmy 2:0, a bramkarz rywali Carnavali popełnił błąd przy naszym pierwszym golu, po zagraniu z rożnego. W meczu ze Szwecją (1:0) Janek Tomaszewski obronił karnego. Wszystkie te analogie sprzed blisko półwiecza wręcz karzą nam śnić o sukcesie w Zatoce Perskiej za osiem miesięcy.

 

Dodajmy, że z Meksykiem zawsze wygrywaliśmy na mistrzostwach świata (OK, graliśmy tylko raz…). Przestrzegam jednak przed tą drużyną. Aktualni brązowi medaliści z IO w Tokio sprzed paru miesięcy (a mistrzowie olimpijscy z Londynu 2012 ! ) grali na MŚ więcej razy niż dwukrotni mistrzowie świata: Urugwaj i Francja oraz inni mistrzowie, jak Anglia i Hiszpania, ale też na przykład Holandia. Dla porównania Biało-Czerwoni grali w MŚ 8 razy. Meksykanie - 15 razy, przy czym 6 razy kończyli na fazie grupowej, 7 razy byli w 1/8 i 2 razy grali w ćwierćfinale (ale tylko wtedy, gdy Mundial organizowali u siebie: 1970 i 1986). Cztery lata temu Meksyk sensacyjnie ograł mistrza świata – Niemcy, potem mocną Koreę Południową i mimo porażki – uwaga, uwaga – ze Szwecją(!) awansował dalej. Dopiero w walce o ćwierćfinał wyeliminowała go Brazylia. Nie lekceważmy więc naszych pierwszych rywali także dlatego, że na ostatnich pięć spotkań z nimi przegraliśmy aż trzy, nie wygraliśmy żadnego meczu i mamy fatalny bilans bramek 3-11…

Wierzę w naszych, ale błagam: nie popadajmy w triumfalizm. Byłem na mistrzostwach świata w Korei i Japonii (2002), na które jechaliśmy nawet po mistrzostwo świata(według trenera Engela). W dwóch pierwszych meczach nie zdobyliśmy ani puntu, ani bramki, ale straciliśmy sześć goli. Byłem na MŚ w Niemczech (2006), na których mieliśmy w cuglach wyjść z grupy, bo przecież Ekwadorowi parę miesięcy przed mundialem spuściliśmy manto 3:0. Na inaugurację przegraliśmy z nim 0:2, identycznie jak na inauguracji z Koreą w 2002. Na MŚ w Rosji też przegraliśmy 2 pierwsze mecze, też tracąc 2 gole w pierwszym. Cóż, do czterech razy sztuka…

 

*tekst ukazał się w „Polska Times” (04.04.2022)


 

POLECANE
Komisarz UE ostrzega Kijów. Bez walki z korupcją nie będzie wejścia do unii Wiadomości
Komisarz UE ostrzega Kijów. Bez walki z korupcją nie będzie wejścia do unii

Warunki akcesji dla Ukrainy stają się coraz bardziej jednoznaczne. Jak podkreśla unijny komisarz Michael McGrath, Kijów musi wykazać realną skuteczność w zwalczaniu korupcji na najwyższych szczeblach władzy, inaczej nie ma mowy o członkostwie w UE.

Znaleziono niewybuch. Konieczna ewakuacja mieszkańców Wiadomości
Znaleziono niewybuch. Konieczna ewakuacja mieszkańców

O znalezieniu przy ul. Pomorskiej pocisku rakietowego z czasów II WŚ poinformował w piątek po południu szczeciński urząd miasta. W sobotę rano zaplanowano usunięcie niewybuchu przez saperów. Lokatorzy kilku okolicznych budynków będą musieli opuścić mieszkania.

Burza w Tańcu z gwiazdami. Ostra reakcja po finale Wiadomości
Burza w "Tańcu z gwiazdami". Ostra reakcja po finale

Tegoroczny finał jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami” przyniósł wiele emocji.. Zwycięstwo Mikołaja „Bagiego” Bagińskiego i Magdaleny Tarnowskiej wywołało burzliwą dyskusję - nie tylko wśród widzów, lecz także w samym jury. Jedną z osób, które otwarcie mówią o swoim rozczarowaniu, jest Ewa Kasprzyk.

Najdłuższa seria spadków cen ropy od 2 lat. OPEC+ i USA mogą zmienić sytuację na rynku z ostatniej chwili
Najdłuższa seria spadków cen ropy od 2 lat. OPEC+ i USA mogą zmienić sytuację na rynku

Ceny ropy kontynuują zjazd, a inwestorzy wstrzymują oddech przed niedzielnym spotkaniem OPEC+, które ma przesądzić o przyszłej polityce wydobycia. Jednocześnie napięcie podbijają działania USA związane z planem zakończenia wojny w Ukrainie.

Nie żyje legenda olimpijskiego żeglarstwa Wiadomości
Nie żyje legenda olimpijskiego żeglarstwa

Austriacka Federacja Żeglarska (OeSV) poinformowała o śmierci Huberta Raudaschla. Utytułowany żeglarz odszedł w wieku 83 lat, pozostawiając po sobie jeden z najbardziej imponujących dorobków w historii igrzysk.

Żurek nie odpuszcza Ziobrze: Będzie ENA, czerwona nota i odebranie paszportu pilne
Żurek nie odpuszcza Ziobrze: Będzie ENA, czerwona nota i odebranie paszportu

Waldemar Żurek stwierdził w piątek, że Zbigniew Ziobro i jego pełnomocnicy „wykorzystują wszystkie możliwości blokowania współpracy z wymiarem sprawiedliwości”, dlatego prokuratura przygotowuje europejski nakaz aresztowania (ENA) oraz kolejne środki prawne.

Ogromne złoża na Bałtyku. Niemcy nie pytali Polski o zdanie z ostatniej chwili
Ogromne złoża na Bałtyku. Niemcy nie pytali Polski o zdanie

Nowo odkryte złoże ropy i gazu – Wolin East – znajduje się na Bałtyku, ok. 6 km od Świnoujścia. To jedno z największych odkryć w Europie w ostatniej dekadzie. Niemiecka stacja MDR przypomina, że już w latach 60. ubiegłego wieku była NRD wydobywała ropę ze złoża na Bałtyku i wówczas nikt nie pytał Polski o zdanie w tej sprawie.

Obowiązkowa służba wojskowa powinna być priorytetem tylko u nas
Obowiązkowa służba wojskowa powinna być priorytetem

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił podczas Forum Samorządowego w Zakopanem, że obecnie nie ma potrzeby odmrażania obowiązkowej służby wojskowej, wskazując na wysokie zainteresowanie dobrowolną służbą. Mam zdanie dokładnie przeciwne.

Hennig-Kloska rusza po fotel szefa Polski 2050. „Mój plan nie był słyszany” polityka
Hennig-Kloska rusza po fotel szefa Polski 2050. „Mój plan nie był słyszany”

Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że Polska 2050 zmaga się dziś z historycznie niskim poparciem, co jej zdaniem wynika z błędów wewnątrz ugrupowania. Zapowiedziała, że jej kandydatura ma otworzyć realną dyskusję o kierunku partii, jej podstawą będą trzy filary: dialog, gospodarka i przyroda.

Francja przeciwko umowie UE–Mercosur. Zgromadzenie Narodowe przyjęło niewiążącą uchwałę z ostatniej chwili
Francja przeciwko umowie UE–Mercosur. Zgromadzenie Narodowe przyjęło niewiążącą uchwałę

Niższa izba parlamentu Francji, Zgromadzenie Narodowe, przyjęła w czwartek uchwałę w sprawie umowy między UE i blokiem Mercosur, wzywając rząd w Paryżu do utworzenia w Unii mniejszości blokującej umowę i do zwrócenia się do Trybunału Sprawiedliwości UE, by zbadał jej zgodność z unijnymi traktatami.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Królowa Iga, piłkarze w drodze do Królestwa

Królowa Iga, piłkarze w drodze do Królestwa
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki / fot. Flickr / CC BY-SA 2.0

Tydzień temu pisałem o Idze Świątek. Minął tydzień - znów piszę o Idze. Za tydzień też będę o niej pisał? Oby! Opiewanie polskich zwycięstw nigdy nie znudzi się mi i polskim kibicom. Nie chodzi tylko o samą wiktorię w kolejnym turnieju WTA, ale o jej styl. Polka przeszła Miami nie jak burza, ale jak tornado, nie tracąc nawet seta. Imponujący bilans tegoroczny: 26 zwycięstw na 29 pojedynków. Od dzisiaj jest liderką światowego rankingu tenisistek - a weszła na tenisowe Himalaje mając 20 lat. Niech na tym Mount Evereście pozostanie jak najdłużej!

 

Iga gra małą piłeczką, ale jej sukcesy sprawiły, że ta duża piłka, choć przysłoniła wiele, ale na pewno nie polski tenis. I dobrze. Co łączy Roberta Lewandowskiego i jego kompanię reprezentacyjną z Igą Świątek? Iga właśnie dopiero co wygrała turniej ATP w stolicy Kataru, a piłkarze też tam jadą!

 

Wiktoria nad Szwedami była podwójnie wyjątkowa, do tej pory bowiem, to oni nas lali, a nie my ich. Przed wtorkową wygraną w „Kotle Czarownic” – bo takiego miana doczekał się nieprzypadkowo Stadion Śląski – Wikingowie wygrali z nami dwa razy więcej meczów niż my z nimi. Teraz Sarmaci odkuli się i to jak.

 

Skoro reprezentacja zmieniła trend porażek z naszymi sąsiadami przez morze, to może teraz zmieni kolejny : kończenia w XXI wieku przez Polaków udziału w Mundialu i ME na fazie grupowej ? Wyjątkiem potwierdzającym regułę było Euro 2016, gdzie nie tylko wyszliśmy z grupy, ale w walce o ćwierćfinał pokonaliśmy w karnych Szwajcarię, a w bitwie o półfinał dopiero karnymi wyeliminowała nas Portugalia z Ronaldo – późniejszy mistrz Europy.

 

Parę porównań. Na zwycięstwo ze Szwedami w meczu o punkty czekaliśmy 48 lat. Na medal MŚ czekamy już lat 40. Dlatego też upublicznione życzenia Antoniego Piechniczka, naszego „Narodowego” medalowych mistrzostw świata 1982 (i niemedalowych 1986), aby Michniewicz przebił osiągnięcia Kazimierza Górskiego i jego własne – rozpaliły wyobraźnię kibiców.

 

Kolejne porównanie: ostatni raz Argentynę na Mundialu pokonaliśmy – tak jak Szwecję!- w 1974. Miałem wtedy 11 lat i te wyniki będę recytować do końca życia: 3:2 z Argentyną, prowadziliśmy 2:0, a bramkarz rywali Carnavali popełnił błąd przy naszym pierwszym golu, po zagraniu z rożnego. W meczu ze Szwecją (1:0) Janek Tomaszewski obronił karnego. Wszystkie te analogie sprzed blisko półwiecza wręcz karzą nam śnić o sukcesie w Zatoce Perskiej za osiem miesięcy.

 

Dodajmy, że z Meksykiem zawsze wygrywaliśmy na mistrzostwach świata (OK, graliśmy tylko raz…). Przestrzegam jednak przed tą drużyną. Aktualni brązowi medaliści z IO w Tokio sprzed paru miesięcy (a mistrzowie olimpijscy z Londynu 2012 ! ) grali na MŚ więcej razy niż dwukrotni mistrzowie świata: Urugwaj i Francja oraz inni mistrzowie, jak Anglia i Hiszpania, ale też na przykład Holandia. Dla porównania Biało-Czerwoni grali w MŚ 8 razy. Meksykanie - 15 razy, przy czym 6 razy kończyli na fazie grupowej, 7 razy byli w 1/8 i 2 razy grali w ćwierćfinale (ale tylko wtedy, gdy Mundial organizowali u siebie: 1970 i 1986). Cztery lata temu Meksyk sensacyjnie ograł mistrza świata – Niemcy, potem mocną Koreę Południową i mimo porażki – uwaga, uwaga – ze Szwecją(!) awansował dalej. Dopiero w walce o ćwierćfinał wyeliminowała go Brazylia. Nie lekceważmy więc naszych pierwszych rywali także dlatego, że na ostatnich pięć spotkań z nimi przegraliśmy aż trzy, nie wygraliśmy żadnego meczu i mamy fatalny bilans bramek 3-11…

Wierzę w naszych, ale błagam: nie popadajmy w triumfalizm. Byłem na mistrzostwach świata w Korei i Japonii (2002), na które jechaliśmy nawet po mistrzostwo świata(według trenera Engela). W dwóch pierwszych meczach nie zdobyliśmy ani puntu, ani bramki, ale straciliśmy sześć goli. Byłem na MŚ w Niemczech (2006), na których mieliśmy w cuglach wyjść z grupy, bo przecież Ekwadorowi parę miesięcy przed mundialem spuściliśmy manto 3:0. Na inaugurację przegraliśmy z nim 0:2, identycznie jak na inauguracji z Koreą w 2002. Na MŚ w Rosji też przegraliśmy 2 pierwsze mecze, też tracąc 2 gole w pierwszym. Cóż, do czterech razy sztuka…

 

*tekst ukazał się w „Polska Times” (04.04.2022)



 

Polecane