[video] Dawid Wildstein o dyskusji w Muzeum POLIN: Spotkanie płytkie i prymitywne. Jeden wielki seans KOD
Przyszedłem. Po około sekundzie pojawił się wątek PiSu (...) PiS już organizuje Marzec 68-go tylko po raz drugi (...) Potem była jedna dość krótka i sensowna wypowiedź Adama Michnika, błyskawicznie spuentowana przez niego samego potem prymitywnymi wątkami politycznymi. Potem były dwie minuty sensownej wypowiedzi Lityńskiego, znowu spuentowane trzema minutami prymitywnej nagonki. Potem był jakiś młody Pan Doktor, który mówił takie głupoty, że nawet jego nazwiska nie chcę już przytaczać, bo niezależnie od tego, co mówił, na jaki temat, było to po prostu wyjątkowo tępe. A potem była już zwykła constans dyskusja na temat tego, jaki PiS jest fatalny i że należy go obalić
Samo spotkanie było bardzo płytkie i prymitywne. Był to jeden wielki tak naprawdę seans KODu, nawet Kijowski i Rzepliński byli obecni na sali i Obirek i właściwie wszystko było takie jedno wielkie zebranie przyjaciół królika
Jeśli chodzi o samo Muzeum POLIN, to ja nie wiem, jakie są jego dokładne afiliacje z instytucjami państwowymi, niemniej to jest muzeum samo w sobie, które bardzo cenię za wiele rzeczy, chociażby za to, że próbuje w sposób mniej lub bardziej udany (...) pokazywać wieki współistnienia Polaków i Żydów na terenie jednego organizmu państwowego (...) ale mimo wszystko mi osobiście były bardzo przykro, że muzeum, które naprawdę lubię zrobiło sobie myting polityczny i to na naprawdę wyjątkowo niskim poziomie
Zdziwiło mnie na jak niskim poziomie intelektualnym to było, (...) to wszystko jeszcze było topione w takim egzaltowanym sosie czegoś na poziomie przedszkolaków. Mówili, że istnieje jasne i ciemne pokolenie i to jasne jest po jasnej stronie mocy, (...) Lityński mówił, że w Polsce są zawsze dwie strony - jedna otwarta, druga zamknięta. Taki manichejski podział, w którego wydawałoby się człowiek wyrasta w wieku lat ośmiu, a okazuje się, że ci Panowie (...) no nie wyrośli i przyznam, że było to uderzające
Oczywiście Zachód łyknie wszystko, co mu będzie pasować, żeby być może potem prowadzić swoją politykę, mniej lub bardziej agresywną wobec rządu, który usiłuje się stawiać, więc tutaj mnie nic nie zdziwi. Ale jeżeli chodzi o sam wymiar Polski, no to rzeczywiście to określenie "kapiszon" jest całkiem niezłe, bo było to po prostu żenujące. Ciężko to nawet traktować na takim poziomie, jako taki prawdziwy atak. Powrótka Kijowskiego, czy można traktować poważnie Kijowskiego, czy można traktować poważnie Lityńskiego z Michnikiem, no a teraz niestety, mówię to jeszcze raz z bólem, czy można traktować poważnie Muzeum POLIN?
źródło: YT
#REKLAMA_POZIOMA#