Szymon Woźniak: "Fala nazizmu", w którą nawet lemingi nie wierzą

Przewalająca się przez polskojęzyczne media “fala nazizmu”, to nic innego, jak świadectwo bezsilności ośrodków dla niepoznaki nazywanych liberalnymi. Wygląda na to, że w tefałenach i innych gazwybach zdali sobie sprawę, że jak nie teraz, to nigdy, stąd odpalenie najcięższego działa, w postaci zapisu leśnej imprezy urodzinowej ku czci jednego z największych zbrodniarzy w dziejach, która miała zmrozić krew w żyłach, albo rozgrzać ją do czerwoności, ale wśród rzeszy lemingów - jak chyba nic wcześniej - obnażyła sam propagandowy proces, któremu byli dotąd poddawani. Wychodzi więc na to, że raczej “nigdy”.
 Szymon Woźniak: "Fala nazizmu", w którą nawet lemingi nie wierzą
/ screen

Mój facebookowy timeline daje całkiem niezły pogląd na to, co się dzieje w “TymKraju”. Żyję w Poznaniu, jednym z najbardziej liberalnych miast w Polsce, obracając się przy tym w środowiskach artystycznych i freelancerskich, nie bez przyczyny uważanych za lewicujące. I przez kilka dni grzania tematu “fali nazizmu”, żeby cokolwiek o tym przeczytać musiałem przełączyć się na o wiele bardziej prawicowego twittera, bo nikt z moich zatroskanych szalejącym rasizmem znajomych tego nie podchwycił, albo mi coś umknęło. Ale też trudno się temu dziwić - robienie afery ze spotkania 20 osób w jakimś lesie, na którym zjedzono tort ozdobiony swastyką z wafelków, tylko dowodzi, że problemu z neonazizmem w Polsce nie ma. O ile do zorientowanych lewicowo użytkowników FB trafiają obrazki typu te raz za razem kolportowane przez niejaki Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, bo dotyczą sytuacji, z którymi mogą się oni spotkać w normalnym życiu, o tyle dęta relacja z leśnych zabaw niepoważnych ludzi jest dla nich już aż nadto abstrakcyjna. Jakby nie byli zindoktrynowani, cały czas są przecież zdolni do samodzielnego myślenia, a w ich otoczeniu nie ma czegokolwiek, co by potwierdzało wizję świata przedstawianą aktualnie w mediach. Sądzę, że każdy z nas zna, albo kiedyś napotkał, jakiegoś rasistę, gorączkującego się patriotę, który znalazł się pod złym wpływem, agresywnego troglodytę, który wojuje za całym światem, przez co może ekstrapolować to na większą skalę i do pewnego stopnia zawierzyć w doniesienia o ksenofobicznych incydentach. Ale potajemni czciciele hitleryzmu w Polsce, którzy mieliby być reprezentantami rzeczywistych nastrojów panujących w naszym społeczeństwie? Nie, tego nie łyknie nawet najbardziej zacietrzewiony leming.

Musieli sobie z tego zdawać sprawę także włodarze na Wiertniczej i dlatego zapewne czekali z ujawnieniem nagrań od maja ubiegłego roku, czekając na jakieś wydarzenie, które mogłoby wzmocnić przekaz o rosnącej “brunatnej fali”. Problem w tym, że żadne z takowych nie nastąpiło, a nasilająca się tendencja do pokazywania coraz bardziej liberalnego oblicza ekipy rządzącej właściwie wytrąca z rąk argument o obwinianie tym PiS-u. Szybka reakcja prokuratury, zatrzymanie uczestników leśnych zabaw i zapowiedź delegalizacji stowarzyszenia “Duma i Nowoczesność”, to kolejna przeciwność losu, z którą będą musiały się zmierzyć media, usiłujące zrobić z państwa polskiego faszystowski reżim. A i tak nic nie wskórają, ten pociąg już im uciekł. I po prawdzie, nigdy nie mieli szans się nań załapać, bo Polacy po prostu nie są faszystami.

Oczywiście, naczelni propagandyści obozu, by było jak było, uciekają do przodu, a przynajmniej tak im się wydaje, bo to, co teraz robią to czysty (a raczej brudny) recykling. Rozmaite soki z buraka, wracają teraz do zdarzeń z przeszłości, robiąc godne pożałowania wrzuty ze “śmiesznymi momentami” z Marszu Niepodległości, które mają pokazać - dobra, może i Hitlera te paskudne pisiory aż tak bardzo nie poważają, ale i tak pozwalają na szerzenie mowy nienawiści i ksenofobiczne praktyki, jednak nie sposób pozbyć się wrażenia, że ta narracja się sypie. Dotychczas było tak, że z 30 królików próbowano złożyć jednego konia, usilnie przekonując, że jeden dęty “fakt”, uwierzytelnia inny farmazon, ten z kolei jest “dowodem” na zasadność rozdzierania szat w sprawie innego fake newsa, tudzież wykoślawienia rzeczywistości. Wszystko to miało składać się na ogólny obraz zamordystycznej Polski zmierzającej do “kryształowej nocy”, ale gdy wreszcie wyciągnięto najcięższą armatę okazało się, że jest ona zatkana.

Czy to koniec tej bezsensownej, wyniszczającej wojny polsko-polskiej? W żadnym wypadku. Po leminżej stronie są osobniki, które nigdy nie potrzebowały całego konia, zadowalając się produkowanymi w iście… króliczym tempie królikami, wiedzę czerpiący z memów i wyrobionych przed laty schematów myślenia, wedle których każdy faszyzm zaczął się w jakimś lesie. Jednak w zaistniałej sytuacji muszą one zrzucić maski obrońców jakichkolwiek wartości, przyznając wprost, że kiedy przeklinają na czym ziemia stoi prezesa Kaczyńskiego zapowiadającego likwidacje branży futrzarskiej za mlaskanie i niechlujną dykcję, kierują się czystą nienawiścią.


 

POLECANE
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy jak i Niemiec.

Parlament Europejski podjął decyzję ws. Grzegorza Brauna z ostatniej chwili
Parlament Europejski podjął decyzję ws. Grzegorza Brauna

Parlament Europejski opowiedział się w czwartek za uchyleniem immunitetu europosła Grzegorza Brauna. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstw, w tym naruszenia nietykalności cielesnej lekarz Gizeli Jagielskiej w szpitalu w Oleśnicy.

Najwyższy wzrost PKB od trzech lat. Jest komunikat GUS z ostatniej chwili
Najwyższy wzrost PKB od trzech lat. Jest komunikat GUS

Polski Produkt Krajowy Brutto wzrósł w trzecim kwartale 2025 r. o 3,7 proc. rok do roku. To najwyższa dynamika od trzech lat.

Poważne zmiany u właściciela TVN Warner Bros. Discovery. Jest komunikat RTL gorące
Poważne zmiany u właściciela TVN Warner Bros. Discovery. Jest komunikat RTL

TVN na zakręcie. Warner Bros. Discovery może zostać przejęte przez globalnych gigantów medialnych, a wraz z nim polska stacja. W grze są Netflix, Paramount i Comcast — decyzja może zapaść już w najbliższych miesiącach. Sygnałem zmian może być odejście Clémenta Schwebiga, szefa WBD na Europę Zachodnią i Afrykę.

Opole w żałobie. Nie żyje Jolanta Biss z ostatniej chwili
Opole w żałobie. Nie żyje Jolanta Biss

W wieku 59 lat zmarła Jolanta Biss, wieloletnia garderobiana Opolskiego Teatru Lalki i Aktora – poinformowano w czwartek 13 listopada 2025 r. w komunikacie teatru.

Hołownia żegna się z funkcją marszałka. Polacy wystawili mu ocenę z ostatniej chwili
Hołownia żegna się z funkcją marszałka. Polacy wystawili mu ocenę

Szymon Hołownia 13 listopada zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Jak informuje dziennik "Rzeczpospolita", z sondażu IBRiS wynika, że Polacy są wyraźnie podzieleni w ocenie jego dotychczasowej pracy na tym stanowisku.

Nie wierzę… Burza w sieci po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Nie wierzę…" Burza w sieci po emisji popularnego programu TVN

Ogromna burza w sieci po emisji najnowszego odcinka "Top Model 14" na antenie TVN. Internauci są ewidentnie niezadowoleni z decyzji jury.

Prezydent chce delegalizacji jednej z partii. Jest wniosek z ostatniej chwili
Prezydent chce delegalizacji jednej z partii. Jest wniosek

Prezydent Karol Nawrocki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie delegalizacji Komunistycznej Partii Polski. Jak przekazała KPRP, prezydent uzasadnił wniosek odwoływaniem się partii do totalitarnych metod i praktyk działania komunizmu oraz założeniem stosowania przemocy w celu zdobycia władzy.

Już od marca 2026 r. Wiadomość dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Już od marca 2026 r. Wiadomość dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Świetna wiadomość dla pasażerów Portu Lotniczego Bydgoszcz. W sezonie letnim 2026 Lufthansa uruchomi dodatkowe połączenie z Frankfurtem. Zyskają turyści i przedsiębiorcy – czytamy w komunikacie Portu Lotniczego Bydgoszcz.

Cyngiel tureckiej mafii zatrzymany w centrum Warszawy z ostatniej chwili
"Cyngiel" tureckiej mafii zatrzymany w centrum Warszawy

43-letni obywatel Turcji poszukiwany czerwoną notą Interpolu został zatrzymany w centrum Warszawy. Według ustaleń policji ma należeć do stambulskiej mafii odpowiedzialnej za zabójstwa, porwania i zbrojne ataki.

REKLAMA

Szymon Woźniak: "Fala nazizmu", w którą nawet lemingi nie wierzą

Przewalająca się przez polskojęzyczne media “fala nazizmu”, to nic innego, jak świadectwo bezsilności ośrodków dla niepoznaki nazywanych liberalnymi. Wygląda na to, że w tefałenach i innych gazwybach zdali sobie sprawę, że jak nie teraz, to nigdy, stąd odpalenie najcięższego działa, w postaci zapisu leśnej imprezy urodzinowej ku czci jednego z największych zbrodniarzy w dziejach, która miała zmrozić krew w żyłach, albo rozgrzać ją do czerwoności, ale wśród rzeszy lemingów - jak chyba nic wcześniej - obnażyła sam propagandowy proces, któremu byli dotąd poddawani. Wychodzi więc na to, że raczej “nigdy”.
 Szymon Woźniak: "Fala nazizmu", w którą nawet lemingi nie wierzą
/ screen

Mój facebookowy timeline daje całkiem niezły pogląd na to, co się dzieje w “TymKraju”. Żyję w Poznaniu, jednym z najbardziej liberalnych miast w Polsce, obracając się przy tym w środowiskach artystycznych i freelancerskich, nie bez przyczyny uważanych za lewicujące. I przez kilka dni grzania tematu “fali nazizmu”, żeby cokolwiek o tym przeczytać musiałem przełączyć się na o wiele bardziej prawicowego twittera, bo nikt z moich zatroskanych szalejącym rasizmem znajomych tego nie podchwycił, albo mi coś umknęło. Ale też trudno się temu dziwić - robienie afery ze spotkania 20 osób w jakimś lesie, na którym zjedzono tort ozdobiony swastyką z wafelków, tylko dowodzi, że problemu z neonazizmem w Polsce nie ma. O ile do zorientowanych lewicowo użytkowników FB trafiają obrazki typu te raz za razem kolportowane przez niejaki Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, bo dotyczą sytuacji, z którymi mogą się oni spotkać w normalnym życiu, o tyle dęta relacja z leśnych zabaw niepoważnych ludzi jest dla nich już aż nadto abstrakcyjna. Jakby nie byli zindoktrynowani, cały czas są przecież zdolni do samodzielnego myślenia, a w ich otoczeniu nie ma czegokolwiek, co by potwierdzało wizję świata przedstawianą aktualnie w mediach. Sądzę, że każdy z nas zna, albo kiedyś napotkał, jakiegoś rasistę, gorączkującego się patriotę, który znalazł się pod złym wpływem, agresywnego troglodytę, który wojuje za całym światem, przez co może ekstrapolować to na większą skalę i do pewnego stopnia zawierzyć w doniesienia o ksenofobicznych incydentach. Ale potajemni czciciele hitleryzmu w Polsce, którzy mieliby być reprezentantami rzeczywistych nastrojów panujących w naszym społeczeństwie? Nie, tego nie łyknie nawet najbardziej zacietrzewiony leming.

Musieli sobie z tego zdawać sprawę także włodarze na Wiertniczej i dlatego zapewne czekali z ujawnieniem nagrań od maja ubiegłego roku, czekając na jakieś wydarzenie, które mogłoby wzmocnić przekaz o rosnącej “brunatnej fali”. Problem w tym, że żadne z takowych nie nastąpiło, a nasilająca się tendencja do pokazywania coraz bardziej liberalnego oblicza ekipy rządzącej właściwie wytrąca z rąk argument o obwinianie tym PiS-u. Szybka reakcja prokuratury, zatrzymanie uczestników leśnych zabaw i zapowiedź delegalizacji stowarzyszenia “Duma i Nowoczesność”, to kolejna przeciwność losu, z którą będą musiały się zmierzyć media, usiłujące zrobić z państwa polskiego faszystowski reżim. A i tak nic nie wskórają, ten pociąg już im uciekł. I po prawdzie, nigdy nie mieli szans się nań załapać, bo Polacy po prostu nie są faszystami.

Oczywiście, naczelni propagandyści obozu, by było jak było, uciekają do przodu, a przynajmniej tak im się wydaje, bo to, co teraz robią to czysty (a raczej brudny) recykling. Rozmaite soki z buraka, wracają teraz do zdarzeń z przeszłości, robiąc godne pożałowania wrzuty ze “śmiesznymi momentami” z Marszu Niepodległości, które mają pokazać - dobra, może i Hitlera te paskudne pisiory aż tak bardzo nie poważają, ale i tak pozwalają na szerzenie mowy nienawiści i ksenofobiczne praktyki, jednak nie sposób pozbyć się wrażenia, że ta narracja się sypie. Dotychczas było tak, że z 30 królików próbowano złożyć jednego konia, usilnie przekonując, że jeden dęty “fakt”, uwierzytelnia inny farmazon, ten z kolei jest “dowodem” na zasadność rozdzierania szat w sprawie innego fake newsa, tudzież wykoślawienia rzeczywistości. Wszystko to miało składać się na ogólny obraz zamordystycznej Polski zmierzającej do “kryształowej nocy”, ale gdy wreszcie wyciągnięto najcięższą armatę okazało się, że jest ona zatkana.

Czy to koniec tej bezsensownej, wyniszczającej wojny polsko-polskiej? W żadnym wypadku. Po leminżej stronie są osobniki, które nigdy nie potrzebowały całego konia, zadowalając się produkowanymi w iście… króliczym tempie królikami, wiedzę czerpiący z memów i wyrobionych przed laty schematów myślenia, wedle których każdy faszyzm zaczął się w jakimś lesie. Jednak w zaistniałej sytuacji muszą one zrzucić maski obrońców jakichkolwiek wartości, przyznając wprost, że kiedy przeklinają na czym ziemia stoi prezesa Kaczyńskiego zapowiadającego likwidacje branży futrzarskiej za mlaskanie i niechlujną dykcję, kierują się czystą nienawiścią.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe