Izrael. Po raz kolejny rozwiązał się parlament. Nowe wybory w marcu

W nocy ze środy na czwartek minął ostateczny termin powołania koalicji i premiera Izraela. W związku z wyborami z 17 września, w których nieznacznie wygrał centrolewicowy sojusz Niebiesko-Biali Benny'ego Gantza, zdobywając 33 mandaty. Centroprawicowy Likud Netanjahu wywalczył 32 mandaty.
Prezydent Izraela Reuwen Riwlin to Gnatzowi, byłemu szefowi sztabu generalnego izraelskiej armii, powierzył misję utworzenia gabinetu. Tego jednak nie udało mu się zrobić. jednak nie zdołał sformować koalicyjnego rządu. Nie udało się również Netanjahowi przekonać Gantza do utworzenia rządu jedności. W związku z tym parlament zdecydował o samorozwiązaniu i ogłoszeniu kolejnego terminu przedwczesnych wyborów.
Beniaminowi Netanjahu rokuratura powstawiła zarzuty korupcji, nadużycia zaufania i defraudacji. Grozi mu za to do 10 lat więzienia, jeśli zostanie skazany za korupcję, i do trzech lat za defraudacje i nadużycie zaufania.
p
Źródło: Jerusalem Post