Paweł Janowski: Wałęsa w kosmosie

Od wielu tygodni analitycy i publicyści łamią sobie głowy zadając pytanie – co dzieje się z panem byłym prezydentem Lechem Wałęsą? Nikt nie potrafi znaleźć dobrej odpowiedzi, bo czy to ktoś mu mądrości zza pleców dyktuje? Czy z pistoletem przyłożonym do wyobraźni nie może się powstrzymać i ogłasza orędzia do narodu? O co tu chodzi?
/ screen TVN24.pl
Proszę państwa mam dobre wieści. Agencja kosmiczna NASA wysłała 10 lat temu nową sondę kosmiczną w kierunku granic Układu Słonecznego. Misja była tajna do 9 stycznia 2018 r., kiedy to miał miejsce przeciek. Wypłynęły ciekawe informacje.

Zacznijmy od początku. Jako że kontakt z sondą Voyager 2 niedługo się urwie - minął ostatnie planety naszego Układu, więc Amerykanie doszli do wniosku, że warto mieć nowego dostarczyciela danych. Technologia poszła do przodu, wszystko się zminiaturyzowało i można więcej załadować na pokład sondy. Gdy już przygotowali sondę do odpalenia, okazało się, że zostało dużo miejsca i szkoda to zmarnować. Pytanie co załadować?

Szukano kandydatów wśród laureatów literackiej Nagrody Nobla, którzy od dawna lewitują wśród lewackich gromad i konstelacji, ale żaden z nich nie miał odpowiednich rozmiarów i nieskończenie pojemnego ego. Ostatecznie wybrano pana Lecha, ze względu na wąsy i duży dorobek donoszenia. A przecież zadaniem sondy kosmicznej jest donoszenie o wszystkim, co widzi, słyszy i czuje. On sam motywował swój akces tym, że w Kosmosie też rządzą komuniści i ktoś musi ich obalić. Tak też zmierzyli, opakowali i wsadzili go do sondy. No i odpalili Voyagera 3. Nikt o tym oficjalnie nie informował. Jego wystrzelenie w Kosmos dokonało się w tajemnicy na Polankach w Gdańsku. Dlaczego tam? Żeby nikt nie widział, nikt nie słyszał i nikt nie pamiętał. Takie warunki stwarzał tylko Gdańsk, sławny z afery Amber Gold.

Zadaniem pana Lecha z Kosmosu jest mówienie co zobaczy z okolic Marsa, Saturna i Jowisza, a może i dalej, jak da radę. Ma nadawać, co ślina na język przyniesienie w stanie braku grawitacji i zerowej porcji rozsądku. Jego wypowiedzi z okolic orbity Saturna właśnie obiegły Internet.

Były prezydent uważa, że w Polsce dzieje się źle i ma nadzieję, że już nie tylko Europa, ale cały świat zainterweniuje i jakoś sobie poradzi z „ratowaniem zagrożonej polskiej demokracji. Proszę moich przyjaciół (…) o zdecydowane przeciwstawienie się rządom Polski i Węgier łamiącym wywalczone prawidła o trójpodziale. Zagapiliśmy się i władza dostała się w demokratyczny sposób w nieodpowiedzialne populistyczne demagogiczne ręce. W tym momencie na drodze pokojowej cokolwiek zrobić by to zmienić jest niemożliwe”. Pan Lech się zagapił, gdy mijał Marsa i przez kilka tygodni nie nadawał. Wiemy, że z Kosmosu lepiej widać góry, huragany, oceany i demokrację w Polsce. Naukowcy nie bagatelizują tych informacji. Zakrzywienie czasoprzestrzenne wzbogaca bowiem punkt widzenia pana Lecha - jako sondy kosmicznej.

Nie dajmy się też zwieść zdjęciom, na których pan Lech siedzi na tle biblioteki. Amerykanie przecież nie wylądowali na Księżycu tylko w studiu hollywoodzkim, nieprawdaż? Tylko Jurij Gagarin był w Kosmosie wcześniej i stwierdził, że Boga nie widział, więc go nie ma. Pan Lech przejął pałeczkę Jurija i opowiada, co widzi w okolicach Saturna. Potem będzie Jowisz, a tam huraganów co niemiara, więc można spodziewać się interesujących obserwacji.

W związku z powyższym uprasza się wszystkich o przyjmowanie jego słów jako specjalnego wysłannika z Kosmosu. Pozdrawiamy pana Lecha i prosimy, żeby pozdrowił kosmitów przy najbliżej okazji – podpisane: Ziemianie z Polski.

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”

 

POLECANE
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali Wiadomości
Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali

Nie żyje Pat Finn, znany aktor komediowy i gwiazda amerykańskich seriali. Jak potwierdził portal TMZ, artysta zmarł po walce z chorobą nowotworową. Według informacji przekazanych przez rodzinę odszedł w poniedziałek wieczorem w swoim domu w Los Angeles, w otoczeniu najbliższych.

Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut Wiadomości
Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut

Bartosz G. usłyszał zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa 16-letniej Mai ze szczególnym okrucieństwem; nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku prok. Bartosz Maliszewski.

To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy Wiadomości
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy

Ponad tysiąc interwencji, setki pożarów i ofiary śmiertelne - tak wyglądał bilans Wigilii w całym kraju. Strażacy przez całą noc walczyli z pożarami, wypadkami i zatruciami czadem.

Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż Wiadomości
Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż

Karol Nawrocki znalazł się na czele świątecznego sondażu SW Research dla „Wprost”. To jemu respondenci najczęściej deklarowali chęć wręczenia prezentu, częściej niż Donaldowi Tuskowi i pozostałym politykom.

Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem pilne
Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem

Dyżurne służby obrony powietrznej RP interweniowały mimo okresu świątecznego. Nad Bałtykiem przechwycono rosyjski samolot rozpoznawczy, a w nocy monitorowano także obiekty wlatujące w polską przestrzeń powietrzną od strony Białorusi.

Ambasador RP we Francji zatrzymany przez CBA wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Ambasador RP we Francji zatrzymany przez CBA wydał oświadczenie

Jan Emeryk Rościszewski, obecny ambasador Polski we Francji, został zatrzymany w ramach śledztwa dotyczącego Collegium Humanum. Dyplomata po złożeniu wyjaśnień został zwolniony i zadeklarował pełną współpracę z prokuraturą.

Płonie kościół w Lublinie. Strażacy ściągani z okolicznych miejscowości z ostatniej chwili
Płonie kościół w Lublinie. Strażacy ściągani z okolicznych miejscowości

Od wczesnych godzin porannych trwa walka z pożarem kościoła przy ul. Kunickiego w Lublinie. Ogień objął poddasze świątyni, a strażacy przyznają, że akcja gaśnicza może potrwać wiele godzin.

Warszawa: dramatyczny wypadek w Wigilię. Dwie osoby zakleszczone, trwała reanimacja Wiadomości
Warszawa: dramatyczny wypadek w Wigilię. Dwie osoby zakleszczone, trwała reanimacja

Do groźnego zderzenia doszło w Wigilię późnym wieczorem na warszawskiej Woli. Dwie osoby zostały zakleszczone w pojeździe, a jedna z pasażerek była reanimowana. Poszkodowani w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Wygrał 1,8 mld dol w loterii. Gigantyczna kumulacja Powerball rozbita gorące
Wygrał 1,8 mld dol w loterii. Gigantyczna kumulacja Powerball rozbita

Po 46 losowaniach bez głównej nagrody padła jedna z najwyższych wygranych w historii amerykańskich loterii. Zwycięski los Powerball został kupiony w stanie Arkansas, a pula nagród przekroczyła 1,8 mld dolarów.

REKLAMA

Paweł Janowski: Wałęsa w kosmosie

Od wielu tygodni analitycy i publicyści łamią sobie głowy zadając pytanie – co dzieje się z panem byłym prezydentem Lechem Wałęsą? Nikt nie potrafi znaleźć dobrej odpowiedzi, bo czy to ktoś mu mądrości zza pleców dyktuje? Czy z pistoletem przyłożonym do wyobraźni nie może się powstrzymać i ogłasza orędzia do narodu? O co tu chodzi?
/ screen TVN24.pl
Proszę państwa mam dobre wieści. Agencja kosmiczna NASA wysłała 10 lat temu nową sondę kosmiczną w kierunku granic Układu Słonecznego. Misja była tajna do 9 stycznia 2018 r., kiedy to miał miejsce przeciek. Wypłynęły ciekawe informacje.

Zacznijmy od początku. Jako że kontakt z sondą Voyager 2 niedługo się urwie - minął ostatnie planety naszego Układu, więc Amerykanie doszli do wniosku, że warto mieć nowego dostarczyciela danych. Technologia poszła do przodu, wszystko się zminiaturyzowało i można więcej załadować na pokład sondy. Gdy już przygotowali sondę do odpalenia, okazało się, że zostało dużo miejsca i szkoda to zmarnować. Pytanie co załadować?

Szukano kandydatów wśród laureatów literackiej Nagrody Nobla, którzy od dawna lewitują wśród lewackich gromad i konstelacji, ale żaden z nich nie miał odpowiednich rozmiarów i nieskończenie pojemnego ego. Ostatecznie wybrano pana Lecha, ze względu na wąsy i duży dorobek donoszenia. A przecież zadaniem sondy kosmicznej jest donoszenie o wszystkim, co widzi, słyszy i czuje. On sam motywował swój akces tym, że w Kosmosie też rządzą komuniści i ktoś musi ich obalić. Tak też zmierzyli, opakowali i wsadzili go do sondy. No i odpalili Voyagera 3. Nikt o tym oficjalnie nie informował. Jego wystrzelenie w Kosmos dokonało się w tajemnicy na Polankach w Gdańsku. Dlaczego tam? Żeby nikt nie widział, nikt nie słyszał i nikt nie pamiętał. Takie warunki stwarzał tylko Gdańsk, sławny z afery Amber Gold.

Zadaniem pana Lecha z Kosmosu jest mówienie co zobaczy z okolic Marsa, Saturna i Jowisza, a może i dalej, jak da radę. Ma nadawać, co ślina na język przyniesienie w stanie braku grawitacji i zerowej porcji rozsądku. Jego wypowiedzi z okolic orbity Saturna właśnie obiegły Internet.

Były prezydent uważa, że w Polsce dzieje się źle i ma nadzieję, że już nie tylko Europa, ale cały świat zainterweniuje i jakoś sobie poradzi z „ratowaniem zagrożonej polskiej demokracji. Proszę moich przyjaciół (…) o zdecydowane przeciwstawienie się rządom Polski i Węgier łamiącym wywalczone prawidła o trójpodziale. Zagapiliśmy się i władza dostała się w demokratyczny sposób w nieodpowiedzialne populistyczne demagogiczne ręce. W tym momencie na drodze pokojowej cokolwiek zrobić by to zmienić jest niemożliwe”. Pan Lech się zagapił, gdy mijał Marsa i przez kilka tygodni nie nadawał. Wiemy, że z Kosmosu lepiej widać góry, huragany, oceany i demokrację w Polsce. Naukowcy nie bagatelizują tych informacji. Zakrzywienie czasoprzestrzenne wzbogaca bowiem punkt widzenia pana Lecha - jako sondy kosmicznej.

Nie dajmy się też zwieść zdjęciom, na których pan Lech siedzi na tle biblioteki. Amerykanie przecież nie wylądowali na Księżycu tylko w studiu hollywoodzkim, nieprawdaż? Tylko Jurij Gagarin był w Kosmosie wcześniej i stwierdził, że Boga nie widział, więc go nie ma. Pan Lech przejął pałeczkę Jurija i opowiada, co widzi w okolicach Saturna. Potem będzie Jowisz, a tam huraganów co niemiara, więc można spodziewać się interesujących obserwacji.

W związku z powyższym uprasza się wszystkich o przyjmowanie jego słów jako specjalnego wysłannika z Kosmosu. Pozdrawiamy pana Lecha i prosimy, żeby pozdrowił kosmitów przy najbliżej okazji – podpisane: Ziemianie z Polski.

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”


 

Polecane