Na symbol Marca ’68 wylansowano Gomułkę i Moczara. Ze szkodą dla prawdy w cieniu pozostał Jaruzelski
To jedna z najbardziej trwałych „białych plam” w biografii tajnego współpracownika Informacji Wojskowej o pseudonimie Wolski. Zarówno w literaturze przedmiotu, jak i w starszej daty publicystyce razi amnezja badaczy i autorów o jego roli w niewątpliwie wstydliwym, hańbiącym procederze. Wbrew hagiografom generała Jaruzelskiego – od wczesnej młodości buduje on karierę na koneksjach w środowisku prosowieckim. Po awansie na szefa Głównego Zarządu Politycznego WP aprobuje forsowane przez Moskwę usuwanie z wojska „ludzi Października”. Nadzoruje tajne kombinacje i gry operacyjne zmierzające do ich usunięcia ze stanowisk dowódczych. Następnie angażuje wojsko w kampanię antysemicką. Pretekstem jest eliminacja „elementu niepewnego, chwiejnego”.
Jaruzelski łączy czystkę antysemicką z usuwaniem ze stanowisk dowódczych „rewizjonistów”, inaczej mówiąc – ludzi uznanych przez aparat polityczny wojska i WSW za nie dość wyraźnie akceptujących aktualną linię partii. Już jesienią 1960 roku polecił szefowi WSW dyskretne zbieranie kompromitujących materiałów dotyczących oficerów zajmujących kierownicze stanowiska na różnych szczeblach dowodzenia. Dokumentowano wypowiedzi na temat ZSRS oraz poziom lojalności wobec aktualnej linii PZPR. Mówiąc kolokwialnie – szukano haków na wysokiej rangi kadrę oficerską, nie dość afirmatywnie nastawioną do partii i wpływów Moskwy.
Wszczęto tajną procedurę badania czystości ideologicznej i korzeni rodzinnych oficerów żydowskiego pochodzenia. Kompletowano dossier Żydów, Polaków żydowskiego pochodzenia, Polaków mających za żony Żydówki, rdzennych Polaków pomawianych o żydowskie pochodzenie, względnie zaprzyjaźnionych z oficerami żydowskiego pochodzenia.
Poufną operacją kierował praktycznie płk Teodor Kufel, zaufany Jaruzelskiego i Moczara. 21 grudnia 1960 roku szef WSW przedkłada dossier 40 oficerów Sztabu Generalnego, instytucji centralnych MON i okręgów wojskowych, których proweniencje rodzinne uznano za „niewłaściwe” lub „wątpliwe”.
Dla jasności obrazu trzeba przywołać nowe zjawisko towarzyszące drugiej po wojnie silnej fali emigracyjnej, która zabiera Żydów pozostających w czynnej służbie wojskowej. Swoistym alertem dla emigracji kadr oficerskich jest schyłek stalinizmu w Polsce i Październik ’56. Władze aprobują odejście z armii m.in. 37 wyższej rangi oficerów. WSW zgromadziło dossier 617 żołnierzy i rezerwistów, którzy w latach 1952-58 wyjechali z Polski, większość – 582 w latach 1955-58. Mówimy o emigracji legalnej, chociaż nie brakowało spektakularnych ucieczek oficerów wojska, ale to osobny temat...
#REKLAMA_POZIOMA#