Prezydent Andrzej Duda w Davos: "Nie mogliśmy liczyć na dialog z Komisją Europejską"
- Cóż mogę powiedzieć. To prawda, że mamy - co jest najważniejsze – dialog z Komisją Europejską i to rzeczywiście jest istotne. Proszę mi wierzyć, to jest coś nowego. Kilka miesięcy temu nie było żadnego dialogu. Był dyktat ze strony członków Komisji Europejskiej. Teraz sytuacja trochę się zmieniła. Nie mogę zrozumieć, dlaczego byli tak bardzo nieobiektywni. Dlaczego byli tak nieobiektywni w ocenie sytuacji w Polsce i ocenie naszych reform sądownictwa. Ustanowiliśmy instytucje i wprowadziliśmy zmiany, które funkcjonują w innych krajach UE na przykład w Hiszpanii i Szwecji. To nie jest absolutnie nic nowego. Podkreślam - nie jest to niczym nowym w UE. Nie rozumiem dlaczego nasze zmiany i reformy, które wprowadzamy maja być antydemokratyczne w Polsce, podczas gdy te same instytucje w innych krajach UE robią to samo i... to jest właściwe. Nie rozumiem tego – powiedział w Davos prezydent.
Prezydent Duda zaznaczył, że w sporze z Komisją Europejską jest drugie dno
Źrodło: niezalezna.pl- Obawiam się, że jest tam drugie dno. Obawiam się, że jest to bardziej problem polityczny, niż prawdziwy problem instytucjonalny. To wszystko zależy od tego, kogo będzie Pan słuchał w Polsce. Mogę powiedzieć, że postawa KE była jednostronna. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Jesteśmy równym partnerem w ramach Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej. Jesteśmy szóstym krajem Unii. Proszę bardzo o obiektywizm. Mam nadzieję, że UE wróciła do tego stołu, przy którym będzie odbywał się dialog i w końcu dojdziemy do rozwiązania. Trzeba przyznać, że nie jest to komfortowa sytuacja także dla KE - zwłaszcza w trakcie Brexitu - żeby tworzyć taki kryzys. Jest to rodzaj kryzysu. Może nie tak duży jak Brexit, ale jednak rodzaj kryzysu widoczny w całej UE. W mojej opinii KE została źle poinformowana. Uległa dezinformacji ze strony Polski - przez opozycję, która straciła władzę po ostatnich wyborach w 2015 – przyznał prezydent Andrzej Duda.
BB