Gra o postsowiecką Azję i polskie interesy. Ryszard Czarnecki. Obowiązki polskie.

Gra o postsowiecką Azję i polskie interesy. Ryszard Czarnecki. Obowiązki polskie.

Byłem najpierw w Uzbekistanie, a potem w Kazachstanie. W pierwszym przypadku oficjalnym powodem wizyty był mój udział w misji Parlamentu Europejskiego, która obserwowała wybory prezydenckie w tym najludniejszym (33 miliony) kraju Azji Centralnej. Niejako „przy okazji” odebrałem doktorat honoris causa University of Word Economy and Diplomacy – uczelni, która jest oczkiem w głowie władz w Taszkiencie. W Kazachstanie brałem udział w interparlamentarnej konferencji z okazji 30. rocznicy niepodległości tego państwa, w której skądinąd obok przedstawicieli krajów związanych z Kazachstanem więzami historyczno-kulturowo-cywilizacyjnymi, jak Turcja, Azerbejdżan i Uzbekistan uczestniczył również szef Komisji Dumy Państwowej, która zajmuje się współpracą z tzw. WNP (Wspólnotą Niepodległych Państw) oraz Rosjanami mieszkającymi za granicą – Leonid Kałasznikow. I znowu „przy okazji” odebrałem tytuł profesora honorowego przyznany mi przez uczelnię nr 1 tego kraju – Euroazjatycki Uniwersytet Państwowy mieszczący się w Nur-Sułtan czyli stolicy kraju. Skądinąd uczelnię tę odwiedził w czasie swojej pielgrzymki do Kazachstanu polski papież Jan Paweł II, co władze uniwersyteckie w tym muzułmańskim kraju podkreśliły specjalną tablicą w hallu wejściowym.

Interesuję się tym regionem od wielu lat – pierwszy raz byłem w nim przed blisko trzema dekadami. W Kazachstanie byłem 11 razy, w Mongolii – dwa razy (w tym raz jako szef delegacji PE), w Uzbekistanie – dwa razy, w Kirgistanie – trzy razy (w tym raz jako przewodniczący delegacji obserwatorów z ramienia PE tamtejszych wyborów), w Tadżykistanie i Turkmenistanie – po razie. To region, którego znaczenie ekonomicznie systematycznie rośnie, a  polityczne również bardzo wzrosło w ostatnich miesiącach po nieszczęsnym wycofaniu się Amerykanów z Afganistanu. Gdyby jednym zdaniem próbować podsumować grę geopolityczną, która toczy się w Azji postsowieckiej w ostatnich trzech dekadach po upadku ZSRS należałoby powiedzieć, że wpływy Rosji tu powoli, ale jednak maleją, choć pozostaje ona cały czas istotnym graczem za to wyraźnie rosną – jak na całym świecie, ale tu i w Afryce szczególnie – wpływy Chin, w górę idzie tez Turcja poszerzająca stopniowo swoje wpływy gospodarcze, co jest ułatwione faktem bliskości kulturowo-językowej – właśnie została powołana organizacja państw odwołujących się do historycznego tureckiego dziedzictwa, do której należą, obok Turcji również Kazachstan i Uzbekistan, a także Turkmenistan, Kirgistan i Azerbejdżan. Wpływy USA fluktuują na zasadzie „up and down”. Gdy chodzi o Unię Europejską to istotnym graczem są, co oczywiste, Niemcy, słabo reprezentowani są Brytyjczycy i Francuzi, w wyraźnie natomiast widać aktywność krajów bałtyckich, zwłaszcza Łotwy i w jakiejś mierze Litwy oraz Czech i po części Bułgarii. Wzrasta tu polski eksport, ale nie tylko: to właśnie uczelnia z naszego kraju jako pierwsza z Unii Europejskiej utworzyła filię uczelni europejskiej w Uzbekistanie (Collegium Humanum z Warszawy, w którym mam zaszczyt być przewodniczącym Konwentu).

Spada znajomość języka rosyjskiego, zwłaszcza wśród ludzi poniżej 40 roku życia. Starsi znają go jeszcze z czasów sowieckich. Oczywiście nie jest to w przypadku Moskwy gra o sumie zero-jedynkowej. Z jednej strony na przykład w Kazachstanie podjęto decyzję, ze to Rosjanie będą budować elektrownię atomową oraz ze właśnie Rosjanie mają zająć się informatyzacją urzędów państwowych i całą e-administracją, co wywołało nawet pewien niepokój w raczej „konstruktywnych” kazachskich elitach – a z drugiej saldo handlowe Turcji, nie licząc eksportu uzbrojenia, gdzie Kreml zachowuje pozycję państwa numer 1, przewyższyło już aktywa handlowe Rosji.  

Oczywiście to, co dzieje się w Azji Środkowej czyli w sześciu krajach ją współtworzących (Nur-sułtan, Taszkient, Biszkek – dawne Frunze, Ułanbator, Aszchabad, Duszanbe) jest częścią  światowej gry, która od czasu pandemii zaczęła zmieniać granice strefy wpływów poszczególnych globalnych „playmakerów”. Rosja – jak to kiedyś określał w prywatnych rozmowach ś. p. prezydent RP prof. Lech Kaczyński – gra zawsze, także w tym regionie, powyżej tego, co ma realnie w kartach . Akcje Zachodu poszły w dół: USA po oddaniu Afganistanu, a Unii Europejskiej po Brexicie. Za to Chiny za długi właśnie nieformalnie w praktyce „przejęły”  już Kirgistan.

Oczywiście jest to region zróżnicowany. Kazachstan – jedno z dziewięciu największych terytorialnie państw świata, najbogatszy kraj regionu (ropa!) jest zmuszony do większego niż dotąd współzawodnictwa z Uzbekistanem, który w ostatnich pięciu latach otworzył się na Zachód (duże inwestycje niemieckie i holenderskie, ale też Węgrzy kupili jeden z pięciu największych banków tego kraju). Tadżykistan ze względów kulturowo-językowych coraz bardziej staje się terenem wpływu Iranu. Mongolia – najbardziej demokratyczne państwo regionu – straciła w ostatnich latach swój modernizacyjny zapał. Polska musi tu być obecna. Wynika to z naszych interesów geopolitycznych i gospodarczych. Skądinąd Polacy współkierują administracją Kościoła Katolickiego na tym terenie, a także w jakiejś mierze są obecni w strukturach unijnej dyplomacji (np. w Uzbekistanie). Pamiętajmy o tezie Romana Dmowskiego, który mówił, że naród, który nie myśli o ekspansji – cofa się…

*tekst ukazał się na portalu idmn.pl (26.11.2021)


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Kibicom Maccabi Hajfa tylko u nas
Tadeusz Płużański: Kibicom Maccabi Hajfa

15 sierpnia 1940 r. do Auschwitz przybył pierwszy transport ludności z Warszawy. To głównie więźniowie Pawiaka oraz Polacy schwytani podczas ulicznych łapanek. Razem około 1600 osób. W nocy z 21 na 22 września 1940 r., w drugim transporcie z Warszawy, Niemcy przywieźli do obozu Auschwitz kolejnych więźniów.

Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców z ostatniej chwili
Trump i Putin przy jednym stole. Trwa spotkanie przywódców

Na terenie bazy wojskowej Elmendorf-Richardson na Alasce rozpoczęło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem oraz ich najbliższych doradców.

Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy Wiadomości
Spotkanie Trump-Putin. Prezydenci ruszyli na rozmowy

Prezydent USA Donald Trump i przywódca Rosji Władimir Putin przywitali się na płycie lotniska bazy Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Samolot Putina wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Samolot Putina wylądował na Alasce

Rosyjski samolot rządowy z Władimirem Putinem na pokładzie wylądował w piątek w bazie Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce. To pierwsza wizyta rosyjskiego prezydenta na amerykańskiej ziemi od 10 lat.

Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Za kilka miesięcy Polska znajdzie się w strefie zgniotu

Komunistka z Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Angela Dorothea Merkel, rozłożyła Niemcy – i, praktycznie, również Europę – w ciągu, raptem, 16 lat i 16 dni; misję zniszczenia rozpoczęła 22 listopada 2005 roku, a zakończyła 8 grudnia roku 2021. Kolejny kanclerz, Olaf Scholz, na pozostawionych przez nią gruzach zdołał wysiedzieć nieco ponad trzy lata, po czym – chcąc ratować resztki poparcia dla własnego ugrupowania – doprowadził do rozpisania nowych wyborów.

Trump i Putin spotkają się w większym gronie Wiadomości
Trump i Putin spotkają się w większym gronie

Zamiast planowanej na początku szczytu na Alasce rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina w cztery oczy w pierwszym spotkaniu przywódców udział wezmą również sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Nie jest jasne, kto będzie w składzie rosyjskiej delegacji.

Air Force One Trumpa wylądował na Alasce z ostatniej chwili
Air Force One Trumpa wylądował na Alasce

Prezydent USA Donald Trump przybył na pokładzie Air Force One do bazy wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce.

Znana dziennikarka wyszła ze szpitala gorące
Znana dziennikarka wyszła ze szpitala

- Miejsce dzikuski jest w lesie. Pa, pa szpitalu, oczywiście: tfu, tfu, żeby nie zapeszać. Mówiłam, że ciężko jest się mnie pozbyć. Dzięki, że dodawaliście mi otuchy - napisała Agnieszka Burzyńska w mediach społecznościowych.

Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach Wiadomości
Zmiany w „M jak miłość” po wakacjach

Serial „M jak miłość” od lat cieszy się ogromną popularnością na TVP2. Już od 25 lat przyciąga przed ekrany kolejne pokolenia widzów, którzy śledzą losy rodziny Mostowiaków i ich bliskich. Po wakacyjnej przerwie fani zastanawiają się, kiedy znów zobaczą swoje ulubione postacie.

Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka tylko u nas
Ks. Janusz Chyła: Dogmat o Wniebowstąpieniu proroczym znakiem dla czasów kwestionowania godności człowieka

Prawda o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny została przez Kościół dogmatycznie potwierdzona dopiero przez papieża Piusa XII w 1950 roku.

REKLAMA

Gra o postsowiecką Azję i polskie interesy. Ryszard Czarnecki. Obowiązki polskie.

Gra o postsowiecką Azję i polskie interesy. Ryszard Czarnecki. Obowiązki polskie.

Byłem najpierw w Uzbekistanie, a potem w Kazachstanie. W pierwszym przypadku oficjalnym powodem wizyty był mój udział w misji Parlamentu Europejskiego, która obserwowała wybory prezydenckie w tym najludniejszym (33 miliony) kraju Azji Centralnej. Niejako „przy okazji” odebrałem doktorat honoris causa University of Word Economy and Diplomacy – uczelni, która jest oczkiem w głowie władz w Taszkiencie. W Kazachstanie brałem udział w interparlamentarnej konferencji z okazji 30. rocznicy niepodległości tego państwa, w której skądinąd obok przedstawicieli krajów związanych z Kazachstanem więzami historyczno-kulturowo-cywilizacyjnymi, jak Turcja, Azerbejdżan i Uzbekistan uczestniczył również szef Komisji Dumy Państwowej, która zajmuje się współpracą z tzw. WNP (Wspólnotą Niepodległych Państw) oraz Rosjanami mieszkającymi za granicą – Leonid Kałasznikow. I znowu „przy okazji” odebrałem tytuł profesora honorowego przyznany mi przez uczelnię nr 1 tego kraju – Euroazjatycki Uniwersytet Państwowy mieszczący się w Nur-Sułtan czyli stolicy kraju. Skądinąd uczelnię tę odwiedził w czasie swojej pielgrzymki do Kazachstanu polski papież Jan Paweł II, co władze uniwersyteckie w tym muzułmańskim kraju podkreśliły specjalną tablicą w hallu wejściowym.

Interesuję się tym regionem od wielu lat – pierwszy raz byłem w nim przed blisko trzema dekadami. W Kazachstanie byłem 11 razy, w Mongolii – dwa razy (w tym raz jako szef delegacji PE), w Uzbekistanie – dwa razy, w Kirgistanie – trzy razy (w tym raz jako przewodniczący delegacji obserwatorów z ramienia PE tamtejszych wyborów), w Tadżykistanie i Turkmenistanie – po razie. To region, którego znaczenie ekonomicznie systematycznie rośnie, a  polityczne również bardzo wzrosło w ostatnich miesiącach po nieszczęsnym wycofaniu się Amerykanów z Afganistanu. Gdyby jednym zdaniem próbować podsumować grę geopolityczną, która toczy się w Azji postsowieckiej w ostatnich trzech dekadach po upadku ZSRS należałoby powiedzieć, że wpływy Rosji tu powoli, ale jednak maleją, choć pozostaje ona cały czas istotnym graczem za to wyraźnie rosną – jak na całym świecie, ale tu i w Afryce szczególnie – wpływy Chin, w górę idzie tez Turcja poszerzająca stopniowo swoje wpływy gospodarcze, co jest ułatwione faktem bliskości kulturowo-językowej – właśnie została powołana organizacja państw odwołujących się do historycznego tureckiego dziedzictwa, do której należą, obok Turcji również Kazachstan i Uzbekistan, a także Turkmenistan, Kirgistan i Azerbejdżan. Wpływy USA fluktuują na zasadzie „up and down”. Gdy chodzi o Unię Europejską to istotnym graczem są, co oczywiste, Niemcy, słabo reprezentowani są Brytyjczycy i Francuzi, w wyraźnie natomiast widać aktywność krajów bałtyckich, zwłaszcza Łotwy i w jakiejś mierze Litwy oraz Czech i po części Bułgarii. Wzrasta tu polski eksport, ale nie tylko: to właśnie uczelnia z naszego kraju jako pierwsza z Unii Europejskiej utworzyła filię uczelni europejskiej w Uzbekistanie (Collegium Humanum z Warszawy, w którym mam zaszczyt być przewodniczącym Konwentu).

Spada znajomość języka rosyjskiego, zwłaszcza wśród ludzi poniżej 40 roku życia. Starsi znają go jeszcze z czasów sowieckich. Oczywiście nie jest to w przypadku Moskwy gra o sumie zero-jedynkowej. Z jednej strony na przykład w Kazachstanie podjęto decyzję, ze to Rosjanie będą budować elektrownię atomową oraz ze właśnie Rosjanie mają zająć się informatyzacją urzędów państwowych i całą e-administracją, co wywołało nawet pewien niepokój w raczej „konstruktywnych” kazachskich elitach – a z drugiej saldo handlowe Turcji, nie licząc eksportu uzbrojenia, gdzie Kreml zachowuje pozycję państwa numer 1, przewyższyło już aktywa handlowe Rosji.  

Oczywiście to, co dzieje się w Azji Środkowej czyli w sześciu krajach ją współtworzących (Nur-sułtan, Taszkient, Biszkek – dawne Frunze, Ułanbator, Aszchabad, Duszanbe) jest częścią  światowej gry, która od czasu pandemii zaczęła zmieniać granice strefy wpływów poszczególnych globalnych „playmakerów”. Rosja – jak to kiedyś określał w prywatnych rozmowach ś. p. prezydent RP prof. Lech Kaczyński – gra zawsze, także w tym regionie, powyżej tego, co ma realnie w kartach . Akcje Zachodu poszły w dół: USA po oddaniu Afganistanu, a Unii Europejskiej po Brexicie. Za to Chiny za długi właśnie nieformalnie w praktyce „przejęły”  już Kirgistan.

Oczywiście jest to region zróżnicowany. Kazachstan – jedno z dziewięciu największych terytorialnie państw świata, najbogatszy kraj regionu (ropa!) jest zmuszony do większego niż dotąd współzawodnictwa z Uzbekistanem, który w ostatnich pięciu latach otworzył się na Zachód (duże inwestycje niemieckie i holenderskie, ale też Węgrzy kupili jeden z pięciu największych banków tego kraju). Tadżykistan ze względów kulturowo-językowych coraz bardziej staje się terenem wpływu Iranu. Mongolia – najbardziej demokratyczne państwo regionu – straciła w ostatnich latach swój modernizacyjny zapał. Polska musi tu być obecna. Wynika to z naszych interesów geopolitycznych i gospodarczych. Skądinąd Polacy współkierują administracją Kościoła Katolickiego na tym terenie, a także w jakiejś mierze są obecni w strukturach unijnej dyplomacji (np. w Uzbekistanie). Pamiętajmy o tezie Romana Dmowskiego, który mówił, że naród, który nie myśli o ekspansji – cofa się…

*tekst ukazał się na portalu idmn.pl (26.11.2021)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe