Mieczysław Gil dla "TS": Do następnego transferu
Jakby nie patrzeć, dla opozycji to nie będzie dobry rok. Samobój strzelony w Sejmie przy prezentowanym przez Barbarę Nowacką projekcie ustawy proaborcyjnej długo jeszcze będzie odbijał się męczącą czkawką dla obu partii opozycyjnych. Niewątpliwie Katarzyna Lubnauer sympatię prawej strony sceny politycznej (ale własnej – już niekoniecznie) zyskała wtedy, gdy przed kamerami z rozbrajającą szczerością wyznała, że „nasi posłowie nie rozumieją, za czym głosują” (55. posiedzenie Sejmu RP, 26 miesiąc kadencji!!!). Z kolei Grzegorz Schetyna znów udowodnił, że taki lider nieczęsto się zdarza. Wyrzucając z partii troje ważnych posłów, prostą drogą skierował ich w jedyną możliwą stronę... Chyba że jakoś partia to rozmyje, bo już poszła w lud informacja, żeby wyrzuceni pisali odwołania od decyzji. Oliwy do ognia dolał Włodzimierz Czarzasty, też w opozycji, ale pozaparlamentarnej, który Platformie i Nowoczesnej dobrodusznie i nieco sarkastycznie poradził, aby uprawiania polityki uczyli się od Jarosława Kaczyńskiego!
/ Grzegorz Schetyna, screen YT
Innego zdania jest Cezary Michalski, niegdyś publikujący w krakowskich „Arcanach” i „Frondzie”, dziś związany z „Krytyką Polityczną”, „Newsweekiem” czy CrowdMedia.pl, gdzie właśnie opublikował „Obrazki z polskiej polityki”. Michalski, odkąd porzucił prawicę, nawet nie ukrywa, jak ona bardzo go wkurza. „Dziś wszyscy jesteśmy w PiS-ie” – stwierdza, mocno dotknięty tym faktem. Oczywiście, wszyscy poza Michalskim i jeszcze innymi „niezłomnymi”, którzy mimo złej passy opozycji trwają na posterunku obrony prawdziwych wartości i demokracji. „Tak już jest w polskiej polityce od 1989 r., że do zwycięskiego obozu lgną oportuniści” – kwituje dosadnie. Bo i w 2001 r. do SLD lgnęli „ludzie z różnych stron postsolidarnościowego obozu”. Niemniej jednak na wyróżnienie z imienia i nazwiska zasługują jedynie ci, którzy wcześniej czy później zasilili szeregi PiS-u. „Platforma oczyszcza się z najgorszych oportunistycznych śmieci” – z dumą donosi Michalski, komentując ostatnie transfery. Konkluduje: „Dziś dowiadujemy się, jaki procent ludzi poszedł kiedyś do tej partii wyłącznie po to, że była to partia władzy”. Za oportunizm, dowodzi Michalski, jest nagroda, kasa, utrzymanie stanowisk, a nawet gwarancja, że Kamiński i Ziobro takiego delikwenta nie wsadzą.
Dopatrywanie się wyłącznie kunktatorskich przesłanek mocno fałszuje rzeczywistość. Za to wydatnie poprawia samopoczucie i leczy frustrację. Ale na krótko, do następnego (nieuchronnego) transferu, którego faktycznych powodów Michalski&Company nie chcą
Mieczysław GilArtykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (04/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#
- Źródło: tysol.pl
- Data: 25.01.2018 19:00
- Tagi: , Gil,